Wyniki NBA: Clippers w gazie, 51 Embiida, drużynowy walec z Bostonu!
To jest, moi drodzy, James Harden. James Harden tańczy. Tańczy i raduje się, bo Clippers to od kilku meczów najlepsza drużyna w lidze:
MIN – PHI – 113:127
MIA – ORL – 115:106
CHA – IND – 113:144
UTA – CLE – 116:124
DEN – TOR – 113:104
NYK – BKN – 121:102
ATL – HOU – 134:127
LAL – CHI – 108:124
LAC – DAL – 120:111
BOS – SAC – 144:119
Clippers świetnie weszli w mecz z Dallas Mavericks, już w połowie drugiej kwarty prowadzili różnicą ponad 20 oczek i wydawać by się mogło, że to ich, że tego im nikt nie zabierze. Luka Doncic miał jednak taki plan, żeby jednak powalczyć o zwycięstwo. Mavs w trzeciej kwarcie odrobili straty, a w czwartej nawiązali równorzędną walkę. Wszystko to w dużej mierze rękoma Luki Doncicia, który uzbierał 28 punktów, 9 zbiórek i 10 asyst:
W czwartej kwarcie na posterunku stał jednak Kawhi Leonard, który w ostatnim fragmencie gry zdobył 10 ze swoich 30 punktów, do których dorzucił 10 zbiórek i 5 asyst. Był świetny:
Anthony Edwards ochoczo obwieszczał jakiś czas temu, że nie zatrzymałby go Michael Jordan. Może i nie, za to brutalnie zatrzymał go Joel Embiid:
Ostatecznie Edwards zagrał dobry mecz na 27 punktów, natomiast Sixers i tak powstrzymali będących ostatnio w gazie Timberwolves. Cóż, dokonał tego głównie Joel Embiid, który ten pozornie wyrównany mecz przeciągnął na swoją korzyść, dostając się aż 18 razy na linię rzutów wolnych (trafił 17). Ostatecznie Embiid zdobył 51 punktów i 12 zbiórek, czasem bawiąc się Rudym Gobertem jak znudzone dziecko obiadem. Niesamowity sezon rozgrywa jak do tej pory lider Sixers:
Tutaj szósty blok w meczu Kristapsa Porzingisa, po którym Jrue Holiday podnosi przewagę Bostonu do 21 punktów na początku trzeciej kwarty. Bardzo zgrabne podsumowanie tego, jak Boston rozwalcował Sacramento Kings tej nocy:
Szanowni Państwo, Jaylen Brown:
Obie drużyny były skuteczne na dystansie, natomiast Celtics byli znacznie lepsi na zbiórkach i znacznie skuteczniej dzielili się piłką. Dowód? Oprócz 28 punktów Jaylena Browna i Derricka White’a, 24 punkty zdobył Kristaps Porzingis, 21 Jrue Holiday, a 20 z ławki dorzucił Payton Pritchard. To dopiero czwarty raz w historii, kiedy pięciu graczy jednej drużyny zdobywa w NBA przynajmniej po 20 punktów w jednym meczu. Celtics to jest Drużyna Koszykówki, to jest koszykówka domyślna do oglądania:
LeBron James, na karku 40 lat. Czterdzieści jego mać:
Dobry mecz LeBrona na 25 punktów, 10 zbiórek i 9 asyst nie pozwolił jednak Lakers pokonać będących w gazie Bulls. Nowe, odmienione, dzielące się piłką Byki sprawiły, że aż 8 ich zawodników zdobyło dwucyfrową liczbę oczek. Na czele był jednak DeMar DeRozan, który zdobył 25 punktów, 7 zbiórek i 9 asyst, trafiając 12/16 z gry:
Atlancie Hawks udało się ograć Houston Rockets, a Dillonowi Brooksowi udało się wykonać swoje popisowe już zagranie:
Hawks nie byli skuteczniejsi na dystansie, nie zdominowali zbiórki, ale taktycznie wykorzystali defensywną indolencję Rockets pod koszem. Konkretnie indolencję Alperena Senguna, którego bardzo chwalimy, ale którego obrona w pick’n’rollu pozostawia jeszcze wiele do życzenia. Tu trzy z rzędu akcje, w których Hawks jadą z nim po zasłonie:
Trae Young skutecznie prowadził grę Hawks, zapisując na swoje konto 30 punktów i 14 asyst:
Scottie Barnes jest niebywały. Dziś z Nuggets dał 30 punktów, 10 zbiórek i 5 asyst. Do wygranej nie wystarczyło, ale po drugiej stronie byli jednak Mistrzowie NBA:
Denver Nuggets dość gładko poradzili sobie z Raptors, prowadzeni przez Nikole Jokicia. Serb zanotował 31 punktów, 15 zbiórek i 6 asyst, oraz najlepszy w zespole plus/minus na poziomie +15:
Końcowa różnica to tylko 9 oczek, ale kto nie widział, niech uwierzy – to był blow-out i dominacja Heat w derbach Florydy. W połowie czwartej kwarty Miami prowadziło różnicą 24 punktów i cała ta szaleńcza pogoń w ostatnie kilka minut – choć godna szacunku – skazana była na niepowodzenie.
Po stronie Orlando do gry po długiej przerwie wrócił Wendell Carter Jr. (8 punktów i 6 zbiórek w 23 minuty), ale na tym koniec pozytywów. Cała pierwsza piątka trafiła w sumie 2/15 za trzy.
Heat byli na dystansie znacznie skuteczniejsi, głównie za sprawą Tylera Herro. Był to dziś ich zdecydowanie najlepszy zawodnik na boisku (Jimmy Butler nie grał z powodu urazu łydki), zdobywając 28 punktów, 8 zbiórek, 7 asyst i trafiając 4/5 za trzy:
Cleveland Cavaliers do meczu z Jazz przystąpili nie tylko bez Evana Mobley’a, ale i Dariusa Garlanda i Donovana Mitchella. Ryzyko porażki było więc wysokie – na szczęście był Sam Merrill. Przez 30 minut z ławki trafił aż 8/14 za trzy, zdobywając 27 punktów i najlepsze na boisku plus/minus na poziomie +17:
Derby Nowego Jorku zakończyły się zwycięstwem Knicks, dla których w pierwszej piątce w końcu zagrał Isaiah Hartenstein (jeden trafiony rzut z gry, a +21 na parkiecie). Najlepszym strzelcem był Julius Randle, który zdobył w sumie 26 punktów, 7 zbiórek i 4 asysty:
Indiana Pacers ograli Charlotte Hornets w niezłym meczu Tyrese Haliburtona na 19 punktów i 13 asyst. Ich najlepszym strzelcem był jednak Buddy Hield, który zapisał na swoje konto 25 punktów, 4 zbiórki, 3 asysty i… 3 bloki: