Tomasz Gielo: Wizja wspólnej gry i podcastów była kusząca

– Na samym końcu rozważałem propozycje z dwóch klubów: King i Anwil. Nie ukrywam, że wizja wspólnej gry i tworzenia podcastów “Nie ma co gdybać” z Michałem Michalakiem była bardzo kusząca – mówi Tomasz Gielo, reprezentant Polski.
Tomasz Gielo wraca do ORLEN Basket Ligi. Triumfator rozgrywek FIBA Europe Cup z zespołem Bilbao Basket podpisał dwuletnią umowę z Kingiem Szczecin. To jeden z największych hitów transferowych tego lata w PLK. Wiemy, że na samym finiszu reprezentant Polski rozważał oferty z dwóch klubów: King Szczecin i Anwil Włocławek.
Ekipa ze stolicy Kujaw złożyła mu bardzo konkretną propozycję. Tam Gielo mógłby razem z Michałem Michalakiem tworzyć kolejne odcinki “Nie ma co gdybać” na kanale YouTube. Ostatecznie wybrał ofertę kontraktu z Kinga.
„Czy wizja utworzenia duetu podcasterów na miejscu we Włocławku była kusząca?” – pytamy reprezentanta Polski.
– Na pewno tak. Kiedy już podjęliśmy decyzję z agentem, że idziemy w kierunku polskim i nie rozważamy ofert zagranicznych, to na stole były dwie konkretne propozycje: z Kinga i z Anwilu. I w obu przypadkach była to ciekawa perspektywa – odpowiada Tomasz Gielo.
Podcast “Nie ma co gdybać” ma za sobą pierwszą edycję, w którym było 17 odcinków. Gośćmi duetu Michalak-Gielo byli m.in. koszykarze, działacze i dziennikarze. Reprezentanci Polski są także aktywni na zgrupowaniu kadry. Nagrali tam cztery wartościowe rozmowy: z Dziewą, z Łączyńskim, z Zapałą i z Diduszko.
Podcast – jak podkreśla Gielo – będzie dalej kontynuowany.
– W trakcie sezonu dochodziły do nas bardzo pozytywne sygnały. To dla nas dodatkowa motywacja, żeby pracować dalej. W okresie letnim dokonaliśmy analizy, co możemy robić lepiej i jakich gości zapraszać. Mamy naprawdę fajną wizję i chcemy to rozbudowywać, ale też pamiętajmy o tym, że jest to podcast zdalny i nie jesteśmy profesjonalnymi podcasterami, a koszykarzami – tłumaczy Tomasz Gielo.
– Cieszę się, że możemy coś takiego robić. Nie ukrywam, że tworzenie tego projektu daje sporą frajdę, mimo że jest to bardzo duże poświęcenie z naszej strony w trakcie czasu wolnego, który moglibyśmy np. spędzić z rodziną. Nasze żony są bardzo wyrozumiałe, jesteśmy za to bardzo wdzięczni i mamy nadzieję, że odwdzięczymy się za zaufanie, robiąc coraz lepsze podcasty – uśmiecha się reprezentant Polski.
-
Tak
-
Nie
-
Tak18 głosów
-
Nie22 głosów