Wielki powrót Polaków! Milicić: Było wiele błędów, ale można się uśmiechnąć

Wielki powrót Polaków! Milicić: Było wiele błędów, ale można się uśmiechnąć

Wielki powrót Polaków! Milicić: Było wiele błędów, ale można się uśmiechnąć
Igor Milicić / foto: Wojciech Figurski / Kosz Kadra

– Popełniliśmy sporo błędów, rywale mieli za dużo zbiórek. To nie może się powtórzyć. Na koniec liczy się jednak wynik. Dzięki wielkiej energii i zaangażowaniu w obronie mieliśmy więcej łatwiejszych akcji w ataku. Czas na uśmiech – mówi Igor Milicić, trener reprezentacji Polski.

Co za powrót reprezentacji Polski w meczu z Holandią w ramach eliminacji do MŚ w Katarze (2027). Biało-Czerwoni na początku trzeciej kwarty przegrywali już różnicą… 21 punktów (39:60). 6. zespół niedawnych mistrzostw Europy nie poddał się i po raz kolejny pokazał wielki charakter – systematycznie odrabiał straty i na samym finiszu – po skutecznej akcji Michała Sokołowskiego – wyszedł na prowadzenie (83:82), którego już nie wypuścił z rąk. Polska pokonała Holandię 85:83!

Styl był – w wielu fragmentach tego meczu – kiepski, by nie powiedzieć fatalny. Polacy nie ustrzegli się wielu prostych błędów, gra nie kleiła się po obu stronach parkietu. W drugiej części spotkania podopieczni Igora Milicicia wyciągnęli jednak wnioski, poprawiając defensywę, co przełożyło się na lepszą grę w ataku.

Ciekawostką jest fakt, że Polacy na prowadzeniu byli tylko przez… 83 sekundy. To jednak wystarczyło do tego, by sięgnąć po drugą wygraną w tych eliminacjach.

Czy Polacy awansują do MŚ w Katarze 2027?
24 użytkowników już oddało swój głos Ankieta
  • Tak
  • Nie
  • Tak
    18 głosów
  • Nie
    6 głosów
Wczytywanie…

Co za spotkanie. Wow. Nie ma co ukrywać, że przez większą część spotkania nie szło nam najlepiej. Nie trzymaliśmy się naszych założeń przedmeczowych, ale pokazaliśmy, że mamy charakter. Walczyliśmy do samego końca. Systematycznie odrabialiśmy strat, a w końcówce udało nam się wyjść na prowadzenie. Jestem niesamowicie dumny z tej drużyny. Zostawiliśmy mnóstwo serca – mówi Jerrick Harding, koszykarz reprezentacji Polski.

Amerykanin, który od wakacji ma polski paszport, znów był ważną postacią w ekipie Igora Milicicia. Przeciwko Austrii zdobył 32 punkty, z Holandią miał 17 pkt i 5 zbiórek.

Selekcjoner polskiej reprezentacji nie ukrywa, że drużyna popełniła wiele błędów, ale po raz kolejny pokazała wielki charakter. Biało-Czerwoni udowodnili, że zawsze walczą do samego końca. Za to też kibice kochają ten zespół. Jednak przed kolejnymi meczami z Łotwą jest sporo wniosków do wyciągnięcia.

Ogromny szacunek należy się moim zawodnikom za to, że udało im się znaleźć energię w całej drugiej połowie. Mecz nie układał się po naszej myśli, popełniliśmy sporo błędów, rywale mieli za dużo zbiórek w ofensywie. To nie może się powtórzyć. Dzięki wielkiej energii i zaangażowaniu w obronie mieliśmy możliwość zdobycia łatwiejszej punktów w ataku – przyznaje Igor Milicić.

Na koniec liczy się wynik. To było bardzo ważne spotkanie dla nas. Nie tylko dla tego etapu kwalifikacji, ale miejmy nadzieję, że także dla kolejnej fazy. Jesteśmy szczęśliwi z wyniku 2-0. Teraz pora na trochę uśmiechu. Czekamy na kolejne spotkania – zaznacza trener polskiej kadry.

Najlepiej punktującym graczem w reprezentacji był Mateusz Ponitka (22 pkt i 9 zbiórek). Ważną cegiełkę do sukcesu kadry dołożyli Sokołowski, Olejniczak, Szumert i Żołnierewicz.