Wojciech Kamiński: Roszady nie, wzmocnienie tak
Start Lublin przegrał drugi mecz w ORLEN Basket Lidze, na dodatek w kolejnych tygodniach będzie musiał sobie radzić bez CJ Williamsa, który zmaga się z urazem stopy. Trener Wojciech Kamiński mówi o potrzebie wzmocnienia składu. Nie ma co mu się dziwić.
Na otwarcie 3. kolejki ORLEN Basket Ligi Polski Cukier Start Lublin przegrał na własnym parkiecie z Górnikiem Zamek Książ Wałbrzych 84:93. To duża niespodzianka, biorąc pod uwagę przedmeczowe wskazania bukmacherów. Kurs na zwycięstwo beniaminka oscylował w granicach 3-3.2.
Wałbrzyszanie bez żadnego respektu podeszli do starcia z faworyzowanym Startem, dyktując warunki na boisku od połowy drugiej kwarty. W końcowej fazie meczu kluczowe rzuty wziął Ike Smith, dla którego był to pierwszy mecz na parkietach ORLEN Basket Ligi. Lublinianie nie mieli w swoich szeregach zawodnika, który pociągnąłby drużynę w końcówce. Belg Lecomte w tym meczu zawiódł.
– W naszej grze znów zawiodła obrona – mówi rozczarowany Wojciech Kamiński.
– Jeśli myślimy o zwycięstwach w ORLEN Basket Lidze, musimy zacząć grać lepiej w defensywie. Ciężko jest wygrywać mecze, jeśli myśli się tylko o przerzucaniu rywali. W pierwszym spotkaniu to nam udało się zrobić, ale w dwóch kolejnych to już porażki. Górnik w kluczowych momentach podejmował lepsze decyzje. U nas brakowało gracza, który wziąłby odpowiedzialność na swoje barki. Taka porażka boli – podkreśla trener Startu Lublin.
Lublinianie na starcie nowego sezonu fatalnie spisują się w defensywie. Spójrzmy na liczbę straconych punktów w poszczególnych spotkaniach: 90, 89 i 93. To nie przypadek, jeśli spojrzymy na postawę zespołu po bronionej stronie parkietu. Zawodnicy przegrywają mnóstwo pojedynków 1vs1, słabo funkcjonuje także walka o zbiórki. To są elementy, które lublinianie muszą jak najszybciej poprawić.
– Mamy dużo elementów do poprawy. Nie chcę się jednak rozwodzić na ten temat za pośrednictwem mediów. Myślę, że to nie jest dobre miejsce do tego. Chcę o tym porozmawiać z zawodnikami w szatni. Na pewno jest problem ze zbiórką i fizycznością. Za łatwo przegrywamy sytuacje typu pick&roll. Do tego dochodzi brak komunikacji. To można wypracować, ale to trzeba chcieć realizować – nie ukrywa Wojciech Kamiński.
Małym usprawiedliwieniem może być fakt, że Start do piątkowego spotkania przystąpił bez kontuzjowanego CJ Williamsa, który narzeka na uraz stopy. Amerykanin będzie pauzował przez kilka tygodni.
„Czy są możliwe roszady w składzie?” – pytamy trenera Kamińskiego.
– Myślę, że słowo roszady nie jest właściwe. Roszad bowiem nie planujemy. Na pewno przydałoby się wzmocnienie – odpowiada trener Startu Lublin.
-
Start: 16:30 19/10vsSOPWROTYPPoniżej 171.5 pkt1.48
-
Start: 18:30 20/10vsANWCZATYPOver 144.5 pkt1.41
