Westbrook w Indianie? Suns robią miejsce dla Aytona, Hayward na wylocie z Charlotte
Tegoroczny draft zbliża się wielkimi krokami, co oznacza wzmożenie wszelkich negocjacji transferowych pośród ligowych menadżerów. W tym tekście rzucimy okiem na kilka najciekawszych doniesień z ostatnich godzin.
Russell Westbrook w Indianie?
Najciekawsze informacje dostarczył Jonathan Givony z ESPN. W podcaście Zacha Lowe’a przyznał, że Los Angeles Lakers wciąz aktywnie szukają wymiany Russella Westbrooka. Ostatnim zespołem do którego się odezwali w tej sprawie są Indiana Pacers. Rob Pelinka miał zaoferować Russella Westbrooka, Talena Horton-Tuckera i pick w drafcie w zamian za Malcolma Brogdona. Pacers mieli szybko uciąć ten temat, stwierdzając wprost, iż mają na stole lepsze oferty.
Suns zatrzymają Aytona?
W ostatnim czasie odejście Aytona z Phoenix wyglądało na przesądzoną sprawę. Słońca nie były skłonne zaoferować środkowemu maksymalnych pieniędzy, przez co obie strony nie dogadały się jeszcze przed sezonem. Z czasem sytuacja nie uległa poprawie i ligowi insiderzy coraz bardziej skupiali się na tym, kto wyciągnie DeAndre z Arizony.
Tymczasem Jonathan Givony przekonuje, że Phoenix chętnie przejmą 8. pick draftu od New Orleans Pelicans oddając w zamian zawodnika pokroju Camerona Johnsona. Wszystko w celu większej elastyczności w salary cap, aby móc jednak podpisać Aytona. Skąd taka zmiana? Robert Sarver publicznie stwierdził, iż jest gotów zapłacić podatek od luksusu, jeśli jego zespół będzie walczył o tytuł. Do tej pory właściciel Suns znany był raczej ze skąpstwa w tym kontekście. Zmiana jego stanowiska otwiera zatem nowe możliwości przed Jamesem Jonesem, które mogą poskutkować zatrzymaniem Aytona.
Hayward na wylocie
Charlotte Hornets aktywnie poszukują nowego trenera, lecz ktokolwiek nim nie zostanie, raczej nie powinien planować zbyt wielkiej roli dla Gordona Haywarda. Źródła donoszą, iż Szerszenie szukają chętych na przejęcie kontraktu skrzydłowego, oferując dla osłody ich wybór w pierwszej rundzie draftu. Telefony w biurze Mitcha Kupchaka raczej się nie urywają z tego powodu, lecz Charlotte są zmotywowani, aby dopiąć ten transfer, ponieważ próbują zrobić miejsce w salary dla nowego kontraktu Milesa Bridgesa. Nowym domem Gordona mogą stać się na przykład Orlando Magic. Na Florydzie mają ponad 30 milionów wolnego miejsca w salary i chętnie pomogą komuś pozbyć się wysokiej umowy, jeśli dostaną przy tym wybór w drafcie.
Wall wykorzystuje opcję, Beal tego nie robi
Ku zaskoczeniu absolutnie nikogo, John Wall zdecydował się wykorzystać opcję zawodnika wartą 47,9 mln dolarów na kolejny sezon. Warto pamiętać, iż rozgrywający pomimo bycia w pełni zdrowym, nie wystąpił w tym sezonie w ani jednym spotkaniu, za co otrzymał od Houston czek na 44 miliony. Nic nie wskazuje na to, aby w kolejnych rozgrywkach Stephen Silas znalazł miejsce w składzie dla Walla. Być może wreszcie dojdzie do wykupienia jego kontraktu, bo nikt w NBA nie jest skłonny do transferu.
Inną decyzję, niż jego dawny kolega z zespołu podjął natomiast Bradley Beal. Rzucający obrońca zrezygnował podobno ze swojej opcji zawodnika na 36,4 mln dolarów i zamierza wejść na rynek wolnych agentów. Piszę podobno, albowiem sam Bradley był nieco zdziwiony powyższymi informacjami, czemu dał wyraz na twitterze:
Przed kilkoma dniami Beal przekonywał, że podjął już decyzję w sprawie swojej przyszłości. Niestety nie wyjawił nic więcej w tym temacie. Amerykańscy dziennikarze są przekonani, że lider Wizards podpisze historycznie wysokie przedłużenie z Waszyngtonem, lecz poprosi o transfer za rok, lub maksymalnie dwa.