Wyniki NBA: Boston ogrywa Suns – świetny Brown, 45 punktów Jalena Brunsona

Wyniki NBA: Boston ogrywa Suns – świetny Brown, 45 punktów Jalena Brunsona

Wyniki NBA: Boston ogrywa Suns – świetny Brown, 45 punktów Jalena Brunsona
Photo by Maddie Meyer/Getty Images

OGŁOSZENIA DROBNE: Szukam zestawu sprawnych kostek, do użytkowania na poziomie NBA. Dla kolegi. Kolega nazywa się Jared Butler i poprzednie kostki stracił minionej nocy w starciu z Jalenem Greenem. Pytam za niego, bo trochę się wstydzi:


PHX – BOS – 112:127
PHI – MIL – 105:114
WAS – HOU – 119:135
LAC – CHI – 126:111
NYK – POR – 105:93
DAL – OKC – 119:126


Mecz Rockets z Wizards zdecydowanie nie był najciekawszym minionej nocy, ale zaczynamy od niego, bo Jared Butler został brutalnie pozbawiony kostek, a Jordan Poole w końcu pokazał iskrę z ławki i w trzeciej kwarcie zdobył 11 kolejnych punktów swojego zespołu i to w całkiem efektownym stylu. Czy sprawiło to, że Wizards byli bliżej zwycięstwa? Skądże:

Co jednak najważniejsze, na tle Wizards kapitalnie zaprezentował się Jalen Green, prezentując kolejny już w tym sezonie wystrzał formy. Trafił świetne 15/23 z gry, zdobywając 37 punktów, 8 zbiórek i 2 asysty:


Przejdźmy jednak do meczów interesujących ze względu na stawkę. Phoenix Suns przyjechali do Bostonu sprawdzić ile warci są ci faworyci do Finałów na wschodzie. Celtics przyjęli te wyzwanie na poważnie. Na tyle poważnie, że w defensywę zaangażował się trener Joe Mazzulla. Nie zaangażował się rozrysowując schemat na tablicy. Po prostu wszedł i pokazał jak to się robi:

Był to pokaz możliwości Boston Celtics, nie ma co się czarować. Suns stawili się swoja najmocniejszą piątką, z Durantem, Bookerem i Bealem. Boston wyszedł za to bez Kristapsa Porzingisa, który zmaga się z bólem ścięgna udowego. Ekipa przyjezdnych była więc w stanie rozegrać wyrównaną pierwszą połowę, absolutnie dominując rywali na deskach rękoma Jusufa Nurkicia – 27:13 z w zbiórkach i aż 13 zbiórek Suns w ataku w pierwszej połowie.

W drugiej połowie Boston po prostu wyszedł i zagrał twardziej. Proste, nie? Więcej czasu na boisku spędził Xavier Tillman, podkoszowi zastawiali deskę dając zbierać obwodowym, a Jaylen Brown gotował:

Na pierwszy rzut oka zawiódł Jayson Tatum, który po zmianie stron trafił zaledwie 1/7 rzutów z gry. W pierwszej połowie zdobył jednak 23 punkty i utrzymał Boston w meczu, więc właściwie wykonał swoje zadanie – ostatecznie miał najlepszy w zespole plus/minus na poziomie +26.

Ex Aequo taki sam plus/minus na poziomie +26 miał Jrue Holiday, który rozdał 10 asyst, nie stracił żadnej piłki… Oraz zdobył zaledwie 9 punktów. Skąd więc tak wysoki plus/minus? Cóż, Boston ma w nim nowego Marcusa Smarta:

Mecz ten zdecydowanie należał jednak do Jaylena Browna. Trafił bardzo dobre 5/9 za trzy, zdobył 37 punktów, 5 zbiórek i 3 asysty. Miał sporo miejsca, kiedy Nurkicia spod kosza wyciągał Al Horford (6/10 za trzy!). Pewna wygrana z Suns, mecz rozstrzygnięty od połowy trzeciej kwarty, bez kluczowego gracza w osobie Porzingisa? Był to pewien statement ze strony Bostonu:


Pamiętacie historię z wczoraj dotyczącą Daniela Gafforda? Center Mavericks miał na koncie 33 kolejne trafione rzuty z gry i był bardzo blisko rekordu Wilta Chamberlaina. W 1967 roku Wilt trafił 35 rzutów z gry z rzędu i Gafford stał dziś przed możliwością pobicia legendy. Presja była jednak zbyt duża. Spudłował on swój pierwszy rzut w starciu z Thunder, który był dobitką spod kosza:

Daniel Gafford wciąż jednak zagrał świetny mecz na świetnej skuteczności: Trafił 8/11 z gry na 19 punktów i 15 zbiórek. Wilta nie dogonił, ale gra ostatnio jak z nut.

Tymczasem po stronie Thunder do gry po krótkiej przerwie wrócił Jalen Williams i o Rany, ale to był ważny powrót dla OKC:

Thunder poradzili sobie z Dallas Mavericks, bo musieli. Dallas zagrało bez Luki Doncicia, który w ostatnim meczu nadwyrężył ścięgno udowe. W jego miejsce wyszedł Dante Exum, który przez 21 minut trafił 2/8 z gry, dał 2 asysty i 4 straty. Nie musieliście mu mówić, że przed tym meczem wziąłem go w Fantasy, po co nakładaliście mu presję. Do tego PJ Washington trafił fatalne 1/11 z gry i na nic nie zdał się świetny występ Kyrie Irvinga na 36 punktów i 12 asyst.

Nie było odpowiedzi na Shai Gilgeous-Alexandra, który uzbierał 31 punktów, 9 zbiórek i 5 asyst. Nie było też odpowiedzi na Jalena Williamsa, który w powrocie po 2 meczach przerwy zdobył 27 punktów, 4 zbiórki, 5 asyst i 3 bloki. Czy trzeba stworzyć nagrodę Most Underrated Player of The Year?:


Deandre Ayton chyba miał sporo czasu do przemyślenia pewnych spraw w trakcie All-Star Week. Po przerwie na Mecz Gwiazd zdobywa on bowiem średnio 25,1 punktu i 15,1 zbiórki na mecz. Dla porównania, do tej pory zdobywał po 13,8 punktu i 10,4 zbiórki. Teraz robi wszystko – punktuje, zbiera, podaje, nawet trafia trójki z rogów:

To była pierwsza trafiona trójka Aytona w tym sezonie. Występem na 31 punktów i 14 zbiórek sprawił, że ten pół-g-league’owy skład Portland naprawdę powalczył z New York Knicks.

Cóż, powalczyłby, gdyby nie świetny występ Jalena Brunsona. Rozgrywający Knicks trafił co prawda 2/10 za trzy, ale często dostawał się do półdystansu i na linię rzutów wolnych, co pozwoliło mu uzbierać 45 punktów:


Kawhi Leonard zszedł w ostatnim meczu z boiska z widocznym bólem pleców. Można było się martwić o jego zdrowie, ale dziś wyszedł na parkiet i można chyba uznać, że po bólu ani śladu:

Clippers na mecz z Bulls wyszli za to bez Jamesa Hardena, który oszczędzał nadwyrężone ramię. Bones Hyland świetnie go jednak zastąpił, zdobywając w pierwszej piątce 17 punktów, 11 asyst i 4 przechywty na „hardenowej” ostatnio skuteczności 6/9 z gry.

Show zrobił jednak duet liderów. Wspomniany Kawhi zdobył 27 punktów, 5 zbiórek i 3 asysty, trafiając aż 12/17 z gry. jeszcze efektywniejszy był Paul George, który swoje 28 punktów, 5 zbiórek i 7 asyst zdobył na porażającej skuteczności 11/12 z gry, bez oddania choćby jednego rzutu wolnego:


Milwaukee Bucks nie najlepiej weszli w mecz z Sixers i w drugiej kwarcie mieli pewne problemy z Tyresem Maxey’em. Lider 76ers pod nieobecność Enbiida w pierwszej połowie trafił 7/10 z gry na 18 punktów, ale po przerwie Bucks zaczęli w końcu wykorzystywać swoje przewagi. Zwłaszcza Giannis, który w drugiej połowie regularnie dostawał się na linię rzutów wolnych, ostatecznie trafiając 14/18 rzutów za jeden punkt. W sumie uzbierał on 32 punkty, 11 zbiórek i 7 asyst:

superbet logo 1 NOC 6 MECZÓW? OGLĄDAJ ZA DARMO! 🤩

18 tylko dla osób pełnoletnich, pamiętaj że hazard uzależnia, graj odpowiedzialnie.