Śląsk wybrał trenera? Ujawniamy nazwisko

Serwis „Z Krainy NBA” nieoficjalnie ustalił, że WKS Śląsk Wrocław jest bardzo blisko porozumienia z 55-letnim Arisem Lykogiannisem, który na stanowisku pierwszego trenera zastąpiłby zwolnionego Aleksandara Joncevskiego. Grek był kiedyś kandydatem na szkoleniowca Zastalu Zielona Góra.
Potwierdziły się nasze informacje dotyczące zmiany na stanowisku trenera w Śląsku Wrocław. Klub w poniedziałek poinformował o rozstaniu z Aleksandarem Joncevskim. „Dziękujemy mu za pracę w naszym klubie. Umowa została rozwiązana za porozumieniem stron” – czytamy w oficjalnym komunikacie.
Joncevski zaczynał swoją przygodę w Słupsku i… na meczu z Czarnymi ją zakończył. Licznik Macedończyka we wrocławskim klubie zatrzymał się na 19 spotkaniach (16 w PLK, 2 w BCL i 1 w Pucharze Polski – bilans 10:9).
Po spotkaniu z Czarnymi rozpoczęły się zaawansowane poszukiwania nowego szkoleniowca. Wiemy, że bardzo wysoko na liście władz Śląska był Włoch Maurizio Buscgalia, z którym podjęto rozmowy. W pewnym wydawało się, że to właśnie on przejmie schedę po zwolnionym Joncevskim, ale Włoch na finiszu negocjacji odmówił i klub musiał iść w innym kierunku.
Z naszych informacji wynika, że obrano grecki kierunek. Nowym trenerem Śląska ma być 55-letni Aris Lykogiannis, który od ponad 20 lat pracuje – w swoim kraju – w tym zawodzie (miał roczny pobyt w Szwecji w sezonie 2012/2013). W ostatnich latach prowadził m.in. Kolossos, PAOK czy Panionios.
Z tym ostatnim zespołem w minionym sezonie awansował do ekstraklasy. Jednym z graczy tego zespołu był De’Jon Davis, który obecnie reprezentuje barwy Śląska Wrocław. W obecnych rozgrywkach Panionios – jako beniaminek – radził sobie całkiem nieźle, walcząc o miejsce w pierwszej „szóstce” (w Grecji też obowiązuje system play-in).
W marcu drużyna zanotowała jednak serię kilku porażek z rzędu, która mocno rozwścieczyła kibiców. Ci – po przegranej u siebie z Promitheasem – domagali się zwolnienia Lykogiannisa. Właściciel klubu – jak udało nam się ustalić – przedwcześnie rozwiązał umowę z 55-letnim Grekiem. Od kilkunastu dni pozostawał bez pracy.
Ciekawostką jest fakt, że latem 2019 roku Lykogiannis był mocnym kandydatem na trenera Zastalu Zielona Góra, który szukał następcy Igora Jovovicia. Grek był mocno zainteresowany pracą w Polsce, ale finalnie klub wybrał ofertę Żana Tabaka. Po prawie sześciu latach wrócił jego temat pracy w PLK. I teraz ma to się udać.
Lykogiannis jest znany z tego, że mocno stawia na pracę w defensywie. Prowadzona przez niego drużyna (Holargos – beniaminek ligi greckiej) w sezonie 2018/2019 przeciętnie traciła w greckiej ekstraklasie około 73 punkty i była pod tym względem w czołówce klasyfikacji. Warto dodać, że 55-letni Grek w swojej trenerskiej karierze prowadził wielu graczy, którzy mieli styczność z PLK – m.in. Jermaine Love, David DiLeo, Devon Daniels czy Beau Beech.
Grek ma zadebiutować w spotkaniu z PGE Spójnią, która… też zdecydowała się na zmianę trenera. Macieja Raczyńskiego, dotychczasowego asystenta, zastąpił 68-letni Krzysztof Koziorowicz. Wrocławianie są w trudnym położeniu, bo nie dość że notuje przeciętne wyniki (bilans 12:12), to na dodatek zmagają się z urazami rozgrywających. Poza grą są Justin Robinson i Marcel Ponitka. Okno transferowe w PLK jest już zamknięte.
-
Tak
-
Nie
-
Tak219 głosów
-
Nie281 głosów