Oto lista wolnych Polaków – duże nazwiska do wzięcia!

Rynek transferowy w ORLEN Basket Lidze powoli się rozkręca. Serwis „Z Krainy NBA” przedstawia nazwiska polskich zawodników, którzy są do wzięcia po zakończeniu sezonu 2024/2025. Na liście są m.in. Aleksander Dziewa, Jarosław Zyskowski, Łukasz Kolenda i Andrzej Mazurczak.

Naszą opowieść o „wolnych Polakach do wzięcia” należy rozpocząć od ważnej zmiany w przepisach w kontekście kolejnego sezonu na parkietach ORLEN Basket Ligi. Zarząd PZKosz przyjął rekomendację Rady Nadzorczej Polskiej Ligi Koszykówki (PLK) i podjął decyzję o zmianie przepisów dotyczących udziału polskich zawodników w rozgrywkach.

Najważniejszą zmianą jest zniesienie przepisu (obowiązywał od 2022/2023) o przebywaniu jednego Polaka na parkiecie. Zamiast przepisu „1PL na parkiecie” zostanie wprowadzony model motywacyjny, oparty na nagrodach finansowych dla klubów. Do podziału będzie 1 mln złotych dla trzech klubów, których zawodnicy U-23 spędzą najwięcej minut na parkietach PLK.

Na placu boju w obecnym sezonie pozostały cztery zespoły: Trefl Sopot, Anwil Włocławek, Legia Warszawa i PGE Start Lublin. Rywalizacja w półfinale wcale nie oznacza, że przedstawiciele tych klubów nie analizują sytuacji na rynku transferowym w kontekście kolejnego sezonu.

Sporo mocnych nazwisk – trafi po zakończeniu tego sezonu – na listę „wolnych Polaków do wzięcia”. Z Trefla Sopot będą to: Jarosław Zyskowski, Mikołaj Witliński i Geoffrey Groselle. Umów z Anwilem nie mają Luke Petrasek, Kamil Łączyński i Krzysztof Sulima. Opcję – po swojej stronie – ma Michał Michalak. Wszystko wskazuje na to, że najlepszy Polak po rundzie zasadniczej zostanie we Włocławku na kolejny sezon.

Z Legią ważne umowy mają Andrzej Pluta, Maksymilian Wilczek i Dominik Grudziński. Bez umowy jest Michał Kolenda, ale możliwe, że on „zakotwiczy” w Warszawie na dłużej. PGE Start w przyszłym sezonie ma opierać swoją grę na tych samych Polakach (trwają zaawansowane rozmowy z Filipem Putem i Romanem Szymańskim – środkowym interesowały się ekipy I-ligowe).

Na liście nie brakuje mocnych nazwisk. Kluby mogą podpisać umowę z Łukaszem Kolendą, najlepszym polskim strzelcem w rundzie zasadniczej, któremu skończył się kontrakt z AMW Arką Gdynia. Do wzięcia jest także Aleksander Dziewa, który ostatnie miesiące spędził w Kingu Szczecin. Polak w barwach tego klubu notował średnio 13.9 punktu i 4.1 zbiórki na mecz. Statystyki niezłe, ale bez sukcesów drużynowych (King odpadł w I rundzie play-offs – 7. miejsce jest wynikiem dużo poniżej oczekiwań).

Bardzo głośnym nazwiskiem na liście jest Andrzej Mazurczak, mistrz i wicemistrz Polski z Kingiem w latach 2023-2024. Koszykarz wraca do zdrowia po ciężkiej kontuzji kolana. Z naszych informacji wynika, że zawodnik otrzymał już zgodę od lekarza do powrotu do treningów koszykarskich na pełnych obrotach. Wiemy, że Mazurczak otrzymał ofertę podpisania nowej umowy z Kingiem, ale wszystko wskazuje na to, że w zespole… nie zostanie. Między stronami są duże rozbieżności.

Inne ciekawe nazwiska do wzięcia? Dominik Wilczek, Marcel Ponitka, Szymon Wójcik, Filip Matczak, Michał Nowakowski czy Mateusz Szlachetka. Na liście wolnych Polaków jest także Grzegorz Kamiński, który ma za sobą bardzo udany rozdział w Arriva Polskim Cukrze. Torunianie chcą go zostawić, ale koszykarz ma na stole także oferty z 2-3 innych polskich klubów.

Na koniec zostawiliśmy sobie zawodników doświadczonych, którzy już sporo widzieli w swoim koszykarskim życiu. Listę otwiera siedmiokrotny mistrz Polski, Adam Hrycaniuk, który ostatni sezon spędził w Arce Gdynia. Do tego Paweł Kikowski (PGE Spójnia), Adam Łapeta (MKS), Mateusz Bartosz (Dziki) czy Adam Waczyński (WKS Śląsk).

Rynek transferowy się rozkręca, więc na bieżąco będziemy informowali o kolejnych ruchach dokonywanych przez kluby z ORLEN Basket Ligi.