Zion doznał kontuzji kolana, Liga Letnia przerwana trzęsieniem ziemi!
Niestety, Zion WIlliamson nie najlepiej rozpoczął swoją przygodę w koszulce Pelicans. Już w pierwszym meczu Ligi Letniej w Las Vegas doznał kontuzji kolana.
Minionej nocy rozpoczęła się Liga Letnia w Las Vegas. Ta najpopularniejsza z trzech letnich rozgrywek spod szyldu NBA, w której udział biorą wszystkie zespoły i w ramach której w miarę możliwości grają wszyscy wybrani dopiero do w drafcie debiutanci. Bywa to więc świetna okazja na podejrzenie na boisku nowych nabytków klubów – na przykład Ziona Williamsona, w którym pokładano tak wielkie nadzieje. Niestety, debiut w Lidze Letniej skończył się dla niego przedwcześnie.
Po nieco ponad 9 minutach spędzonych na parkiecie, Zion nie był już w stanie kontynuować gry – doszło do zderzenia się kolanami. W pewnym momencie po prostu pojawiła się informacja, że Williamson nie wyjdzie już na parkiet z powodu urazu kolana. Miejmy nadzieję, że to nic poważnego, a ta decyzja jest tylko przysłowiowym dmuchaniem na zimne.
Sam fakt podjęcia takiej decyzji świadczyłby jednak nie za dobrze o jego zdrowiu. Według Maliki Andrews z ESPN, trener Alvin Gentry chciał, by Williamson na parkiecie spędził 24-28 minut. Spędzone przez niego w rzeczywistości 9 minut zdecydowanie się w tych widełkach nie mieszczą. Nawet w tak krótkim czasie zdołał jednak pokazać próbkę swojej atletyczności:
Another look at @Zionwilliamson's steal-dunk!
💪#SummerPelicans pic.twitter.com/m4UGH7ksw0
— New Orleans Pelicans (@PelicansNBA) July 6, 2019
Dla uczciwości warto wspomnieć, że poza zdobyciem 11 punktów, Zion w czasie zaledwie 9 minut zdążył też zanotować najgorszy w zespole wskaźnik plus/minus na poziomie -15. Ta krótka próbka pokazuje, że jest to wielki talent, który nie jest jednak bardzo łatwy do wpasowania w skład. Pelicans ostatecznie mecz wygrali po świetnym meczu Franka Jacksona – wybrany dwa lata temu z 31. numerem w drafcie rozgrywający. Zdobył on 30 punktów, trafiając 5/9 prób za trzy.
Po drugiej stronie boiska w barwach Knicks niezbyt udany debiut zaliczył inny wysoko wybrany debiutant, RJ Barrett. W przeciągu 25 minut zdobył zaledwie 10 punktów, trafiając 4/18 rzutów z gry, w tym 1/8 z dystansu. Kolejno 21 i 17 oczek zdobyli nieco bardziej doświadczeni Allonzo Trier i Kevin Knox. Z innych debiutantów nieźle zaprezentował się Tyler Herro – strzelec wybrany przez Miami Heat. Zdobył on 23 punkty i 4 asysty w ciągu 23 minut spędzonych na parkiecie w zwycięskim meczu przeciwko reprezentacji Chin. Dla Spurs 28 punktów zdobył Lonnie Walker IV – wybrany przed rokiem rozgrywający, który opuścił większość sezonu z powodu kontuzji. Wybrany w tym roku Luka Samanic w 17 minut zdobył tylko 4 punkty na skuteczności 1/8 z gry.
Prawdziwą historią jest jednak siła natury, która uniemożliwiła rozegranie wszystkich meczów. Niestety, Ściągnięcie przez Clippers Kawhi Leonarda i Paula George’a nie było tej nocy jedynym trzęsieniem ziemi. Wydarzyło się też drugie, takie prawdziwe, z powodu którego odwołano ostatnich kilka minut wspomnianego meczu Pelicans z Knicks. Ciężko grać, kiedy hala się trzęsie:
What it looked like the moment an earthquake hit during the game.
Knicks-Pelicans is still suspended. pic.twitter.com/v1LzdRKtea
— ESPN (@espn) July 6, 2019
Obie ekipy zostały odesłane do szatni – mecz Suns z Nuggets zaplanowany na późniejszą godzinę został odwołany i przeniesiony na inny termin. Było to drugie w ciągu trzech dni trzęsienie ziemi w tych rejonach USA. Według doniesień służb sejsmologicznych, było to największe trzęsienie od 20 lat, a jego siła dobijała do magnitudy 7,1. Na szczęście na ten moment nie ma doniesień o ofiarach śmiertelnych, ale oczywiście są ranni i poszkodowani – trzęsienie uszkodziło niektóre budynki. Oprócz meczu Summer League, odwołano trwający także w tym samym czasie w Los Angeles mecz baseballowej ligi MLB.