Rada zadecydowała – nowe przepisy, Play-In na stałe, dyskusja nad nowym turniejem trwa
Trwają rozmowy tak zwanej Board of Governors, czyli rady właścicieli klubów NBA, w ramach których zapadają decyzje dotyczące nowelizacji przepisów i kształtu rozgrywek. Na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy pojawiały się doniesienia o tym, nad czym dyskutować mogą decydenci w tym roku. Wedle ostatnich doniesień, padła już zgoda co do dwóch decyzji. Jedną z nich jest zatrzymanie na stałe turnieju Play-In.
Zachowanie formatu Play-In nie jest żadną niespodzianką. Jak do tej pory ten eksperymentalny pomysł był od sezonu 2020/21 włącznie zatwierdzany co roku na kolejny sezon. Formuła, w ramach której zespoły z pozycji 7-10 rywalizują w mini-turnieju o miejsca w Playoffach okazała się strzałem w dziesiątkę – przynajmniej pod względem oglądalności. Tegoroczne starcie Clippers z Timberwolves oglądało na TNT przeszło 2,7 miliona widzów, co było najlepszym wynikiem TNT od dnia otwarcia sezonu i 14. najchętniej oglądanym meczem w sezonie bez względu na stację telewizyjną. Nieźle, biorąc pod uwagę, że do tej pory mecze przed samymi Playoffami często były starciami o przysłowiowa pietruszkę.
Kolejnym pomysłem, na który rada wedle doniesień już się zgodziła, jest zmiana zasad dotyczących fauli w kontratakach. Nowe zasady mają usprawnić szybką grę i uniemożliwić bronionej drużynie bez konsekwencji powstrzymywać akcji sam na sam z koszem za pomocą fauli. Więcej o nowym kształcie przepisów pisaliśmy tutaj:
Jest jeszcze jeden pomysł, nad którym dyskutować będzie rada właścicieli, co do którego nie mamy jeszcze pewności, czy zostanie przegłosowany. Mowa o turnieju w środku sezonu, o którym komisarz Adam Silver wspomina już od kilku lat. Turniej taki miałby urozmaicać widowisko w zimowych miesiącach środka sezonu, kiedy zainteresowanie jest stosunkowo niskie. Co ważne, nie wiązałby się on z dodatkowymi meczami, bo rozgrywany byłby w ramach spotkań sezonu regularnego. Ba, mówi się nawet o tym, że w nowym kształcie liczba meczów w sezonie spadłaby z 82 do 78.
Pomysł jest taki, że osiem najlepszych na dany moment zespołów będzie grało ze sobą bezpośrednie spotkania w ramach drabinki pucharowej. Finał takiego turnieju miałby miejsce w okolicy Świąt Bożego Narodzenia, a zwycięska ekipa zostałaby nagrodzona, by podkręcić motywację uczestników. Jednym z pomysłów jest bonus wynoszący po 1 milionie dolarów dla każdego z zawodników wygranej ekipy, ale dyskusja na temat potencjalnych nagród wciąż trwa i wspomniany 1 milion może zostać uzupełniony o kolejne finansowe motywatory dla zawodników i samych klubów.
Istnieje szansa, że rada przeprowadzi głosowanie dotyczące nowego turnieju jeszcze dziś.