Nie ma chętnych na Jamala Crawforda

Nie ma chętnych na Jamala Crawforda

Mimo, że sezon NBA wystartował już na dobre, wielu zawodników wciąż nie znalazło zatrudnienia. Do tej grupy, o dziwo, wciąż należy Jamal Crawford.

Podwajamy powitalny bonus od PZBUK – nawet 500 zł

Rzucający obrońca, będący jednym z najlepszych graczy z ławki w historii (3x 6th Man of the Year), cały czas nie potrafi znaleźć klubu. Problemem nie są jego wygórowane żądania finansowe, lecz brak jakiegokolwiek zainteresowania ze strony klubów NBA.

W obliczu fali kontuzji, która jak co roku w sumie zaatakowała ligę, angaż w NBA znalazł już Iman Shumpert, czy chociażby Melo Anthony. Tymczasem chętnych na Crawforda jak nie było, tak nie ma. Sam zawodnik przyznaje, że ta sytuacja nie jest dla niego zbyt komfortowa:

„Wiem, że wciąż potrafię grać i myślę, że moja reputacja cały czas jest na odpowiednim poziomie. Cała ta sytuacja jest dla mnie sporym zaskoczeniem.”

„Czuję się dobrze – fizycznie jestem nawet w lepszej formie niż w ubiegłym sezonie. Moje umiejętności z pewnością są wystarczające. Staram się być cierpliwy i czekać aż przytrafi się jakaś okazja. Gdy tak się stanie, będę gotów.”

Brak kontraktu dla Jamala w istocie wydaje się być bardzo dziwny. Jasne, Crawford ma już 39 lat na karku, w ostatnim sezonie wyraźnie zwolnił, przez co jego zwykle słaba obrona, stała się już fatalna. Jednakże nawet pomimo tego, Crawford wciąż potrafi seryjnie zdobywać punkty i odpowiednio wykorzystany, mógłby być produktywnym wsparciem dla wielu drużyn.

Dowodem na to niech będzie jego ostatni mecz w NBA, w którym zdobył 51 punktów, stając się przy okazji najstarszym zawodnikiem w historii ligi, który przekroczył ten pułap.

Źródło: Youtube.com/NBA