Zion Williamson nie wróci w tym roku?
Przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać na debiut Ziona Williamsona w NBA. Według najnowszych doniesień, rehabilitacja skrzydłowego potrwa dłużej niż pierwotnie zakładano.
Podwajamy powitalny bonus od PZBUK – nawet 500 zł
Nie tak miał wyglądać początek kariery Ziona w NBA. Skrzydłowy, wokół którego było tyle hype’u i ekscytacji, ile nie widzieliśmy od czasów samego LeBrona Jamesa wciąż nie zadebiutował w ligowym spotkaniu. Wszystko z powodu zerwanej łąkotki w prawym kolanie. Kontuzji tej skrzydłowy nabawił się jeszcze w trakcie preseason i od tamtego czasu nie widzieliśmy go na boisku. I nieprędko się to zmieni.
Takie informacje przekazała Kristen Ledlow z TNT. Według dziennikarki, Zion zrobił duże postępy w swojej rehabilitacji, a zdaniem Andrew Lopeza z ESPN, skrzydłowy zaczął nawet pierwsze, głównie statyczne, ćwiczenia na boisku. W Nowym Orleanie jednak stawiają przede wszystkim na ostrożność. Dlatego też nie spodziewajmy się debiutu Ziona przed końcem roku. Ledlow twierdzi, że przerwa skrzydłowego praktycznie na pewno potrwa dłużej niż pierwotnie zakładane 6-8 tygodni.
Cała sytuacja jest o tyle niepokojąca, że nie jest to pierwszy problem Williamsona z kolanami. Podczas swojego jedynego sezonu w NCAA opuścił 6 meczów z powodu skręcenia kolana. Następnie zagrał zaledwie 9 minut w trakcie tegorocznej Ligi Letniej, tym razem z powodu stłuczenia. Kolejne problemy z kolanami już na starcie kariery, to bardzo zły prognostyk. Szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę styl gry Ziona. Miejmy jednak nadzieję, że wraz z końcem roku kalendarzowego skończą się także jego kontuzje.
Źródło: Youtube.com/NBA