Darmowe 40 zł na obstawianie NBA i nie tylko?
Tak! Z kodem ZKRAINYNBA od TOTALbet!

Odbierz
Pelicans walczą o pick w TOP3 draftu! Pozycja Ziona słabnie?

Pelicans walczą o pick w TOP3 draftu! Pozycja Ziona słabnie?

Pelicans walczą o pick w TOP3 draftu! Pozycja Ziona słabnie?
Photo by Stephen Lew/Icon Sportswire via Getty Images

Wygląda na to, że New Orleans Pelicans ostrzą sobie zęby na Scoota Hendersona. Atletyczny, 19-letni combo-guard najpewniej zostanie wybrany w TOP3 draftu 2023, który odbędzie się niebawem, bo już 22 czerwca. Jedyny problem jest taki, że Pelicans nie mają picku w TOP3.

Jak podaje Shams Charania z The Athletic, w ligowych kuluarach oczekuje się, że New Orleans Pelicans będą agresywnie próbować pozyskać pick w TOP3 draftu. Do oddania mają własny, 14. pick, jak również picki w kolejnych latach.

Jeśli ich celem jest Scoot, możliwości są dwie. Najbezpieczniej będzie pozyskać drugi pick o Hornets. Jasne jest, że z jedynką do Spurs idzie Wembanyama, natomiast Scoot dostępny będzie z dwójką. Chyba, że można przeczekać…

Pelicans mają do zrobienia dużą pracę wywiadowczą. Może się bowiem okazać (strzelam, że tak właśnie będzie), że Hornets nie będą chcieli dodawać Hendersona do LaMelo Balla – może to nie mieć dużo boiskowego sensu. Mogą zrezygnować z potencjalnie większego potencjału i wybrać lepiej pasującego do składu Brandona Millera. To oznaczałoby, że Pelicans – jeśli chcą Scoota – mogą sięgnąć po 3. pick należący do Blazers. Muszą mieć jednak absolutną pewność.

YT/Swoosh

To ciekawe, że Pelicans tak bardzo chcą w tym drafcie wybrać topowy talent. Wydawać mogłoby się, że mają skład, który wystarczy wzmocnić tu i teraz, żeby powalczyć o coś w Playoffach. Pod warunkiem, że Zion będzie w końcu zdrowy. Kto wie: może Pelicans definitywnie przestali w wierzyć i szukają planu B – czegoś, co pozwoli im na nowy start w przypadku, gdyby trzeba było zakończyć 'projekt Zion’.

Pelicans oczywiście nie odpuszczą łatwo gwiazdy z takim potencjałem – także tym marketingowym. Ich cierpliwość jest jednak poddawana próbie. Nie tylko ze względu na zdrowotną indolencję Williamsona. Według ostatnich doniesień Jake’a Madisona z Locked on Pelicans, zarząd klubu powoli ma już dość problematycznych zachowań swojej gwiazdy. Począwszy od braku kontaktu z kolegami (nawet nie napisał do CJ McColluma, kiedy ten przyszedł do Pelicans), przez pozostawanie poza drużyną w wakacje (brak pojawiania się na nieobowiązkowych wspólnych treningach, rehabilitacje z dala od Nowego Orleanu), aż po kwestie… No cóż, obyczajowe.

Plotkarski Twitter zawrzał ostatnio po tym, jak Zion Williamson ze swoją partnerką opublikowali zdjęcia z imprezy 'gender reveal’ – taki amerykański zwyczaj, że ujawnioną przez lekarza płeć będącego w drodze dziecka obwieszcza się uroczyście. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie aktorka porno, Moriah Millis, mocno reagująca na te wydarzenia. Wypuściła ona całą kanonadę wpisów, w których ujawnia swoją relację z Williamsonem, pokazuje jego prywatne wiadomości i generalnie dowodzi jego nielojalności. Z szacunku nie będę tu tych wszystkich pikantnych Twittów zamieszczał – jeśli Cię to interesuje, to łatwo je znajdziesz.

To tylko mała aferka obyczajowa. Nic wielkiego. Zion nie popełnił żadnego przestępstwa. Chociaż gdyby trzymać się tego, jak NBA chciałaby, żeby Ja Morant był dobrym przykładem dla młodzieży… No ale to nie on wywleka te wszystkie brudy na światło dzienne, nie ma tematu.

Sęk w tym, że to jest znowu 'coś’. Kolejny kamyczek do ogródka.