Powrót Klay’a, Ja Morant drwi z grawitacji, Doncic przerywa serię zwycięstw Bulls
SAS – BKN – 119:121 (OT)
ATL – LAC – 93:106
WAS – ORL – 102:100
NOP – TOR – 101:105
MIN – HOU – 141:123
DEN – OKC – 99:95
CHI – DAL – 99:113
CLE – GSW – 82:96
SAC – POR – 88:103
MEM – LAL – 127:119
To była emocjonalna noc. Jej gwiazdą był Klay Thompson, który po 941 dniach przerwy spowodowanej kontuzjami, w końcu wyszedł na parkiet NBA. 941 dni – dwa lata, 6 miesięcy i 4 tygodnie. Ostatnio, kiedy grał, krajobraz ligi wyglądał zupełnie inaczej. Dziś Warriors znowu – jak za czasów sprzed jego kontuzji – walczą o tytuł i Klay im w tym pomoże:
Debiut nie był może powrót wymarzony, ale był naprawdę, naprawdę solidny. Przede wszystkim pokazał on, że fizycznie Thompson nie stracił zbyt wiele i kiedy zrzuci rdzę, ma wszelkie predyspozycję, by być 'starym Klay’em’. Przeciwko Cavs rozegrał prawie 20 minut, zdobywając 17 punktów, 3 zbiórki i 1 asystę, trafiając solidne 7/18 z gry, w tym 3/8 za trzy
Z powodu urazu łydki z meczu wykluczony był Draymond Green. Tak bardzo chciał jednak być w meczu powrotnym Klay’a Thompsona, że i tak wyszedł w pierwszej piątce, schodząc od razu po rozpoczęciu gry – co ułatwili mu pełni zrozumienia rywale. Trzeba przyznać, że to wzruszające:
Ostatecznie Warriors pokonali Cavaliers, a najlepszym ich strzelcem był Steph Curry z dorobkiem 28 punktów, 5 zbiórek i 5 asyst:
Po niespełna dwóch tygodniach, Memphis Grizzlies znowu pokonują Los Angeles Lakers. Świetnie zaprezentował się zwłaszcza Jaren Jackosn Jr., który pod nieobecność Stevena Adamsa gra na pozycji centra w wyjściowej piątce. Zanotował 21 punktów, 12 zbiórek i aż 6 bloków. Najlepszym strzelcem był jednak Desmond Bane z dorobkiem 23 oczek. Ja Morant od siebie dorzucił 16 punktów, 5 zbiórek i 7 asyst:
Highlight meczu należał jednak oczywiście do Ja Moranta. Zanotował w meczu jeden blok, ale za to niespotykanie efektowny. To jest jawne drwienie z praw fizyki:
Po drugiej stronie robił co mógł LeBron James, zdobywając 35 punktów, 9 zbiórek i 7 asyst. Nie pomógł za bardzo Russell Westbrook, trafiając 2/12 z gry, zatrzymując się na 6 punktach. Ale za to znów okrągłe 0 strat!
Dopiero po dogrywce Nets udało się pokonać Spurs i potrzebowali do tego game-winnera z rąk Cama Thomasa. Na parkiecie Kevin Durant, James Harden, a game-winnera trafia Cam Thomas – to paradoksalnie dobrze świadczy o zespole:
Choć oczywiście liderami na przestrzeni całego spotkania byli Durant i Harden, zdobywając kolejno 28 punktów i 6 asyst, oraz 26 punktów, 7 zbiórek i 12 asyst:
Kapitalny mecz zanotował Luka Doncic, zatrzymując serię 7 zwycięstw z rzędu Chicago Bulls. Słoweniec poprowadził Mavericks do zwycięstwa, zdobywając 22 punkty, 14 zbiórek i 14 asyst:
Po wyrównanym meczu Raptors uporali się z Pelicans, pomimo bardzo krótkiej, playoffowej wręcz rotacji 8 zawodników. Poprowadził ich do tego ponownie Fred VanVleet, notując 32 punkty, 4 zbiórki i 4 asysty, trafiając 8/17 z dystansu. Dostał wsparcie od Pascala Siakama, który uzbierał 29 punktów, 10 zbiórek i 7 asyst:
Po cichu swoje czwarte zwycięstwo z rzędu zanotowali Minnesota Timberwolves. Rywale nie byli wybitni, bo byli to CLippers, dwa razy Thunder, a teraz Rockets. Świetny mecz rozegrał Karl-Anthony Towns, zdobywając 40 punktów, 9 zbiórek i 7 asyst:
Denver Nuggets udało się pokonać Oklahomę City Thunder. Poprowadził ich do tego wciąż świetnie wyglądający Nikola Jokic z linijką 22 punktów, 18 zbiórek i 6 asyst. Niebagatelne znaczenie miało wsparcie z ławki – konkretnie wsparcie Austina Riversa, który dorzucił od siebie 22 punkty:
Pod nieobecność Lillarda i McColluma cały czas świetnie radzi sobie Anfernee Simons. Tym razem jego 31 punktów i 6 asyst pomogło przeskoczyć niewysoko zawieszoną przez Sacramento Kings poprzeczkę:
Dobry czas ma ostatnio także Kyle Kuzma, co udowodnił meczem przeciwko Magic. To on był tym razem najlepszym zawodnikiem Wizards z dorobkiem 27 punktów i aż 22 asyst:
Co warte odnotowania, swój debiut w tym sezonie zanotował Rui Hachimura, który przez kilka ostatnich miesięcy był… No właśnie nie wiadomo gdzie. Można zakładać, że chodziło o jakieś problemy osobiste, ale jeśli się nie mylę, nigdzie nie było konkretnej informacji na temat jego nieobecności przy zespole. W 14 minut z ławki zanotował 6 punktów i 3 zbiórki:
Clippers ograli Hawks, a pojedynek Trae Young vs Amir Coffey tym razem wygrał właśnie Amir Coffey. Zdobył najlepsze w zespole 21 punktów, 5 zbiórek i 3 asysty:
Na reporterce też zrobił wrażenie: