Ostatni dzień sezonu regularnego! Curry królem strzelców, Lakers zagrają w play-in

Ostatni dzień sezonu regularnego! Curry królem strzelców, Lakers zagrają w play-in

Ostatni dzień sezonu regularnego już za nami. Po dzisiejszej kolejce spotkań znamy już wszystkie rozstrzygnięcia. I choć większość zespołów wystąpiła w mocno rezerwowych składach, to nie zabrakło nam tutaj game-winnerów. Nietuzinkowe rotacje przyniosły nam także kilka rekordów kariery i nieoczekiwanych bohaterów. Najważniejszą informacją dnia jest jednak obecność Mistrzów NBA, Los Angeles Lakers w turnieju play-in!

Najlepszy mecz w swojej dotychczasowej karierze zagrał dzisiaj Onyeka Okongwu. Debiutant z Atlanty rzucił 21 pkt (77% z gry) i zebrał 15 piłek, w obu kategoriach ustanawiając rekord kariery. Jastrzębie nie miały natomiast żadnego problemu z pokonaniem Houston 124-95:

Oczywiście obecność Trae Younga zawsze pomaga w zdobywaniu punktów:

Nie ma mocnych na Stephena Curry’ego. Rozgrywający Warriors został królem strzelców tego sezonu po tym jak dzisiaj rzucił 46 pkt (9/22 za trzy). Steph dodał od siebie jeszcze 7 zb i 9 ast, prowadząc Wojowników do wygranej nad Memphis 113-101:

Andrew Wiggins też nie zagrał najgorszego meczu:

Monty Williams dał odpocząć swoim gwiazdom w ostatnim meczu sezonu. To jednak nie przeszkodziło Suns wygrać po emocjonującym starciu z San Antonio Spurs. Pod nieobecność swoich bardziej utalentowanych kolegów pierwsze skrzypce zagrał E’Twaun Moore (22 pkt i game-winner):

Washington Wizards mieli dzisiaj o co walczyć. Czarodzieje pokonali Charlotte Hornets 115-110 i rzutem na taśmę wskoczyli na 8 miejsce w konferencji wschodniej. Nie byłoby tego zwycięstwa bez pana triple-double. Westbrook zdobył 23 pkt, 15 zb i 10 ast:

RJ Barrett (22 pkt) i Julius Randle (20/7/7) poprowadzili Knicks do zwycięstwa 96-92 nad Boston Celtics, gwarantując tym samym Nowojorczykom przewagę własnego parkietu w playoffach:

Oshae Brissett rzucił najlepsze w karierze 31 pkt, a TJ McConnell rozdał najlepsze w karierze 17 asyst.

6-osobowa rotacja Raptors nie miała zatem większych szans w starciu z Indianą Pacers i Toronto zasłużenie przegrało 113-125:

Ten jeden, ostatni mecz sezonu, młodzież OKC Thunder wyglądała absolutnie mocarnie. Moses Brown otarł się o triple-double (24/18 i 7 blk), a Aleksej Pokusevski ustanowił rekord kariery (29 pkt).

Pomocny w tym wszystkim był rezerwowy skład Clippers, ale mimo wszystko wygrana 117-112 w takim stylu na pewno cieszy:

Miami Heat także oszczędzało swoich najlepszych zawodników. Nie dziwi zatem fakt, że ich najlepszym graczem był dzisiaj Precious Achiuwa (23 pkt i 10). To wystarczyło, aby pokonać Detroit Pistons 120-107:

Utah Jazz nie bawili się w oszczędzanie swoich liderów. Jazzmani wyszli na parkiet w podstawowym obecnie składzie nie zostawiając złudzeń Sacramento Kings. W wygranej 121-99 największy udział miał jednak rezerwowy, Jordan Clarkson z 33 pkt:

Anthony Edwards postanowił zakończyć ten sezon z przytupem. Ant-Man rzucił 30 pkt, a w połączeniu z Townsem i Russellem (obaj 23 pkt) nie dał żadnych szans Dallas Mavericks, których Minnesota ograła 136-121:

Jusuf Nurkic (20/13), Damian Lillard (22/10) i CJ McCollum (24 pkt) zadbali o to, aby Portland nie musieli występować w turnieju play-in. Blazers pokonali natomiast swojego przyszłego rywala z playoffs, Denver Nuggets 132-116:

Chicago Bulls ograli Milwaukee Bucks 118-112. Na wyróżnienie zasługuje jednak gracz Kozłów. Debiutant Bucks, Jordan Nwora grający do tej pory jakieś 8 min. na spotkanie, rzucił 34 pkt i dodał 14 zb:

Imponujące popisy Cole’a Anthony’ego (37 pkt i 8 zb) nie uratowały Orlando Magic. Rezerwy Sixers prowadzone przez Tyrese’a Maxeya (30/7/6) wygrały to spotkanie 128-117:

Tymczasem na ławce własną imprezę miał Joel Embiid:

Nawet szalona trójka Naji Marshalla nie pomogła:

Los Angeles Lakers musieli wygrać mecz z Pelicans i za sprawą LeBrona Jamesa (25/13) tego dokonali.

Niestety zwycięstwo 110-98 z Pels nie pozwoliło uniknąć im play-in, ponieważ Blazers także wygrali swoje spotkanie. I nawet popisy Kyle’a Kuzmy nie stanowią wielkiego pocieszenia:

Wygrywając 123-109 z Cleveland Cavaliers, prowadzeni przez Kevina Duranta (23/8/13)

Brooklyn Nets wchodzą w bardzo efektowny sposób do playoffów 2021: