Przyszły sezon odbędzie się bez Meczu Gwiazd?!

Przyszły sezon odbędzie się bez Meczu Gwiazd?!

Komisarz Adam Silver wraz z całym zapleczem NBA intensywnie opracowuje plan na sezon 2020/21, który z powodu sytuacji epidemiologicznej nie będzie prosty. Jak donosi Adrian Wojnarowski razem z Brianem Windhorstem z ESPN, na ten moment realnym scenariuszem jest brak All-Star Game w czasie nadchodzących rozgrywek. Liga rozważa pominięcie Meczu Gwiazd, chcąc w zamian po prostu zrobić w tym punkcie sezonu dwutygodniową przerwę od meczów.

Pomysł ten pojawił się na ostatnim spotkaniu członków zarządu jako jeden z wielu. Jednym z nich jest rozpoczęcie sezonu już 22 grudnia – co jest odważne, biorąc pod uwagę wcześniejsze zapowiedzi, że liga ruszy dopiero w okolicach MLK Day (18 stycznia). Gdyby All-Star Game nie odbyło się w czasie sezonu, byłby to drugi przypadek w historii. Impreza nie wydarzyła się także w 1999 roku, ze względu na skrócony lock-outem sezon.

Skąd pomysł na ominięcie tego corocznego święta koszykówki? Może się okazać, że kalendarz stanie się wtedy zbyt napięty. Jeśli NBA ma wystartować w grudniu, to mamy mniej niż dwa miesiące na całe offseason, draft, obozy przygotowawcze, mecze przedsezonowe. Zazwyczaj wszystko to trwa od maja do października. To ważne z punktu widzenia fizycznej formy zawodników. W najlepszym interesie ligi jest dać zawodnikom odpowiednie warunki i czas na przygotowanie się do trudów sezonu, bo kontuzje ważnych zawodników odbiją się tylko na oglądalności. A to przeciez ci najważniejsi zawodnicy zyskają na przerwie zamiast Meczu Gwiazd.

Poza tym, nie wydaje się mieć wiele sensu organizowanie tego rodzaju wydarzenia bez udziału kibiców. Być może rok przerwy od tego formatu dobrze nam zrobi i dzięki temu w 2021 roku z trochę większym entuzjazmem podejdziemy do All-Star Game. Chociaż akurat ostatnia edycja mogła wlać w serca fanów trochę optymizmu:

źródło:YouTube/ESPN