Rewolucja w Śląsku – Bagatskis trenerem, Lizak odsunięty?!

WKS Śląsk Wrocław przejdzie latem prawdziwą rewolucję kadrową. Grek Aris Lykogiannis nie będzie już trenerem zespołu. Jego miejsce zajmie Łotysz Ainars Bagatskis. Pod dużym znakiem zapytania stoi przyszłość prezesa Michała Lizaka.

Wiele zmian zawodników, trzech trenerów i brak tożsamości – sezon 2024/2025 w wykonaniu Śląska Wrocław właśnie dobiegł końca. Trójkolorowi nawet nie awansowali do fazy play-off, przegrywając w meczu o wszystko z Arriva Polskim Cukrem Toruń. Brak Śląska w TOP8 można uznać za wielką sensacją, biorąc pod uwagę możliwości finansowo-organizacyjne klubu, który był uczestnikiem Basketball Champions League (bilans 1:5).

Już po meczu z Twardymi Piernikami zapowiadaliśmy, że klub przejdzie prawdziwą rewolucję kadrową. Pisaliśmy wtedy, że są małe szanse na to, by w Śląsku dalej pracował Aris Lykogiannis (osiem meczów – bilans 3:5).

Udało nam się ustalić, że greckiego szkoleniowca nie zobaczymy w rozgrywkach PLK w sezonie 2025/2026. Jego miejsce na stanowisku pierwszego trenera zajmie 58-letni Łotysz Ainars Bagatskis (jako pierwszy tę informację podał portal “Super-Basket”), którego starsi kibice powinni pamiętać z występów w Polskiej Lidze Koszykówki (było to w latach 1998-2000). Najpierw grał w barwach Bobrów Bytom, a następnie w Hoop Pekaes Pruszków.

Bagatskis ma nie tylko bogatą karierę jako zawodnik, ale także jako trener (pracuje w tym zawodzie od 2005 roku). Prowadził m.in. Budivelnyk Kijów, Nizhny Nowogród, Maccabi Tel Awiw, Brose Bamberg, a od 2022 roku zespół CSO Voluntari, z którym walczy obecnie o brązowy medal w lidze rumuńskiej. Bagatskis w tym sezonie wygrał rozgrywki ENBL, pokonując w ćwierćfinale Legię Warszawa. W ekipie Łotysza występują byli zawodnicy PLK – Mike Caffey i Kodi Justice (grał w Śląsku).

Łotysz po trzyletniej pracy w Rumunii przeniesie się do Polski i podejmie się dużego wyzwania, jakim jest odbudowa Śląska Wrocław i powrót do walki o strefę medalową.

Zatrudnienie Bagatskisa (warunki współpracy ustalono w tym tygodniu) to jedna z wielu zmian we wrocławskim klubie w trakcie letniego okresu transferowego. Roszady zajdą w składzie (wielu zawodnikom skończyły się kontrakty), ale także w kadrze zarządzającej.

O konkretne informacje czy nawet plotki z klubu z Wrocławia jest w tym momencie dużo trudniej niż zwykle, bo wszyscy, z którymi próbowaliśmy się skontaktować, unikają jakichkolwiek wyjaśnień, na temat aktualnej sytuacji w Śląsku i jego przyszłości. Z rozmów z agentami, aktywnie działającymi na polskim rynku, wiemy jedynie, że do klubu wrócił Waldemar Łuczak, który ponownie mocno włączył się w pracę pionu sportowego. Dużo mniejszy wpływ na decyzje sportowe ma prezes Michał Lizak, którego przyszłość we wrocławskim klubie stoi ponoć pod dużym znakiem zapytania.