Prezes Anwilu Włocławek ujawnił kwotę budżetu

– Budżet przekroczy 14 milionów złotych, a w nim co najmniej 55% stanowić będą wynagrodzenia sportowe. To dużo i powiem więcej: jestem dumny, że możemy co roku sięgać po graczy z coraz wyższej półki – mówi Łukasz Pszczółkowski w rozmowie z klubowymi mediami. Wiemy, że Anwil starał się o angaż Michała Sokołowskiego.
W ostatnich miesiącach widzimy wzrost budżetów w klubach ORLEN Basket Ligi. Legia Warszawa, która zdobyła mistrzostwo Polski w sezonie 2024/2025, dysponowała budżetem na poziomie 13.5 mln złotych.
– Robimy wszystko, żeby było więcej. Chcemy ten sukces wykorzystać, który otwiera nowe możliwości – mówił nam w lipcu Jarosław Jankowski, współwłaściciel warszawskiego klubu.
13.5 mln zł to bardzo duży budżet w realiach ORLEN Basket Ligi. Okazuje, że wyższą kwotę na sezon 2025/2026 zgromadzi Anwil Włocławek, który niedawno pochwalił się podpisaniem rocznej umowy z firmą “PreZero Polska” (nowy sponsor główny klubu – konkretnej kwoty nie podano). W gronie tych najbogatszych drużyn w PLK należy też wymienić Śląsk Wrocław, Energę Trefla Sopot czy Kinga Szczecin.
Łukasz Pszczółkowski, prezes Anwilu Włocławek, w rozmowie z klubowymi mediami zdradził, że budżet przekroczy granicę 14 mln złotych. To efekt ciężkiej pracy całego klubu przez ostatnie lata, który najpierw wyszedł z długów, a następnie zaczął budować bardzo pewną pozycję na rynku.
Anwil jest w tym momencie gwarantem stabilności i wypłacalności. Klub z Kujaw stać na pozyskanie jakościowych zawodników, którzy mają robić różnicę na parkiecie. Nie ma co ukrywać, że włocławianie zrobili prawdziwą furorę na rynku w letnim off-season. Anwil był w stanie proponować zawodnikom – jak na polskie realia – bardzo duże kontrakty. Najlepszym tego dowodem są umowy dla Mate Vucicia (mistrz Polski z Legią), Elvara Fridrikssona (reprezentant Islandii) czy Nigela Pearsona (ostatnio Bundesliga).
– Budżet przekroczy 14 milionów złotych, a w nim co najmniej 55% stanowić będą wynagrodzenia sportowe. To dużo i powiem więcej: jestem dumny, że możemy co roku sięgać po graczy z coraz wyższej półkiI oczekiwać od nich więcej profesjonalizmu, zaangażowania, efektownej i efektywnej gry. Gdzie nas ona zaprowadzi? W ostatnich dwóch sezonach wygraliśmy 53 z 77 meczów. To pewnie nasz najlepszy wynik w historii, a przecież nie zdobyliśmy żadnego medalu. Koszykówka jest przewrotna, nieprzewidywalna i czasem okrutna – mówi Łukasz Pszczółkowski (rozmowa ukazała się w gazecie meczowej TEAM).
– Moim jedynym celem jest doprowadzenie Anwilu Włocławek do mistrzostwa Polski. Poprawa finansów, coraz lepsza organizacja, praca wielu ludzi – to wszystko są narzędzia dochodzenia do tego celu – dodaje prezes.
W kontekście budżetu Anwilu warto dodać, że klub ponosi sporo kosztów związanych z występami w europejskich pucharach (podróże, organizacja meczów i produkcja sygnału telewizyjnego).
Podchody pod Sokołowskiego
Z naszych informacji, że Anwil Włocławek w ostatnich miesiącach dwukrotnie robił podchody pod Michała Sokołowskiego. Po raz pierwszy nawiązano kontakt z reprezentantem Polski w momencie zwalniania Ronalda Jacksona Jr., który nie zafunkcjonował we Włocławku. Wiemy, że próbowano pozyskać reprezentanta Polski, ale do transakcji nie doszło. Anwil wzmocnił wtedy Deane Williams.

Latem również Anwil odezwał się do Michała Sokołowskiego. Wyszedł nawet z konkretną propozycją trzyletniego kontraktu. Gdyby “Sokół” podpisał tę umowę, to najprawdopodobniej byłby najlepiej opłacanym zawodnikiem w rozgrywkach ORLEN Basket Ligi. Polak poprosił o czas do namysłu i podziękował. Sama jednak propozycja takiego kontraktu pokazuje moc finansową klubu z Włocławka.
Trener Grzegorz Kożan w trakcie rozmowy z Grzegorzem Szybienieckim na kanale Basket w Liczbach mówił z kolei o tym, że klub złożył też dwie intratne propozycje innym polskim graczom. To Aleksander Dziewa i Tomasz Gielo. Anwil liczył na to, że będzie miał bardzo wartościowego polskiego gracza pod koszem. Ostatecznie żaden z nich nie podpisał umowy we Włocławku.
Warto też dodać, że włocławianie na początku lipca zakontraktowali Mariusza Szafrana – znany jako “Sokar” na portalu “X” (kiedyś Twitter) – na stanowisko skauta. To on odpowiadał za budowę zespołu na sezon 2025/2026. Nieoficjalnie już wcześniej pomagał innym trenerom, którzy bardzo liczyli się z jego wiedzą i przeglądem rynku. Klub do roli dyrektora sportowego przygotowuje Filipa Brylskiego, który do tej pory pełnił funkcję kierownika zespołu.
– Uważam, że optymalnie wykorzystaliśmy nasze zasoby skautingowe, doświadczenie w negocjacjach i co najważniejsze, kolejny rok z rzędu, zwiększone nakłady finansowe na budowę drużyny. Przejęliśmy kluczowego gracza mistrza Polski, pozyskaliśmy uznanego w Europie rozgrywającego, dopięliśmy podobno niewykonalny transfer A.J. Slaughtera. A i tak najbardziej jestem dumny z wypracowywanej w ciszy umowy z Bartoszem Łazarskim. Zapewnimy mu rozwój, nawet jeśli wybierze drogę przez NCAA, a następnie będziemy beneficjentem jego talentu – podkreśla Łukasz Pszczółkowski.
Anwil – po pokonaniu Bashkimi – awansował do fazy grupowej FIBA Europe Cup. W środę pierwszy mecz w Niemczech. W rozgrywkach PLK włocławianie mają bilans 1:1 (zwycięstwo z GTK, porażka z AMW Arką).
-
Tak
-
Nie
-
Tak91 głosów
-
Nie132 głosów