Nick Ongenda w składzie Nets. Też opuści Anwil?

Dużo wskazuje na to, że Nick Ongenda może być kolejnym graczem, który opuści szeregi Anwilu Włocławek. Kanadyjczyk ma ofertę z Włoch, ale na razie skupia się na występach w Lidze Letniej w Las Vegas.
– Sprawdzaliśmy możliwość pozostania w drużynie Nicka Ongendy, kanadyjskiego podkoszowego – mówił ostatnio prezes Łukasz Pszczółkowski.
Grzegorz Kożan, nowy trener Anwilu Włocławek, który do tej pory pełnił rolę asystenta, bierze pod uwagę nazwisko Ongendy w kontekście kolejnego sezonu. 24-letni Kanadyjczyk pokazał się z dobrej strony na parkietach PLK, notując średnio 6.7 punktu, 4.1 zbiórki i 1.3 bloku na mecz.
Ongenda dał się poznać jako gracz bardzo atletyczny, który swoimi efektownymi zagraniami podrywał włocławską publiczność z krzesełek. Jego bloki i wsady często gościły w TOP10 akcji danego tygodnia.
Nic dziwnego, że przedstawiciele Anwilu wyrażają zainteresowanie kontynuowaniem z nim współpracy. Należy mieć jednak na uwadze fakt, że inne kluby również wzięły go na celownik. W tym gronie jest m.in. włoski zespół Varese. Ciekawostką jest fakt, że przedstawiciele tego klubu byli wcześniej zainteresowani współpracą z Luke’em Petraskiem, ale ten wybrał ofertę z Bilbao Basket.
Ongenda – jak słyszymy – rozmawia z Włochami, ale w tym momencie skupia się na grze w Lidze Letniej, która w czwartek rozpocznie się w Las Vegas. Kanadyjczyk jest w składzie Brooklyn Nets (jest tam też m.in. Ben Saraf, który został wybrany z 26. numerem w drafcie – ostatnio grał w ULM).
W Las Vegas będzie sporo przedstawicieli różnych klubów z całego świata (w tym także z Polski). Być może ktoś zwróci uwagę na byłego gracza Anwilu i będzie chciał go zakontraktować na kolejny sezon.
Ze składu Anwilu z poprzedniego sezonu odeszło już kilku zawodników. W tym gronie są Kamil Łączyński, Luke Petrasek, Justin Turner i DJ Funderburk. Nie będzie też trenera Selcuka Ernaka.
-
Tak
-
Nie
-
Tak47 głosów
-
Nie190 głosów