O tym jak Tyler Herro i Miami Heat jadą Celtics w Finałach Konferencji
Bam Adebayo, Jimmy Butler, Goran Dragic… Kto jest w tej serii najlepszym graczem Miami Heat? I czy na pewno główna przewaga leży właśnie w najlepszych zawodnikach?
Ubiegłej nocy Tyler Herro został rekordzistą, jeśli chodzi o ilość punktów zdobytych przez debiutanta w Finałach Konferencji. Został też najmłodszym zawodnikiem w historii, który zdobył przynajmniej 30 punktów z ławki rezerwowych. Te bardzo wyselekcjonowane statystyki często sprawiają wrażenie trochę na siłę wyszukanych, ale pamiętajmy, że służą one tylko jednemu – podparciu narracji o tym, jak świetny mecz rozegrał zawodnik danej nocy. A Tyler Herro zdobywając z ławki Heat 37 punktów w kluczowym meczu Finałów Konferencji w wieku zaledwie 20 lat rozegrał świetny mecz. Nie jest jednak tak, że Herro jest jedyną historią tej serii. Wynik 3-1 na korzyść Miami – nie oszukujmy się, dość zaskakujący – jest zbiorem kilku historii, które składają się w całość. Bo tak na szybko – czy da się z pełnym przekonaniem wskazać najlepszego zawodnika Heat w tej rywalizacji?
Zacznijmy od Herro, bo choć nie jest liderem tego kolektywu, to w ostatnim meczu to bez wątpienia on pociągnął Heat do zwycięstwa. Trener Eric Spoelstra to dostrzega, ale z tego co mówi wynika, że nie był to jego plan:
„On nie jest już debiutantem. Potrzebujemy jego umiejętności. Czy to oznacza, że przełoży się to na tego rodzaju produktywność każdej nocy? Nie. To znaczy, nie jesteśmy zespołem zbudowanym w ten sposób. To różni zawodnicy, gra jest dostarczana przez zestaw różnych zawodników. Boston jednak w swoim stylu próbował przyblokować naszą pierwszą, drugą, a czasem nawet i trzecią opcję z tych, których szukamy na parkiecie. A Tyler jest w stanie generować dużo ofensywy w losowych sytuacjach, czego potrzebujesz przeciwko dobrym defensywom. (…) Musieliśmy stanąć naprzeciwko bardzo dobrej obronie. On kończył akcje, także pod presją zegara. I wiesz, to jest zestaw umiejętności, jaki on posiada. Potrafi wykreować sobie rzut po koźle. Wiesz, mogą ci przyblokować ofensywę i wtedy potrzebujesz takich gości… Gości, którzy przełamać defensywę, stworzyć sytuacje rzutowe, o których niekoniecznie wiesz, że tam są.”
I faktycznie, Tyler Herro generował rzuty z każdej pozycji, Kiedy ten urodzony w 2000 roku (!) chłopak wchodził do ligi, wydawało się, że jest po prostu dobrym strzelcem zza łuku. On jednak pokazuje więcej – poza typowym catch’n’shoot i szukaniem trójek po zasłonach bez piłki, Herro pokazuje się z bardzo dobrej strony jako gracz na koźle, również ścinający do obręczy, czy znajdujący pozycje na półdystansie. Jego highlighty z ostatniej nocy to bogaty przegląd różnych rodzajów rzutów do kosza – skutecznych rzutów:
źródło:YouTube/NBA
W trwających finałach konferencji Herro oddaje średnio 8,8 trójki na mecz, trafiając może nie powalające, ale satysfakcjonujące przy tej intensywności gry 34,3%. W całej serii Heat są zza łuku nieco mniej skuteczni od Celtics (32,5% – 35,3%), natomiast średnią ilością oddanych prób (40-34) sporo nadrabiają. Okazuje się, że Herro wcale nie oddaje ich w zespole najwięcej. Aż 9 na mecz oddaje ich trochę pomijany zawodnik wyjściowego składu, Jae Crowder. Tak, 30 letni zadaniowiec Jae Crowder, wrzucony do pierwszej piątki by bronić skrzydłowych Celtics, oddaje najwięcej prób zza łuku w zespole, stając się praktycznie rzecz biorąc chodzącą definicją gracza 3&D.
Kiedy Heat zakładają strefę, to on razem z Jimmym Butlerem staje na pozycjach wysokich, uganiając się za obwodowymi zawodnikami szukającymi pozycji po penetracjach kolegów. To na nim spoczywa więc największy obowiązek. Nie tylko w strefie z resztą – w obronie indywidualnej często staje on na przeciw choćby Jaysona Tatuma. Potrafi się on jednak nie skupiać tylko i wyłącznie na najlepszym strzelcu rywali, ale przy okazji pomóc na przykład przy zasłonie jako trzeci zawodnik, by za chwilę szybko wrócić do swojego:
Zobacz jaki wokalny jest Crowder po słabej stronie parkietu, jak komunikuje kolegom co się dzieje:
Zobacz jak nie daje się ograć 1 na 1 najlepszym zawodnikom rywali:
Ani Tyler Herro, ani Jae Crowder nie przychodzą nam do głowy, kiedy szukamy w niej najlepszego zawodnika Heat. To jednak właśnie niezwykle skuteczni zadaniowcy są w tym momencie kluczem do sukcesu. Miami ma nad Bostonem jedną, dużą przewagę i jest nią głębia składu. Ilu zawodników z ławki może wprowadzić Brad Stevens i na nich polegać? Gordon Hawyward, ale tylko dlatego, że nie chce grać dużych minut w ustawieniach bez centra. Minuty dostają – z całym szacunkiem – Robert Williams III i Brad Wanamaker. Heat w ostatnim meczu zagrali krótszą rotacją, tylko 8 zawodników – z czego Solomon Hill dostał zaledwie 4 minuty. Tu z ławki wchodzą jednak Tyler Herro, Andre Iguodala, a kiedy trzeba także Kelly Olynyk, czy Kendrick Nunn. Eric Spoelstra może sięgnąć głębiej – Brad Stevens musiałby posłużyć się Romeo Langfordem, czy Carsenem Edwardsem. To nie są zawodnicy, którymi możesz grać w Playoffach – zwłaszcza po bronionej stronie, gdzie Heat szukają swoich przewag.