Sensacyjna plotka. Ile w niej prawdy?
Po Słupsku krąży sensacyjna plotka na temat ewentualnego powrotu Amerykanina Beau Beecha, który w sezonie 2021/2022 był bardzo ważną postacią w Czarnych. Niektórzy donoszą nawet, że klub czeka już tylko na odesłany kontrakt ze strony Amerykanina. Czy aby na pewno? Sprawdziliśmy to!
Gorąco w ostatnich dniach jest wokół Czarnych Słupsk, zespołu, który zakontraktował już Lorena Jacksona, Michała Nowakowskiego i Alexa Steina (potwierdzenie lada moment). To w tym momencie najbardziej gorący zespół na rynku transferowym w ORLEN Basket Lidze. W przyszłym tygodniu klub pochwali się kolejnymi transferami (polskimi i zagranicznymi).
Czy w tym gronie będzie nazwisko Beau Beecha, Amerykanina, który w sezonie 2021/2022 był gwiazdą Czarnych? Informacje na temat jego powrotu można przeczytać w serwisie „X”, słupscy kibice prowadzą bardzo ożywione dyskusje w tej sprawie.
Lokalny dziennikarz Błażej Pańczyk na swoim kanale na Facebooku napisał nawet, że Beech jest blisko powrotu. „Do ustalenia pozostały jedynie formalności kontraktowe” – przyznał, dodając w komentarzu, że klub czeka na odesłanie kontraktu ze strony Amerykanina.
Otrzymaliśmy mnóstwo zapytań w tej sprawie. Zniecierpliwieni słupscy kibice chcą wiedzieć, czy faktycznie Beech wróci do Czarnych. Sprawdziliśmy, ile jest prawdy w tych informacjach. Okazuje się, że… to plotka całkowicie wyssana z palca. Nie ma w niej nawet ziarenka prawdy! Czarni w ogóle nie kontaktowali się z Beechem ws. kontraktu na sezon 2024/2025. Nie było i nie będzie żadnych rozmów z 30-letnim skrzydłowym, który ostatni sezon spędził w Rosji.
Co więcej: ustaliliśmy, że Beau Beech ma na stole bardzo intratną propozycję z Tajwanu na kwotę powyżej 200 tys. dolarów za sezon. Trudno spodziewać się tego, by któryś z polskich zespołów był w stanie wyrównać tę ofertę.
Fajnie, że kibice mają marzenia, też chciałbym Beau Beecha w Słupsku, ale nie podejmowaliśmy nawet żadnej rozmowy. Dziwi tylko fakt, ze ktoś to publikuje bez żadnej weryfikacji – mówi nam Michał Jankowski, prezes Icon Sea Czarnych Słupsk.
W Słupsku nie będzie też Zane’a Watermana, którego nazwisko przewinęło się w kontekście gry w Czarnych. Amerykański podkoszowy wybrał grę w lidze litewskiej.
Na ten moment nie wiadomo jeszcze, z jaką liczbą obcokrajowców zespół ze Słupska przystąpi do rozgrywek ORLEN Basket Ligi. Trener Mantas Cesnauskis chciałby mieć do dyspozycji pięciu graczy zagranicznych, ale wszystko determinują kwestie budżetowe. Na pewno zostaną zatrudnieni jeszcze skrzydłowy i środkowy.