Popovich: Luka gra niczym Magic
Gregg Popovich zna się na koszykówce jak mało kto na świecie. Dlatego też nie powinniśmy mieć wątpliwości, że kto jak kto, ale Pop potrafi dostrzec i docenić wyjątkowy talent.
Podwajamy powitalny bonus od PZBUK – nawet 500 zł
A takim z pewnością jest Luka Doncic. Młody Słoweniec, który na poważnie włączył się do walki o statuetkę MVP w swoim zaledwie drugim sezonie w NBA, wrócił niedawno po niegroźnym urazie kostki. Po kontuzji nie ma już jednak śladu, a Luka kontynuuje dominację na ligowych parkietach.
Zaraz po świętach jego ofiarą padli San Antonio Spurs. I choć statystycznie Luka nie zagrał najlepiej, jak na swoje wygórowane standardy (24/10/8 ale tylko 39% z gry i 16% zza łuku), to pod wielkim wrażeniem jego gry był właśnie trener Popovich. Legendarny coach przyrównał nawet Doncica do najlepszego rozgrywającego w dziejach:
„Nie cierpię mówić takich rzeczy, bo Luka to nie Magic, ale sposób w jaki gra i widzi parkiet jest praktycznie identyczny. Ma tą niezwykłą intuicję, zmysł którego nie da się nauczyć i świetnie to wykorzystuje. Nie chcę nakładać na niego presji bycia Magiciem, bo jeszcze nie jest na to gotowy, ale jak dotąd wykonuje fenomenalną robotę.”
Usłyszeć takie słowa od jednego z najlepszych trenerów w historii koszykówki? Z pewnością coś pięknego, lecz Luka zdaje się nie odczuwać presji z takiego powodu. W końcu od zawsze był wychwalany i porównywany do najlepszych, a przejście do NBA niczego tutaj nie zmieniło. Także Doncic jak najbardziej jest gotowy na taką presję, co zresztą udowadnia w kolejnych spotkaniach, jak choćby dzisiaj kiedy zniszczył Golden State Warriors:
Źródło: Youtube.com/ESPN
Czy Luka faktycznie wygląda na boisku jak Earvin? Mi tam osobiście jego gra najbardziej przypomina wielkiego rywala Magica, Larry’ego Birda, ale to bez znaczenia – obaj grali równie pięknie co skutecznie, i dla obu najważniejszy był zespół:
Źródło: Youtube.com/Hero Ball