Tim Duncan po jednym sezonie ustępuje z roli asystenta Popovicha
Jak donosi Marc Stein z The New York Times, Tim Duncan ustępuje ze swojego stanowiska po jednym roku pracy w sztabie trenerskim Gregga Popovicha. Były zawodnik i legenda San Antonio Spurs dołączył do zespołu jako asystent w lipcu 2019 roku. Jak to zwykle bywa w kontekście Duncana i Spurs, odejście ze sztabu trenerskiego odbywa się bez żadnych kontrowersji. Według Steina, klub od początku zdawał sobie sprawę, że przygoda Tima jako asystenta potrwa najprawdopodobniej jeden sezon. W tym czasie jednak Duncan zdążył już poprowadzić Spurs w jednym meczu pod nieobecność Gregga Popovicha. Było to 3 marca, kiedy Spurs po zaciętej końcówce pokonali 104:103 Charlotte Hornets.
To, że Duncan nie będzie już członkiem sztabu, nie oznacza że drogi jego i klubu z Teksasu się rozchodzą. Duncan rezygnuje z posady managera, by wrócić do swojego poprzedniego zajęcia, a więc człowieka odpowiedzialnego za szeroko pojęty rozwój koszykarski zawodników. Po zakończeniu kariery Duncan często pojawiał się na hali treningowej Spurs, wspierając zawodników w treningach i przekazując im swoją wiedzę. Warto wspomnieć, że na wznowienie sezonu w Orlando Duncan nie wybrał się właśnie ze względu na to, że został z LaMarcusem Aldridgem pomagając mu w jego rehabilitacji ramienia.
Tim Duncan rozegrał w NBA 19 sezonów – wszystkie w barwach San Antonio Spurs. Po dziś dzień jest jest rekordzistą klubu w ilości zdobytych punktów (26 496) oraz rekordzistą ligi pod względem największej ilości zwycięstw odniesionych z jednym zespołem (1001). Jako zawodnik dla SAS zdobył 5 tytułów mistrzowskich. W międzyczasie 2 razy zgarnął nagrodę MVP, 3 razy MVP Finałów, 15 razy zagrał w All-Star Game, 15 razy znalazł się w All-NBA Team i All-Defensive Team. Jak widać jednak, na rzecz klubu prężnie działa nawet kilka lat po odwieszeniu butów na kołku.
źródło:YouTube/Bleacher Report