Wyniki NBA: Boston Celtics mistrzami NBA! Tatum i Brown w końcu to zrobili!
Panie i Panowie! Stało się! Sezon 2023/24 dobiegł końca! Długie, mozolne rozgrywki wyłoniły nowego mistrza, a są nim Boston Celtics. „Panie i Panowie! Stało się! Sezon 2023/24 dobiegł końca! Długie, mozolne rozgrywki wyłoniły nowego mistrza, a są nim Boston Celtics. Jayson Tatum – po tych kilku latach wytykania Bostonowi, że jego liderzy nie potrafią wywalczyć tytułu – zrobili to:
„WE DID IT. WE DID IT!”
Ekipa ze stanu Massachusetts sięga po trofeum Larry’ego O’Briena po raz 18. w swojej bogatej historii. Wyprzedzają tym samym Los Angeles Lakers, stając się samodzielnie najbardziej utytułowaną drużyną w historii NBA. Niestety, ani seria, ani ostatni jej mecz nie przynieśli wielkich emocji. Zobaczyliśmy kompletny blow-out, w którym Jayson Tatum już na minutę przed końcem wiedział, że to ma:
DAL – BOS – 88:106 [1-4]
Jest coś takiego w Paytonie Pritchardzie, że kiedy widzisz kończący się na zegarze czas i Pritcharda z piłką w jakiejś dalekiej odległości, to jesteś spokojny o to, że wpadnie:
Raport przedmeczowy zakładał, że Porzingis może zagrać tylko, kiedy będzie potrzebny i w określonych okolicznościach. No i cóż – połowa pierwszej kwarty, Boston prowadzi różnicą 6 oczek… A tu przy linii bocznej pojawia się Kristaps. Witany owacjami:
Porzingis zagrał 16 minut na 5 punktów i 1 zbiórkę, ale jak sam mówił po wszystkim, nie mógł przegapić meczu o Mistrzostwo NBA.
Dallas Mavericks przegrali ten mecz pod koniec pierwszej kwarty, gdzieś pomiędzy jednym, a drugim pudłem z dystansu Maxi Klebera. Przez minutę wydarzył się tam wsad Jaylena Browna, trójka Sama Hausera, strata Doncicia, strata Washingtona, i po jednym layupie Browna i Tatuma:
Dalej był to znany już z tej serii blow-out. Druga kwartę Celtics skończyli z przewagą 20 oczek, a w trzeciej wzrosła ona w pewnym momencie nawet do 26. Obie drużyny były dość nieskuteczne za trzy (29% i 33%), ale to Celtics częściej dostawali się na linię rzutów wolnych (20-13), rzadziej tracili piłkę (7-13), oraz przede wszystkim byli tym razem znacznie lepsi na deskach. Celtics wygrali na zbiórkach aż 51:35 i wyszarpali aż 15 zbiórek w ataku, z czego po 4 Jrue Holiday i Derrick White, a więc obwodowi zawodnicy.
Luka Doncic znów robił co mógł. Tym razem jego łupem padło 28 punktów, 12 zbiórek i 5 asyst. Jako, że nie miał łatwej przeprawy z obroną Bostonu, trafił tylko 2/9 za trzy i popełnił aż 7 strat. Znów nieprzesadnie mógł liczyć na pomoc w ataku kolegów. Oprócz 15 punktów Irvinga (5/16 z gry), dwucyfrową liczbę punktów dorzucił tylko Josh Green z ławki (4/6 za trzy, 14 oczek) i Derrick Jones Jr (zaledwie 10 oczek).
Boston miał nieco więcej opcji. Atakujący Jaylen Brown zdobył 21 punktów, Holiday i White z obwodu dodali kolejno 15 i 14, ale liderem był dziś Jayson Tatum. Najlepszy swój mecz Finałów NBA Tatum zagrał na koniec, zdobywając 31 punktów, 8 zbiórek i 11 asyst. Jasne, trafił tylko 1/7 za trzy, ale skończył z dobrą w sumie skutecznością bliską 46%, nadrabiając atakami na kosz:
Jayson Tatum był bohaterem ostatniego meczu Finałów NBA, ale nie całej serii. Nagroda MVP FInałów przyznana została – bez niespodzianki – Jaylenowi Brownowi.
„To była w pełni robota zespołowa, dzielę się tym z moimi braćmi, z moim partnerem w zbrodni Jaysonem Tatumem. Był ze mną przez cały ten czas. Przeżywamy ten moment wspólnie. Pier*olę to, co ktokolwiek ma do powiedzenia, wychodzimy i gramy w kosza.”
– Jaylen Brown
Derrick White dla tego 18. mistrzostwa NBA w dla organzacji Boston Celtics dał sobie złamać zeba:
O tutaj, ała:
