Żan Tabak: Graliśmy bardzo miękko! To też moja wina

– My nie jesteśmy drużyną, która zdobywa po 100 punktów i wygrywa mecze. To nie jest nasza tożsamość i styl. Jesteśmy drużyną nastawioną na agresywną i twardą grę w obronie. Tego w spotkaniu z Legią nie zrobiliśmy. Nie byliśmy mentalnie gotowi, za co też – jako trener – biorę odpowiedzialność – mówi Żan Tabak.

Karol Wasiek: Dlaczego Trefl Sopot przegrał w półfinale z Legią Warszawa i odpadł z Pucharu Polski?

Żan Tabak, trener Trefla Sopot: Mecze z Kingiem i Legią są takie same pod jednym względem: w obu przypadkach bardzo źle zaczęliśmy. Mam na myśli kwestię fizyczną. Graliśmy bardzo miękko! To nie jest nasza tożsamość. To nie jest nasz styl. My nie jesteśmy drużyną, która zdobywa po 100 punktów i wygrywa mecze. Jesteśmy drużyną nastawioną na agresywną i twardą grę w obronie. Tego w spotkaniu z Legią nie zrobiliśmy. Jeszcze jeden element był istotny.

Jaki?

Fatalnie w tym meczu rzucaliśmy z dystansu. Mieliśmy koszmarny procent skuteczności (7/26).

Dlaczego zespół tak słabo rozpoczął oba spotkania? Nie był gotowy mentalnie?

Tak. To kwestia mentalna. Nic więcej. Proszę zauważyć, że w tym meczu nie było piłek „fifty-fifty”, co oznacza, że nie nie byliśmy wystarczająco agresywni i zdeterminowani. Legia za każdym razem była o krok z przodu.

Wina też leży po stronie trenera?

Nie byliśmy mentalnie gotowi, za co też – jako trener – biorę odpowiedzialność. Popełniłem gdzieś błąd i na pewno będę nad tym myślał w kontekście kolejnych spotkań.

Jak pan ocenia Legię? Pytam, bo ostatnio mówił pan, że musi zobaczyć kilka meczów, by podjąć się takiej oceny. Mogę teraz poprosić o kilka słów komentarza?

Nie chcę oceniać Legii z jednego względu. Wiem, jak to jest, gdy nowy trener – bez względu na to kto to jest – przejmuje zespół. W pierwszych trzech-czterech tygodniach wszystko wygląda lepiej. Zawodnicy grają na dużym entuzjazmie, cieszą się grą, jest bardzo dobra energia. Nie twierdzę, że tak nie zostanie na dłużej, ale istotny jest ten efekt świeżego spojrzenia.

Chciałbym zapytać o Geffa Groselle’a.

Słucham.

Jak wygląda proces wprowadzania go do zespołu?

Jesteśmy w momencie, gdzie uczymy się gry z Geffem na pozycji środkowego. Dla nas jest to nowa sytuacja. Widać, że wszyscy potrzebujemy jeszcze trochę czasu, by zaczęło to odpowiednio funkcjonować. Geff uczy się zespołu, a inni gracze poznają jego możliwości.

Jak długo to potrwa?

Tego nie wiem.

Trefl Sopot z bilansem 14:6 zajmuje drugie miejsce w tabeli ORLEN Basket Ligi. Co to oznacza?

Nasza pozycja w tabeli jest świetna, ale… to nic nie oznacza. Bo w tabeli jest duży ścisk, a najmocniejsze drużyny nadal się wzmacniają, co wpływa na układ sił.