Tyronn Lue znów trenerem LeBrona Jamesa? To możliwe!
Nie cichną dyskusje na temat tego, kto może objąć stery Los Angeles Lakers w przyszłym sezonie. Mówiło się o Docu Riversie, który szybko uciął dyskusję, przekonując o swoim przywiązaniu do Clippers.
Ostatnio pojawiło się nazwisko Jasona Kidda jako potencjalnego kandydata na nowego szkoleniowca LAL. Ciekawe, jak czuje się obecnie Luke Walton – wygląda to tak, jakby decyzja o jego zwolnieniu rzeczywiście została już podjęta, jak to sugerowały źródła związane z klubem już jakiś czas temu. Sytuacja groteskowa w kontekście postawy Jeannie Buss, która często podkreślała, że stoi murem za Waltonem. Skro jednak Pelinka i Magic przekonali ją do zmiany zdania, trzeba znaleźć zastępstwo.
Według Marca Steina z New York Times, Lakers po odrzuceniu propozycji przez Riversa, zainteresowali się nazwiskiem Tyronna Lue. Tym, co może zachęcić Jeziorowców do takiego posunięcia jest mistrzowskie doświadczenie Lue, oraz przede wszystkim znajomość trudnych realiów, jakimi jest prowadzenie zespołu z LeBronem Jamesem na pokładzie. Ich relacje są podobno bardzo dobre – choć czasem przy linii bocznej wyglądało to tak, jak gdyby było inaczej.
Co więcej dla Tyronna Lue nie byłby to pierwszy angaż w jeziorowcach – w końcu swoje pierwsze kroki w NBA, jeszcze jako zawodnik, stawiał w 1998 roku właśnie w koszulce Lakers. Co prawda nie załapał się na krótki okres pracy Magica Johnsona jako trenera, ale nie wykluczone, że panowie gdzieś w Los Angeles się ze sobą przecięli w korytarzu.
Głosy o tym, że Lue mógłby objąć stery Lakers nie pojawiły się dopiero teraz – już od dłuższego czasu pojawiały się sugestie, że gdyby Waltonowi powinęła się noga, to były trener Cavs pozostaje obecnie bez pracy. Stracił posadę po fatalnym starcie sezonu Cavs, którzy rozpoczęli od bilansu 0-6 (i nie poprawili się potem za bardzo). Znakiem zapytania mogą być problemy zdrowotne – rok temu w marcu Lue musiał zrobić sobie przerwę z powodu tajemniczych bólów w klatce piersiowej. Do pracy wrócił na Playoffy, ale jak widać pewne problemy się go niestety imają. Na szczęście to na ten moment przeszłość – Lue nie porzucił pracy szkoleniowej. Po zwolnieniu z Cavs, zaczął nieoficjalną współpracę z Dociem Riversem w Clippers. LAC dobijają do pierwszej czwórki więc wypada powiedzieć tylko – dobra robota.
Może Tyronnowi Lue udałoby się wnieść Jeziorowców na wyższy poziom. W tej chwili jednak nie wiadomo, kto poprowadzi zespół w przyszłym sezonie. Amerykańscy bukmacherzy jednak, którzy to zajmują się absolutnie wszystkim, przedstawili już swoje typy:
Jason Kidd +300
Tyronn Lue +350
Luke Walton +400
Mark Jackson +500
Brian Shaw +600
Frank Vogel +700
Kevin McHale +700
Tom Thibodeau +700
Juwan Howard +1000
Coach K +1600
Rick Pitino +1600
Jay Wright +1600
Bill Self +1800
Jak widać Luke Walton wciąż jest w gronie faworytów. Wyobrażacie sobie sytuację, w której po całej tej szopce i festiwalu plotek, zachowuje on posadę? To by dopiero było niezręczne.