Westbrook wie, że ludzie nie chcą z nim grać
Russell Westbrook to jedna z największych gwiazd tej ligi. Jednakże, kiedy w innych zespołach gwiazdy się łączą w super zespoły, to w przypadku rozgrywającego Thunder może być odwrotnie. Russell wie, że nie jest najbardziej popularny.
Westbrook stoi przed bardzo ważnym zadaniem tego lata. To on musi być jednym jednym z głównych architektów projektu pt. Zatrzymać Paula George’a w Thunder. Czy jest na to gotowy?
Zdaniem Royce’a Younga dziennikarza ESPN związanego z Thunder, to właśnie Russell Westbrook i jego relacja z PG-13 będzie kluczem do zatrzymania skrzydłowego. Innymi słowy, szefostwo OKC ma niewielkie pole do popisu tak naprawdę:
„Najważniejsze jest nie to, czego Thunder się nauczyli, lecz czego nauczył się Russell Westbrook.”
„Kluczowe w tej sytuacji jest to, że Paul George poznał 28-letniego Russella. To całkiem inny człowiek od 20-latka, którego spotkał i poznał Kevin Durant. Oczywiście, KD i Russ mieli niezwykłą więź i dużo szacunku względem siebie, ale ich relacja pełna była napięć i problemów.”
„Paul George poznał innego człowieka. Poznał Russella jako męża i ojca, dorosłego i silnego mężczyznę. Westbrook nie słynie z bycia bardzo towarzyską osobą. Nie organizuje wspólnych kolacji, czy grania na Playstation. Jest bardziej odizolowany od tego wszystkiego. Ale gdy jest z Paulem to sprawa wygląda inaczej.”
Westbrook zatem zbudował bardzo dobre relacje z George’em, co ma przekonać skrzydłowego do pozostania w Thunder. Jeśli tak się nie stanie, z pewnością dużo osób obwini o to rozgrywającego OKC. Już teraz pojawia się narracja mówiąca, że nikt nie chce grać z Russem. Co ciekawe, sam zawodnik jest tego świadom:
„Rozmawiałem z nim o tym. Zresztą inni ludzie także. Jest świadomy twierdzeń, że niektórzy zawodnicy nie chcą z nim grać.”
Jeśli George odejdzie do Westbrooka zostanie przypięta łatka gwiazdy z którą nikt nie chce grać i to w erze, kiedy najwięksi zawodnicy tej ligi niemal co roku łączą siły w nowych układach. Westbrook z pewnością lubi być sam przeciw światu, lecz w ten sposób nie wygra mistrzostwa, na czym mu bez wątpienia zależy.
Jednak prawdziwe pytanie brzmi, czy wina leży w jego charakterze i zachowaniu poza boiskiem, czy może w decyzjach podejmowanych na parkiecie. Może być świetnym kolegą w szatni, ale jeśli w trakcie meczu nie zaufa swoim kolegom, wszystko pójdzie na marne.
Z Paulem George’em zdarzało mu się jednak tworzyć fantastyczny duet na boisku: