Piękny gest. Ponad 40 tys. zł za koszulkę. Jakub Musiał: Kwota jest niesamowita!
Energa Icon Sea Czarni Słupsk włączyli się do akcji charytatywnej, która ma na celu zebranie pieniędzy na leczenie małej Poli. Koszulka Jakuba Musiała została wylicytowana za rekordową kwotę 42 tys. złotych. – To pokazuje, że społeczność koszykarska potrafi się zjednoczyć w trudnych chwilach – mówi nam zawodnik słupskiego zespołu.
– Jestem pod ogromnym wrażeniem. Osiągnięta kwota za koszulkę jest niesamowita – podkreśla 25-letni koszykarz, który znany jest z tego, że chętnie włączą się do akcji charytatywnej. Lubi pomagać ludziom.
Koszulka z jego autografem trafiła na licytację w czwartek, dzień przed meczem z Treflem Sopot. Ludzie mogli ją licytować za pośrednictwem mediów społecznościowych. W aukcji wziął udział m.in. prezes klubu Michał Jankowski. Ostatecznie wylicytował ją nieformalny podmiot o nazwie: “Czarni Słupsk Business Club” (grupa sponsorska pod egidą prezesa Jankowskiego) za kwotę… 42 tysięcy złotych.
Następnie koszulka została ponownie przekazana na licytację, która odbyła się w trakcie meczu. Uzbierano kwotę 4 tys. zł. Fani do puszek wrzucili kolejne trzy tysiące, co łącznie dało 49 tys. zł. “Cała kwota trafi na leczenie małej Poli” – czytamy w komunikacie.
– To właśnie pokazuje, jak koszykówka łączy ludzi i sprawia, że społeczność jednoczy się w trudnych chwilach. Tutaj również chciałbym złożyć ogromne podziękowania dla Czarni Słupsk Business Club, pana Łukasza oraz kibiców, którzy też podczas meczu dołożyli się do zbiórki dla Poli – mówi nam Jakub Musiał.
2-letnia Pola choruje na nowotwór. Jej rodzice zbierają pieniądze leczenie, które docelowo ma zakończyć się podaniem terapii przeciw wznowie w Stanach Zjednoczonych. Jak na razie uzbierano prawie 260 tys. zł, co stanowi 12 procent całej kwoty.
– Osiągnięta kwota jest duża, jednak do celu brakuje jeszcze wiele. Dlatego też w tym miejscu chciałbym poprosić czytelników i społeczność koszykarską o wsparcie i przesłanie każdej kwoty na ten cel. Może i to będzie kropla w morzu, jednak czymże jest morze jak nie sumą kropel… – podkreśla koszykarz Energa Icon Sea Czarni Słupsk.
Link do zbiórki: https://www.siepomaga.pl/pola-kostrzewa
Koszykarz po rocznej przerwie wrócił do Czarnych Słupsk. To właśnie on uzyskał największy aplauz widzów w trakcie piątkowej prezentacji. Słupscy kibice go uwielbiają za charakter i zaangażowanie. Nazywają go “małym, słupskim rycerzem”. On też w koszulce Czarnych czuje się wyśmienicie. Gdy pojawiła się propozycja ze Słupska, to długo się nie zastanawiał. Nawet zrezygnował z drugiego roku kontraktu w Treflu Sopot.
– Nie ukrywam, że prezentacja wypadła wybornie. Ciarki przeszły po plecach. Dobrze jest znów być w Gryfii gospodarzem. Cała hala wypełniona kibicami, super atmosfera i wydaje mi się, że fajny dla oka mecz, który pokazał, co możemy w tym sezonie zaprezentować naszym kibicom. Dużo szybkich akcji, twarda obrona i zawsze zaangażowanie na 100 procent – zaznacza Jakub Musiał.
25-latek zdobył 8 punktów przeciwko swojemu dawnemu pracodawcy. Trefl w I meczu o Puchar Prezydentki Miasta Słupska pokonał Czarnych 77:72. Dla Musiała to było wyjątkowe spotkanie, bo mógł spotkać się z dawnymi kolegami, trenerem Tabakiem i władzami klubu z Sopotu. Ze wszystkimi się serdecznie przywitał, wracając wspomnieniami do poprzedniego sezonu.
– Trefl, jak wiadomo, gra bardzo twardo i fizycznie, często na granicy faulu. W pierwszej połowie byliśmy dobrze nastawieni i wiedzieliśmy, czego możemy się spodziewać. Na początku drugiej połowy trochę straciliśmy koncentrację i Trefl wrócił do gry, a jeśli chcesz wygrać z mistrzem nie możesz stracić koncentracji nawet na chwilę. Mimo wszystko, mecz był bardzo wyrównany, a ja cieszę się, że mogłem spotkać się i zagrać przeciwko moim kolegom z poprzedniego, mistrzowskiego sezonu. Bardzo fajne doświadczenie – podkreśla Jakub Musiał.