Ojciec Jokicia mówi: Nikola nie potrzebuje nowych znajomych
Ojciec Nikoli Jokicia, Branislav, mówi, że jego syn ceni sobie bliski krąg przyjaciół z dzieciństwa i tych ludzi stawia ponad nowe przyjaźnie i uwagę publiczną. – On nie spotyka się z nowymi przyjaciółmi. Trudno mu zaakceptować nowych ludzi wokół siebie – komentuje.
Nikola Jokic niedawno zapewnił sobie brązowy medal z Serbią na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu, ale zamiast spędzać dużo czasu na świętowaniu tego znaczącego osiągnięcia dla swojego kraju, szybko wrócił do siebie, gdzie m.in. ogląda wyścigi konne.
Pomimo bycia trzykrotnym MVP NBA, Jokic nie ma mieszkania w Belgradzie, ani nie zostaje w stolicy po przylocie do Serbii. Prosto z lotniska udaje się do swojego rodzinnego miasta Sombor.
– Nikola lubi proste rzeczy w życiu. Planujemy zbudować dom rodzinny i hipodrom, aby mógł zaspokoić swoją miłość do koni. Czego więcej mógłby potrzebować? Może powinien pojechać na rafting do Belgradu, ale po co? Być osobą publiczną? Nie potrzebuje tego – wyjaśnił Branislav w wywiadzie dla Sportalu.
– Tu u siebie ma muzykę i ulubiony bar, do którego chodzi w piątki i soboty ze swoimi przyjaciółmi z dzieciństwa. Nie spotyka się z nowymi przyjaciółmi. Trudno mu zaakceptować nowych ludzi wokół siebie, muszą być ze świata koszykówki lub koni – dodał.
Jokic zakończył turniej, notując triple-double w postaci 19 punktów, 12 zbiórek i 11 asyst w zwycięstwie Serbii 93-83 nad Niemcami w meczu o brązowy medal.