Pierwsza faza Mistrzostw Świata za nami! Terminarz drugiej fazy, najlepsi gracze dotychczas

Pierwszy etap turnieju Mistrzostw Świata za nami! Rywalizacja we wszystkich ośmiu grupach dobiegła końca. Z każdej z grup dwa zespoły awansowały dalej, a dwa pozostałe… Też grają dalej, ale o niższe pozycje.

Tak, po pierwszej fazie następuje druga, a w niej wszystkie zespoły zostają przydzielone do nowych grup – do czterech 'zwycięskich’ i czterech 'przegranych’ grup. Tak więc połowa stawki gra o miejsca 1-16, a druga połowa o miejsca 17-32. Po co specjalna, druga drabinka do miejsc 17-32? Czy ktoś będzie ją oglądał? To pytania bez odpowiedzi. Skupmy się na ekipach, które przeszły dalej.

Druga faza turnieju także przybiera formę grup. Tu jednak każda z ekip rozegra nie 3, a tylko 2 mecze. Wszyscy zabrali bowiem ze sobą dorobek z pierwszej fazy – w tym mecz rozegrany już z jedną z ekip. Niektóre drużyny mają więc już na starcie przewagę:

Grupa I

1 września

Dominikana – Portoryko
Serbia – Włochy

3 września

Włochy – Portoryko
Dominikana – Serbia

Grupa J

1 września

USA – Czarnogóra
Litwa – Grecja

3 września

Grecja – Czarnogóra
USA – Litwa

Grupa K

1 września

Niemcy – Gruzja
Słowenia – Australia

3 września

Australia – Gruzja
Niemcy – Słowenia

Grupa L

1 września

Hiszpania – Łotwa
Kanada – Brazylia

3 września

Brazylia – Łotwa
Hiszpania – Kanada

Pamiętajcie, że kolejna faza turnieju startuje już jutro, a wraz z nią kolejna kolejka Ligi Typerów! 🏀 Nie zapomnijcie zostawić swoich typów na wszystkie nadchodzące mecze! 👀 Te pojawiać będą się sukcesywnie, więc sprawdzajcie na bieżąco. Jutro rano powinniśmy udostępnić oficjalne wyniki pierwszej kolejki.

Piątkowe mecze:

mecz:	wygrany 1:	wygrany 2:	bukmacher:
SRB – ITA	1.35	3.10	GRAJ
GER – GEO	1.06	8.50	GRAJ
SLO – AUS	2.75	1.42	GRAJ
USA – MON	1.01	13.50	GRAJ
CAN – BRA	1.01	13.50	GRAJ

(kursy z dnia 30.08.2023)

Która z grup przedstawia się najciekawiej? Osobiście uznałbym ,że ta z Niemcami, Australią i Słowenią (wybacz Gruzjo, oczywiście widzę Cię) – to chyba jedyna z czterech grup, gdzie nie mamy dwóch wyraźnych faworytów do awansu. W puli Serbia-Dominikana-Włochy też wiele może się wydarzyć, ale to jednak nieco niższy poziom, te ekipy raczej nie powalczą o medale. W kolejnej grupie Litwa, Grecja i Czarnogóra powalczą pewnie o awans z drugiego miejsca za kadrą USA. Brazylia i Łotwa na pewno będą stanowiły wyzwanie dla Hiszpanów i Kanadyjczyków, ale faworyci są tu chyba dość wyraźni.

Starcie Australii ze Słowenią będzie niewątpliwie hitem drugiej fazy. Podobnego zdania jest lider reprezentacji Australii, Josh Giddey:

„To dobra zabawa. Oczywiście, wiele osób jest tu po to, by go oglądać. Dźwiga dla reprezentacji Słowenii duży ciężar, więc duża część naszego planu na mecz krążyć będzie wokół niego. Tak, jak krążyła wokół Markkanena z Finlandią, czy Yuty Watanabe z Japonią. Mieliśmy okazję grać z drużynami, które miały w składzie gwiazdę NBA. Luka to oczywiście inny poziom, ale mamy Josha Greena, mamy Matissa Thybule’a – to goście od tego rodzaju roboty.”

– Josh Giddey

Najlepsi gracze 1. fazy turnieju

Josh Giddey

Nie bez powodu przywołuję tu Josha Giddey’a. Bez wątpienia zaliczyć trzeba go do grona najlepszych graczy pierwszej fazy turnieju. Razem z Pattym Millsem prowadzili swój zespół, po drodze przegrywając tylko o mały włos z Niemcami:

Luka Doncic

Zacząłem od Giddey’a, bo przed chwilą był jego cytat, ale gdyby kolejnośc miała tu znaczenie, należałoby zacząć od Luki. Jak do tej pory najlepszy strzelec całego turnieju. Słowenia pod jego wodzą nie przegrała jeszcze meczu, choć trzeba też uczciwie przyznać, że grupę mieli dość prostą (Wenezuela, Rep. Ziel. Przylądka i Gruzja). Niemniej, Luka czarował:

Carlik Jones

Bez cienia wątpliwości jedna z największych indywidualnych niespodzianek tego turnieju – lider reprezentacji, która była też jedną z najfajniejszych pozytywnych niespodzianek.

Shai Gilgeous-Alexander

Kanadyjczycy wyszli z pierwszej fazy bez draśnięcia, z najlepszym bilansem punktowy, a po drodze kompletnie rozjechali Francję, do spółki z Łotwą wyrzucając ich z turnieju. Duża w tym zasługa defensywnego zastępu graczy, jak Dillon Brooks, RJ Barrett, czy Lu Dort, natomiast ktoś tym musi kierować. Osobą tą – zwłaszcza pod nieobecność Jamala Murray’a, którego wykluczyło z turnieju zdrowie – jest SGA:

Dennis Schroeder

Niemcy są w gronie pozytywnych zaskoczeń pierwszej fazy. Wiedzieliśmy, że są mocni, ale czy ktoś stawiał, że wyjdą z trudnej grupy z Australią i Finlandią bez porażki? Schroeder, jako lider tej ekipy, błysnął przede wszystkim w najważniejszym momencie, czyli meczu z Australią. Jego 30 punktów, 8 asyst i 4 przechwyty były na wagę złota:

Anthony Edwards

W przypadku reprezentacji Stanów Zjednoczonych nie jest łatwo jednoznacznie wskazać największą gwiazdę, najlepszego gracza. Nikt znacząco nie wybija się tu przed szereg. Duży wpływ mają na to minuty gry. Trener Steve Kerr może sobie pozwolić na to, by nikt nie grał średnio powyżej 20 minut. Anthony Edwards przez swoje 20 minut robi jednak robotę. Jest przy tym cholernie efektowny:

Jordan Hawkinson

Nieoczywisty wybór, wiem, ale pod względem zaawansowanych statystyk, Hawkinson dorównuje Luce Donciciowi. To wbrew pozorom dosyć oczywiste – w rotacji reprezentacji Japonii, gdzie brakuje podkoszowych, taki byczek jak Hawkinson będzie robił statystycznie dużą różnicę na plus. Inna sprawa, że rzeczywiście rozegrał indywidualnie świetny turniej przeciwko mocnym rywalom:

Rondae Hollis-Jefferson

Nie tylko wyglądał jak Kobe Bryant – zagrał też bardzo dobry indywidualnie turniej i przypomniał o sobie fanom. Indywidualnie, bo reprezentacja Jordanii nie miała większych szans na odniesienie sukcesu: