Profesor Chris Paul kradnie mecz, Sixers bez Embiida o klasę niżej od Heat
PHI – MIA – 103:119 [0-2]
DAL – PHX – 109:129 [0-2]
Chris Paul to jest niesamowity gość. Jego przebiegłość, umiejętność gry w kluczowych momentach, to jest poziom historyczny:
Przebiegłość Chrisa Paula sięga dalej, niż jesteśmy niż jesteśmy w stanie pojąć. Gotów jest nawet sam sfaulować się za pomocą ręki rywala. To są już szachy 5D:
Zupełnie poważnie jednak – Chris Paul zabrał ten mecz. Wszystko to pomimo jak najlepszych starań Luki Doncicia. Kiedy zdobył kilka kluczowych punktów pod konie drugiej kwarty i wyprowadził Mavs na niewielkie prowadzenie, wydawało się, że może ekipa z Teksasu nawiąże tu walkę:
Niestety – o ile trzecia kwarta przebiegła jeszcze pod znakiem walki, tak czwarta była już kompletną dominacją Suns. To w ostatniej ćwiartce Chris Paul zdobył aż 14 ze swoich 28 punktów. W sumie oprócz tych 28 oczek zanotował też 6 zbiórek i 8 asyst, trafiając bardzo dobre 11/16 swoich prób z gry:
Luka Doncic zrobił swoje, ale zabrakło mu wsparcia. Tym razem Jalen Brunson i Spencer Dinwiddie trafili w sumie tylko 6/22 rzutów z gry, co dało wspólnie 20 punktów. Sam Doncic uzbierał 35 punktów, 5 zbiórek i 7 asyst, trafiając dobre 13/22 z gry, w tym aż 5/10 z dystansu:
Niestety, seria Sixers z Heat bez Joela Embiida wygląda tak, jakby można się tego było spodziewać. Miami już w drugiej kwarcie osiągnęli około 10-punktowe prowadzenie, które bezpiecznie trzymali przez cały mecz. Nie był to żaden blow-out – Philly jeszcze w czwartej kwarcie doszli rwali na 7 punktów, ale zespół z Florydy nie dał sobie tego wyrwać:
W obozie Sixers nie ma chyba optymizmu co do tego, że JoJo mógłby wrócić już w pierwszym meczu granym w Filadelfii – jak to zakładały początkowe doniesienia. Sam trener Doc Rivers po meczu przyznał, że Embiid nie wykonał jeszcze wielu kroków, które trzeba wykonać, by wrócić do gry po wstrząśnieniu mózgu. Jak wiadomo, liga od kilku sezonów jest bardzo ostrożna w przypadku tego rodzaju urazów, więc jeśli nie będzie on w pełni gotowy, nie będzie dopuszczony.
Tymczasem Sixers przegrywają już 0-2 i nic nie wskazuje na to, by mieli nawiązać jakąś równorzędną rywalizację. Jimmy Butler na tle swojego byłego zespołu wygląda za to bardzo swobodnie – minionej nocy zanotował 22 punkty, 6 zbiórek i 12 asyst, przy tylko 2 popełnionych stratach i dobrej skuteczności 8/15 z gry:
Najlepszym strzelcem okazał się jednak korzystający z nieobecności Joela Embiida Bam Adebayo, który zdobył 23 punkty, 9 zbiórek i 3 asysty, trafiając aż 7/11 prób z gry: