Utah Jazz zatrzymują Royce’a O’Neale’a

Kolejne bardzo dobre wieści dla fanów Utah Jazz. Po tym jak do zdrowia wrócił Mike Conley, teraz zarząd Jazzmanów dogadał się w sprawie przedłużenia umowy z jednym ze swoich kluczowych zawodników.

Podwajamy powitalny bonus od PZBUK – nawet 500 zł

Jak poinformował Adrian Wojnarowski, Royce O’Neale przez następne 4 sezony pozostanie graczem Utah. Za ten czas skrzydłowy zarobi 36 milionów dolarów.

Dla Jazz to bardzo dobra i bardzo ważna decyzja. Latem O’Neale stałby się bowiem zastrzeżonym wolnym agentem. Jako, że nadchodzące offseason nie będzie obfitować w wielkie nazwiska, Royce mógłby liczyć na większe niż zwykle zainteresowanie i Jazzmani mogliby mieć problem z wyrównaniem ofert. Teraz ich sytuacja kontraktowa jest już pod pełną kontrolą:

Sam Royce jest natomiast fantastycznym przykładem na to jak ciężką pracą można wywalczyć sobie marzenia, o ile ma się szczęście trafić do odpowiedniego zespołu:

I trzeba przyznać, że jest to w pełni zasłużony kontrakt. Statystyki O’Neale’a nie powalają na pierwszy rzut oka. 6 pkt, 5 zb i 2,5 ast. Z jakiegoś powodu jednak ma on stałe miejsce w pierwszym składzie, kosztem chociażby Joe Inglesa (który przy powrocie Conleya, pewnie znów siądzie na ławce). Prawdziwą różnicę na parkiecie bowiem Royce wykonuje w obronie. Każdej nocy dostaje do krycia najtrudniejszego rywala i potrafi mu naprawdę uprzykrzyć dzień. A jeśli do tego dodaje 44% zza łuku, to nietrudno się dziwić, że dla drużyny z Salt Lake City jest wręcz nieoceniony.

Źródło: Youtube.com/Utah Jazz Fan I Am