PLK. King Szczecin zrobi… dwa transfery?
King Szczecin intensywnie szuka nowego centra, który zajmie miejsce Chada Browna (zawodnik poprosił o rozwiązanie umowy). Okazuje się, że do drużyny może dołączyć jeszcze jeden gracz. To wracający po kontuzji Adam Brenk.
King jest aktywny na rynku transferowym. Cały czas szuka gracza na pozycję “pięć”, który stworzy duet z Aleksandrem Dziewą. Choć trzeba przyznać, że w ostatnich tygodniach na tej pozycji coraz lepiej czuje się także Szymon Wójcik. King z jego gry ma coraz więcej korzyści. W poniedziałkowym spotkaniu z Górnikiem Wałbrzych – pod nieobecność Dziewy (choroba) – był to jedyny nominalny gracz na tej pozycji. Miał 9 punktów i 4 zbiórki, a King wygrał 90:81, mimo że w pewnym momencie przegrywał różnicą… 24 punktów.
Szczecinianie już od kilku tygodni rozglądają się za nowym środkowym, który zająłby miejsce w składzie Chada Browna, który okazał się kompletnym niewypałem. Zawodnik też nie najlepiej czuł się w Szczecinie, prosząc o przedwczesne rozwiązanie kontraktu (podpisał umowę w Grecji). Na razie nie udało się sfinalizować transakcji, ale trener Arkadiusz Miłoszewski podkreśla, że klub mocno nad tym pracuje, penetrując różne kierunki na rynku transferowym.
– Chcemy gracza, który nas wzmocni. Taki jest nasz cel. Być może trzeba będzie zmienić nastawienie i wziąć zawodnika, który po prostu uzupełni nasz skład – mówił po meczu z Górnikiem Wałbrzych.
Okazuje się, że to może nie być ostatni ruch transferowy w wykonaniu wicemistrzów Polski. Z drużyną od kilkunastu dni trenuje Adam Brenk, który powoli wraca do gry po ciężkim urazie kolana. W trakcie marcowego spotkania – w barwach PGE Spójni – ze Śląskiem zerwał więzadło krzyżowe (ACL). Przeszedł operację, a następnie wielomiesięczną rehabilitację. Zawodnik już biega i jest coraz bliżej powrotu do pełnego treningu z zespołem.
Polak odgrywał ważną rolę w zespole prowadzonym przez trenera Sebastiana Machowskiego. Był podporą defensywy (jeden z lepiej broniących zawodników na obwodzie w PLK), swoje dorzucał także w ataku. Brenk, który rozgrywał szósty sezon na parkietach PLK, średnio notował 4,6 punktu i dwie asysty na mecz.
Niewykluczone, że w tym sezonie założy koszulkę Kinga Szczecin. Trener Miłoszewski bardzo by chciał, by Brenk został w drużynie na dłużej.
– Chcielibyśmy, żeby Adam dołączył do naszej drużyny, ale należy pamiętać, że on nadal jest w trakcie rehabilitacji i treningu indywidualnego. Nie może jeszcze trenować w kontakcie, dlatego wstrzymujemy się też z decyzją. Pomagamy mu, on uczestniczy w naszych treningach, ale bez gry na kontakcie. Bardzo go chcemy, on też. Przed kontuzją mówiłem, że chciałbym mieć takiego gracza. Mam nadzieję, że do tego teraz dojdzie i Adam w tym sezonie jeszcze nam pomoże – przyznał na konferencji prasowej (pytanie zadał Jakub Lisowski).
King – po wygranej z Górnikiem Wałbrzych – ma bilans 9:7. W następnej kolejce zagra na wyjeździe z GTK Gliwice.
-
Tak
-
Nie
-
Tak596 głosów
-
Nie744 głosów