Warriors nieoficjalnie zastrzegą numer KD
Pomimo decyzji o odejściu, Kevin Durant w Golden State może liczyć na same pozytywne emocje. Wyraz temu dał ostatnio jeden z właścicieli klubu, Joe Lacob.
Po trzech latach pełnych sukcesów Kevin Durant postanowił opuścić Golden State Warriors na rzecz Brooklyn Nets w najbardziej elektryzującym (dotychczas) ruchu tego offseason. I chociaż, jak wynika z ostatnich doniesień, KD już rok temu podjął decyzję o opuszczeniu zespołu w lecie 2019, to w organizacji Warriors może liczyć tylko i wyłącznie na szacunek i wdzięczność.
Największy temu wyraz dał właściciel klubu, Joe Lacob, który ogłosił, że Golden State nieoficjalnie już teraz zastrzegą koszulkę Kevina:
„Kevin Durant podczas swojego pobytu w naszym zespole dał naszym fanom wiele niezapomnianych akcji, dwa mistrzostwa, dwa MVP Finałów, 3 wizyty w Finałach NBA i to na niespotykanej efektywności. Wszystko to robił z klasą z na parkiecie jak i poza nim. Dlatego też dopóki jestem współwłaścicielem tego klubu, żaden zawodnik Warriors nie ubierze koszulki z numerem 35.”
Jako, że Lacob objął klub w 2010 roku, a sytuacja finansowa Warriors jest doskonała, więc raczej nie powinniśmy się spodziewać zmiany właścicieli w najbliższym czasie. To oznacza, że może i bez oficjalnej ceremonii, ale de facto koszulka KD będzie w Warriors zastrzeżona. Można się także spodziewać w obliczu tych informacji, że krótko po zakończeniu kariery przez Kevina, będzie miała miejsce oficjalna ceremonia zawieszenie numeru 35 pod kopułą hali.
Co sądzicie o takim pomyśle? Czy to jest właściwe uhonorowanie dokonań Durantuli dla klubu? A może jest to próba poprawy swojego wizerunku po tegorocznych Finałach, gdzie wielu kibiców obwiniało sztab drużyny o kontuzję Kevina? I co na to wszystko sam zawodnik? Według Marca Spearsa z Undefeated, tegoroczne spięcia w obozie Dubs, Durant odbierał jako brak szacunku wobec jego osoby. Teraz doczekał się natomiast jednego z większych zaszczytów ze strony klubu.
Źródło: Youtube.com/Golden State Warriors