Zac Cuthbertson: Miałem ofertę z Kinga
Przez dwa lata był niezwykle istotną postacią Kinga Szczecin, zespołu, który zdobył mistrzostwo i wicemistrzostwo Polski. – Nie miałem nic przeciwko temu, by dalej grać w Polsce – mówi nam Amerykanin Zac Cuthbertson, który ostatecznie wybrał ofertę francuskiego zespołu ES Chalon-Sur-Saone.
Chcemy stale się dla Was rozwijać i dostarczać coraz lepszych, atrakcyjniejszych treści. Rejestrując się u bukmachera Superbet z kodem ZKRAINYNBA wspierasz nas i pomagasz rozwijać nasz portal. Dziękujemy!
+18 tylko dla osób pełnoletnich, pamiętaj że hazard uzależnia, graj legalnie i odpowiedzialnie.
Trener Arkadiusz Miłoszewski, który jest wielkim fanem umiejętności Zaca Cuthbertsona, miał w planach dalszą współpracę z tym zawodnikiem. Wiemy, że odbył z nim konkretną rozmowę tuż po zakończeniu minionego sezonu. Zaoferował mu kontrakt na tym samym poziomie finansowym co ostatnio (po poprzednich rozgrywkach Cuthbertson otrzymał sporą podwyżkę), jednocześnie zdając sobie sprawę, że Amerykanin będzie oczekiwał większych pieniędzy przy podpisaniu nowej umowy.
Tak też się stało. 27-latek odrzucił tę ofertę, decydując się dość szybko na transfer do Francji (ES Chalon-Sur-Saone – jego kolegą w zespole będzie Nemanja Nenadić, który latem negocjował warunki kontraktu ze Śląskiem Wrocław).
– Mogę potwierdzić informację, że dostałem ofertę z Kinga Szczecin. Rozmawialiśmy przed moim wyjazdem z Polski na temat dalszej współpracy. Osobiście nie miałem nic przeciwko powrotowi do Szczecina. Szanuję ten klub, trenera, kibiców i miasto. Ten klub wiele mi dał. Nigdy o tym nie zapomnę. Wybrałem Francję, ponieważ jest to jedna z najlepszych lig na świecie. Gra tam wpłynie na mój rozwój koszykarski. Ja jestem takim gościem, że cały czas chcę iść do przodu i rozwijać moje umiejętności – mówi nam Zac Cuthbertson.
Amerykanin był jednym z ulubieńców szczecińskiej publiczności. Miejscowi fani doceniali jego poświęcenie i duże zaangażowanie. Zac Cuthbertson nie bał się twardych i agresywnych starć z rywalami, lubił uprzykrzać życie najlepszym zawodnikom w ekipie rywali. To był jeden z najlepszych obrońców w ORLEN Basket Lidze w dwóch ostatnich sezonach.
– Może cię zaskoczę, ale kibice byli jednym z powodów, dla których wróciłem do Szczecina na drugi sezon. Wataha jest świetna. Ci ludzie robią fantastyczną atmosferę, wspierają nas na każdym kroku. Jeżdżą za nami po całej Polsce. Naprawdę warto grać dla takich fanów. Będę za wami tęsknił! Gra w Polsce była dla mnie dobrym krokiem w rozwoju. To bardzo wyrównana i wymagająca liga. Podobało mi się w Szczecinie. Zawsze będę wracał do tego miasta z dużym sentymentem – zaznacza Cuthbertson.
Amerykanin od kilkunastu dni jest już we Francji, gdzie z nowym zespołem przygotowuje się do sezonu 2024/2025. Przedstawiciele ES Chalon-Sur-Saone chcą poprawić wynik z minionych rozgrywek (drużyna zajęła 14. miejsce w LNB Pro A.
Ciekawostką jest fakt, że Cuthbertson był jedynym obcokrajowcem, który był brany pod uwagę w kontekście kolejnego sezonu. Trener Miłoszewski nie planował kontynuować współpracy z Woodsonem, Udeze, Kyserem czy Mobleyem. Ważną umowę na kolejne rozgrywki miał Tony Meier. Nowymi postaciami w Kingu Szczecin są: Teyvon Myers, James Woodard, Kassim Nicholson i Chad Brown.