Rondo i McGee chcą zostać w Lakers
Obecny sezon Los Angeles Lakers okazał się być porażką. Pomimo tego, niektórzy zawodnicy bardzo chętnie wrócą do Miasta Aniołów na kolejne rozgrywki.
Podczas ostatniego offseason LA Lakers (jak zwykle) polowali na największe gwiazdy ligi. Udało im się sprowadzić LeBrona Jamesa, lecz Magic i Pelinka nie byli w stanie sprowadzić do zespołu drugiej wielkiej gwiazdy. Z tego też powodu wybrali sprawdzoną metodę podpisania grupy zawodników na jednoroczne umowy, aby w kolejne wakacje mieć wolną gotówkę.
W ten sposób do drużyny dołączyła cała plejada weteranów. Mimo braku sukcesów, część z nich bardzo chętnie zostanie w LA na dłużej. Pośród takich osób znajduje się Rajon Rondo. Zapytany o chęć powrotu odparł:
„Jak najbardziej. Możemy stać się tylko lepsi, niż jesteśmy obecnie. Nie wiem, co przyniesie przyszłość, to jest poza moją kontrolą. Wiem jednak, jak świetna jest ta organizacja i chciałbym pomóc się im rozwinąć.”
Rondo podobno rozmawiał już z zarządem Lakers na temat wieloletniego przedłużenia umowy:
„Rozmawialiśmy o tym. Nie będzie to może sześcioletni kontrakt, ale mam tylko 33 lata, więc mam jeszcze coś do zaoferowania.”
Problemem nieodmiennie pozostaje zdrowie zawodnika. W tym roku opuścił 31 spotkań z powodu kontuzji (plus trzy dodatkowe zawieszenia) i nic nie wskazuje na to, żeby w przyszłości było w tej kwestii lepiej. Jednakże w niedawnym meczu przeciwko Hornets, Rajon został pierwszym zawodnikiem Lakers od Magica Johnsona, który w jednym spotkaniu zaliczył 17 asyst i 5 przechwytów. Faktycznie zatem, Rondo ma jeszcze trochę paliwa w baku. Pytanie, czy jego styl gry będzie pasował do nowych, wielkich wzmocnień Jeziorowców, o ile takie nadejdą tego lata?
https://www.youtube.com/watch?v=gB801PxIzss
Źródło: Youtube.com/FreeDawkins
Podobnie jak Rondo, do ekipy Jeziorowców chętnie wróciłby także Javale McGee. Środkowy jednak dobrze wie, jak nieprzewidywalne potrafi być offseason w NBA, zatem z dystansem podchodzi do tematu:
„Oczywiście, nie miałbym nic przeciwko ponownej grze w Los Angeles Lakers, czyli jednej z najbardziej utytułowanych organizacji w historii ligi. Wiem jednak, jak działa offseason i wolna agentura. Wszystko opiera się na konkretnych potrzebach. Jeśli Lakers będą mnie potrzebować, to się odezwą.”
Spośród całej ekipy tzw. Meme Team, dwójka Rondo i McGee okazała się zdecydowanie najbardziej wartościowa. Czy jednak na tyle, aby utrzymać miejsce w składzie?
Wszystko zależy od tego, kogo podpiszą tego lata Jeziorowcy. Patrząc jedynie na styl gry, z pewnością większe szanse ma Javale McGee, który potrafi się dostosować do różnych ustawień, a przede wszystkim nie potrzebuje zbyt wiele piłki w rękach. Niezbadane są jednak decyzje pary Pelinka i Johnson i najczęściej to nie logika kieruje ich poczynaniami.
Javale jedna pokazał w końcówce sezonu, że potrafi grać na iście światowym poziomie:
https://www.youtube.com/watch?v=5HcZ7WlX8Aw
Źródło: Youtube.com/FreeDawkins