VanVleet w Rockets, Brown w Pacers, maksymalna umowa dla Haliburtona – pierwszy dzień Offseason!
Jednak trochę się wczoraj działo. O północy wystartowało oficjalnie Offseason i posypały się ruchy transferowo-kontraktowe. Poniżej wszystko, co wydarzyło się tej nocy:
O ile James Harden zapewni nam trochę emocji w tym offseason, o tyle Kyrie Irving postanowił załatwić sprawę szybko i bez fajerwerków. Bardzo szybko podpisał nową umowę z Dallas Mavericks i zostaje u boku Luki Doncicia. Zarobi 126 milionów dolarów za 3 lata. Nie jest to umowa maksymalna ani pod względem kwoty, ani długości kontraktu.
Fred VanVleet zarobi. Oprócz Hardena i Irvinga, był on jednym z najgorętszych nazwisk na tegorocznym rynku wolnych agentów i mógł liczyć na solidną kasę. Ostatecznie otrzyma umowę maksymalną, choć tylko trzyletnią. Za trzy sezony w Houston Rockets zarobi 128,5 miliona dolarów, co daje roczne zarobki rzędu powyżej 40 milionów. W samym przyszłym sezonie tylko 13 graczy zarobi więcej niż VanVleet.
Rockets mocno szukali rozgrywającego na poziomie gwiazdy NBA. Ich pierwotnym pomysłem był James Harden, a mówiło się też o próbach pozyskania Irvinga. Ostatecznie VanVleet to chyba niezły wybór. Doświadczony gracz, były mistrz NBA, pokaże młodym jak się wygrywa, a za trzy lata, pierwszy rok nowej umowy wejdzie Jalen Green, kiedy skończy się debiutancka umowa Jabari Smitha – VanVleet będzie mógł już odejść. Dobra umowa, a pomimo jej wysokości Rockets wciąż mają jeszcze około 20 milionów do wydania.
Ogromne pieniądze zarobi także Desmond Bane i to jest już większa niespodzianka. Zawodnik podpisał nową umowę ze swoim dotychczasowym klubem, Memphis Grizzlies, gdzie zarobi 207 milionów za 5 lat. To maksymalny kontrakt dla Bane’a i ponad 40 milionów dolarów rocznie. Czy Memphis potrzebują Bane’a jako swojego najlepiej zarabiającego gracza? Czy nie dało się go zatrzymać taniej? Dziwny ruch.
Maksymalną kasę zarobi też Tyrese Haliburton, który podpisał przedłużenie z Indianą Pacers. Za kolejne 5 lat zarobi około 260 milionów dolarów. Przedłużenie wejdzie w życie za rok, po zakończeniu umowy debiutanckiej. Ten maksymalny kontrakt jest już mniej zaskakujący, choć są w nim pewne kruczki. By otrzymać maksymalną jego kwotę, musi znaleźć się w All-NBA Team.
To jednak nie koniec ruchów Indiany Pacers. To oni wygrali walkę o jednego z niepostrzeżenie najbardziej rozchwytywanych wolnych agentów tego lata. Jest nim Bruce Brown. Wbrew szumnym zapowiedziom, jednak nie został on w mistrzowskich Nuggets. Trudno się jednak dziwić, kiedy inne kluby były w stanie zapłacić o tyle więcej. Ostatecznie Brown zarobi 45 milionów dolarów za 2 lata. Drugi rok to opcja drużyny. Mimo wszystko była to najwyższa na rynku oferta – reszta ekip oferowała MLE.
Istniały przesłanki, że Draymond Green zmieni tego lata otoczenie. Nic bardziej mylnego. Green szybko dogadał się z Golden State Warriors na nowy kontrakt, na mocy którego zarobi 100 milionów dolarów za 4 kolejne lata.
Ciekawą decyzję podjął inny duży gracz na rynku, Kyle Kuzma. Zupełnie szczerze myślałem, że znajdzie drużynę, w której o coś powalczy. Sądziłem też, że Washington Wizards nie mają po co oferować mu oczekiwanych przez niego pieniędzy, skoro wchodzą w przebudowę. Tak się jednak stało – Wizards zaoferowali 102 miliony za 4 lata, a Kuzma się zgodził. Po co Kuzma na kolejne lata w przebudowywanych Wizards? Trudno powiedzieć. Może to wstęp do jakiegoś transferu.
Kilka ruchów na starcie tego Offseason wykonali Lakers. Najważniejszym z nich było wyrwanie z Miami Heat Gabe’a Vincenta. Rozgrywający zarobi w Los Angeles 33 miliony dolarów za 3 lata. Podobno Heat zależało na zatrzymaniu go – naprawdę, nie mogli zaoferować więcej? 'Dyszka’ rocznie to w tych czasach nie są już tak duże pieniądze.
Lakers zatrzymali też Rui Hachimurę, dając mu 51 milionów dolarów za 3 lata. Udało im się także pozyskać Cama Reddisha, dając mu dwuletni, minimalny kontrakt. Magia Los Angeles działa. Choć Reddish nie mógł pewnie liczyć na znacznie wyższe pieniądze. Do Lakers trafi także zwolniony niedawno z Timberwolves Taurean Prince, który zarobi 4,5 miliona za rok gry. Trochę pracy w Los Angeles wykonano.
Heat tracą nie tylko Vincenta. Traca także Victora Oladipo, którego umowę wymieniają do Oklahomy City Thunder razem z pickami w drafcie. W ich salary cap tworzy się więc wart 9.5 miliona Trade Exception, którego mogą użyć w kolejnych wymianach.
W Heat zostaje natomiast Kevin Love, który zarobi około 7 milionów dolarów za 2 lata. Do Heat dołącza także Josh Richardson. Także podpisał dwuletnią umowę. Szczegółów nie znamy, co sugeruje minimum dla weterana.
Kilka ruchów dla poszerzenia składu wykonali Phoenix Suns. Przede wszystkim zatrzymali Josha Okogie i Damiona Lee. Nie podano niestety finansowych warunków, ale muszą być to pieniądze bliskie minimalnych.
Suns zasilą także Keita Bates-Diop za 5 milionów na 2 lata, Drew Eubanks za minimalny kontrakt na dwa lata (z opcją gracza w drugim roku) oraz Yuta Watanabe i Chimezie Metu za roczne minimalne kontrakty. Żadni wielcy gracze, ale zawsze coś.
Portland Trail Blazers chcą powalczyć o zatrzymanie Damiana Lillarda. Jeszcze nie dokonali żadnych wzmocnień, ale nie pozwolili na wyraźne osłabienie. Udało im się zatrzymać Jerami Granta, któremu zapłacą 160 milionów dolarów za 5 lat. Jest to dla Granta maksymalny kontrakt. Za co dokonają teraz wzmocnień? Nie wiem. Na pewno jednak nie mają już miejsca w salary na żadne spektakularne posunięcia.
Brooklyn Nets zatrzymali z kolei Cama Johnsona, który był zastrzeżonym wolnym agentem. Nie musieli jednak licytować się z innymi klubami – sami na starcie zaoferowali mu 108 milionów dolarów za 4 lata, na co ten przystał.
Boston Celtics kontynuują wzmacnianie formacji podkoszowej. Dołączy do nich Oshae Brissett, który zaskakująco dobrze radził sobie w Indianie. Brissett podpisał kontrakt za minimum na 2 lata, z opcją gracza w drugim roku.
Nowy klub szybko znalazł zwolniony z Knicks Derrick Rose. Były MVP ligi podpisał nową umowę z Memphis Grizzlies, gdzie zarobi minimum dla weterana.
Kolejne po pozyskaniu Joe Harrisa wzmocnienie dla Detroit Pistons. Wyciągnęli oni Monte Morrisa z Washington Wizards, oddając w zamian drugorundowy pick. Dobry ruch.
Do Dallas Mavericks po 4 latach wraca natomiast Seth Curry. Brat Stepha podpisał kontrakt na dwa lata, prawdopodobnie przy użyciu wynoszącego 4 miliony dolarów Bi-Annual Exception.
Nowego gracza na obwodzie pozyskują także Toronto Raptors. Stratę Freda VanVleeta rekompensują sobie podpisaniem umowy z Dennisem Schroederem. Niemiec zarobi aż 26 milionów dolarów za 2 lata. A teraz porównajmy sobie to sytuacji, w której Heat nie byli w stanie dać 33 milionów za 3 lata Gabe’owi Vincentowi.
To z nowych nabytków Raptors. Udało się tez zatrzymać Jakoba Poeltla, płacąc mu 80 milionów dolarów za 4 lata.
Bez niespodzianek, w Milwaukee Bucks zostaje Khris Middleton. Zarobi on 102 miliony dolarów za 3 lata, a wiec wbrew zapowiedziom nie podpisał maksymalnej umowy. Bardzo popularne są tego lata te 3-letnie umowy.
Joe Ingles zostaje nowym zawodnikiem Orlando Magic. Doświadczony australijczyk zarobi 22 miliony dolarów za 2 lata.
Caris LeVert zostaje w Cleveland Cavaliers. Otrzymał on 32 miliony dolarów za 2 lata gry. Ponadto, do Cavs dołącza Georges Niang, ktory otrzyma 26 milionów dolarów za 3 lata.
Herb Jones podpisał nową umowę z New Orleans Pelicans. Młody skrzydłowy zarobi 54 miliony dolarów za 4 lata.
Sacramento Kings oprócz Harrisona Barnesa, zatrzymują też w składzie Trey’a Lylesa. Skrzydłowy otrzyma 16 milionów za 2 lata.
Coby White zostaje w Chicago Bulls. Otrzymał 33 miliony dolarów za 3 lata, czyli tyle, ile Heat nie chcieli dać Gabe’owi Vincentowi. Do Chicago przychodzi także Jevon Carter, zarabiając 20 milionów za 3 lata.
San Antonio Spurs zatrzymują w składzie Tre Jonesa, który dostał 20 milionów za 2 lata, oraz Justina Champagne, który dostał 12 milionów za 4 lata.
Minnesota Timberwolves dokonują wzmocnień. Dodają do składu Shake’a Miltona za 10 milionów dolarów na 2 lata, oraz Troy’a Browna za 8 milionów dolarów na 2 lata. Ponadto zatrzymują w skąłdzie Nickeila Alexander-Walkera, płacąc mu 9 milionów za 2 lata.