Wyniki NBA: Game-winner Bookera, Dame Time z Blazers! Kontuzja LaMelo
Trzy sekundy do końca, remis na tablicy; Debin Booker bierze piłę, leci w prawo… Rzuca nad dwoma obrońcami. Trafia. Wygrana Phoenix Suns:
POR – MIL – 102:108
MIN – MEM – 119:97
CHA – ORL – 117:130
PHX – NYK – 116:113
ATL – BOS – 103:113
TOR – CLE – 102:105
CHI – BKN – 109:118
SAS – DEN – 120:132
Wczoraj wieczorem Damian Lillard po raz pierwszy w swojej zawodowej karierze zagrał PRZECIWKO Portland Trail Blazers. Widac było gołym okiem, że młodzi Blazers są wyjątkowo zmotywowani, by coś Lillardowi udowodnić. Na czele ze Scootem Hendersonem, który zagrał chyba swój najlepszy mecz w sezonie – przez 27 minut z ławki 13 punktów, 4 zbiórki i 3/4 za trzy:
Duży problem z grą przeciwko Blazers miał na początku Damian Lillard. W pierwszej połowie trafił 4/11 z gry, a Bucks chwilę po przerwie przegrywali już różnicą 26 punktów! Były kłopoty:
Nie bez powodu jednak istnieje pojęcie Dame Time. Po pierwszych kilku minutach trzeciej kwarty nastąpiło wielkie odrabianie strat. Czwarta kwarta należała do Dame’a. 11 punktów, trójka na remis, cztery ostatnie trafione rzuty wolne. Wymęczona wygrana, odrobione prawie 30 punktów straty:
To wszystko nie udałoby się oczywiście na barkach samego Damiana Lillarda. Giannis Antetokounmpo przez cały mecz fizycznie dominował rywali, zdobywając 33 punkty, 16 zbiórek, 6 asyst i 3 bloki. Ani Deandre Ayton, ani Toumani Camara, ani z całym szacunkiem Duop Reath, nie mogli stanowić na tę siłe odpowiedzi:
Pomimo świetnego Giannisa i przebudzonego po przerwie Lillarda, wygrać udało się z beznadziejnymi Blazers o włos. Niestety, brakuje Middletona, brakuje Jae Crowdera. Grający w pierwszej piątce Andre Jackson Jr. kłuje w oczy – nawet, jeśli gra tylko 11 minut. Ani AJ Green, ani MarJon Beauchamp nie dają z ławki wymaganej jakości. Zwłaszcza w ataku.
Niestety, kontuzji doznał minionej nocy LaMelo Ball. Po niefortunnym upadku musiał zostać zniesiony z parkietu, zagrawszy zaledwie 14 minut:
Na ten moment nie wiemy na ile poważny może być uraz -zawodnik przejdzie dalsze badania.
Bez LaMelo, Orlando Magic poradzili sobie z Hornets. Po 30 punktów zdobyli Franz Wagner, oraz dyrygent fantastycznej ławki rezerwowych Magic, Cole Anthony:
To się nazywa współpraca na linii ojciec-syn. Ojciec blokuje rzut, syn zbiera piłę:
To aż zabawne, jak bardzo podobny młody jest do taty.
Boston Celtics przez większość meczu utrzymywali bezpieczną przewagę około 10 oczek, pomimo słabej skuteczności z dystansu (28%). Byli jednak lepsi na deskach i lepiej dzielili się piłką, notując o 9 asyst więcej.
Brak Jrue Holiday’a i Kristapsa Porzingisa nie stanął na przeszkodzie – podobnie jak dobry występ Trae Younga na 33 punkty i 7 asyst. Rękę na pulsie trzymał Jayson Tatum, zdobywając 34 punkty, 9 zbiórek i 4 asysty:
Wróćmy jeszcze do game-winnera Devina Bookera. Był on dziś samodzielnym liderem Suns, podczas gdy z powodu choroby nie zagrał Kevin Durant. Dbajcie o siebie, bierzcie witaminy i ubierajcie się ciepło. Booker trafił bardzo showmański rzut na prowadzenie, ale Knicks mieli jeszcze swoją szansę. Jalen Brunson w niespełna 2 sekundy nie trafił jednak z trudnej pozycji… Choć było całkiem blisko:
Nie tylko ostatnie sekundy, ale cały mecz stal pod znakiem rywalizacji Devina Bookera i Jalena Brunsona. Booker uzbierał 28 punktów, 5 zbiórek i 11 asyst, dostając solidne wsparcie od Erica Gordona (25 punktów). Brunson odpowiedział 35 punktami, 6 zbiórkami, 8 asystami i 3 przechwytami – a wsparł go Julius Randle, dorzucając 28 oczek:
Niesamowitość Victora Wembanyamy zaczyna nam powoli powszednieć. Który gracz NBA tymczasem tak często, łatwo i intuicyjnie blokuje rzuty, zbiera sobie piłkę i za chwile trafia trójkę w kontrze?
Wembanyama zagrał naprawdę dobre zawody przeciwko Nuggets, notując 22 punkty, 11 zbiórek, 2 asysty, 6 przechwytów (!) i 4 bloki. Niestety, słabiej wypadł Jeremy Sochan, który po 17 minutach zszedł z boiska z powodu dyskomfortu w lewym kolanie. Po drodze zdobył 4 punkty, 2 zbiórki i 3 asysty.
Spurs nie nawiązali walki z Nuggets. Obrońcy tytułu już na starcie czwartej kwarty prowadzili różnicą 25 punktów. Najlepszy na boisku Nikola Jokic skończył z linijką 39 punktów, 11 zbiórek i 9 asyst. Młody Wemby nie ma jeszcze na coś takiego odpowiedzi:
Grizzlies przegrali własnie 7. mecz w ostatnich 10 spotkaniach. Bez Ja Moranta ich ofensywa jest na 30. miejscu w lidze pod względem OffRatingu. Bez Stevena Adamsa ich podkoszowa obrona kuleje. Jaren Jackson Jr. został wrzucony w buty lidera, które to buty ewidentnie go obcierają. Dziś 4/14 z gry i momentami bezradność:
Wolves dokonali blowoutu na Grizzlies, najlepsze w zespole 24 punkty zdobył Anthony Edwards, ale na uwagę zasługuje występ Mike’a Conley’a. 26-letni rozgrywający przeciwko swojej byłej drużynie zdobył 18 punktów i 10 asyst, trafiając 6/9 z dystansu:
Na samym finiszu rozstrzygnęło się starcie Raptors z Cavaliers. Po kilku z rzędu akcjach zakończonych punktami po obu stronach, Gary Trent Jr. w ostatnich sekundach… Wszedł na aut, zamknięty w rogu przez wielkiego Jarretta Allena:
Cavaliers wyszli górą z tego starcia, znów prowadzeni przez Dariusa Garlanda pod nieobecność Donovana Mitchella. Garland uzbierał dziś 24 punkty i 8 asyst:
Nieoceniony okazał się też wkład Maxa Strusa, który wygląda jak jedno z lepszych wzmocnień dokonanych przez kluby NBA minionego lata. W pierwszej połowie wypadł blado, ale w drugiej zdobył wszystkie ze swoich 20 punktów, dokładając 11 zbiórek i 5 asyst:
Chicago Bulls ulegli w starciu z Brooklyn Nets, prowadzonymi przez Spencera Dinwiddie. Przyozdobiony owłosieniem rodem z lat 80′ rozgrywający uzbierał 24 punkty i 7 asyst: