NBA. Norman Powell wraca, a James Harden błyszczy – Clippers pokonują Nuggets
Po zakończeniu czteromeczowej serii wyjazdowej z bilansem 2-2 Los Angeles Clippers stanęli przed trudnym zadaniem. Na ich drodze stanął Denver Nuggets z dominującym w lidze Nikolą Jokiciem, który notuje średnie na poziomie triple-double: 29,7 punktu (czwarty w lidze), 13,1 zbiórki (pierwszy w lidze) i 10,6 asysty (drugi w lidze).
Mimo że Clippers nie byli w stanie powstrzymać Jokicia, który zanotował kolejne triple-double, zdołali wygrać 126-122 dzięki doskonałej grze Jamesa Hardena i powrotowi Normana Powella, który wniósł energię do ofensywy.
Historyczny wieczór Hardena
James Harden zdobył 39 punktów, 11 asyst i 9 zbiórek, a przy okazji przekroczył granicę 3 000 trafień za trzy punkty, stając się dopiero drugim zawodnikiem w historii NBA, który tego dokonał. Liderem tej klasyfikacji pozostaje Stephen Curry z Golden State Warriors, który ma na swoim koncie 3 810 trójek.
„To jedno z tych osiągnięć, których nigdy nie można lekceważyć. Wszystkie te godziny pracy włożone w treningi… jestem wdzięczny” – powiedział Harden.
To właśnie jego dwa rzuty wolne na 8,6 sekundy przed końcem przypieczętowały zwycięstwo Clippers nad Nuggets. Harden zdobył aż 23 punkty w ostatniej kwarcie, trafiając 10/10 z linii rzutów wolnych.
Powrót do formy
Po niemrawym początku sezonu Harden, który ma już 35 lat i jest w swoim 16. sezonie w NBA, zaczyna wracać do swojej najlepszej dyspozycji. „Czuję się coraz lepiej. Moje nogi… potrzebuję trochę więcej czasu na aklimatyzację, szczególnie że moja rola w drużynie się zmieniła. Nie miałem takiej roli od 4-5 lat” – przyznał zawodnik.
W trakcie meczu Harden zaprezentował również swój klasyczny, efektowny drybling, który „złamał kostki” obrońcy Nuggets Peytonowi Watsonowi, zanim trafił charakterystyczny rzut step-back. Po tym wszystkim dorzucił swoje słynne „mieszanie garnka”, co wzbudziło entuzjazm publiczności. „Nie wiem, o czym mówicie” – żartował po meczu Harden.
Powell z mocnym wejściem
Norman Powell wrócił na parkiet po niemal dwutygodniowej przerwie spowodowanej kontuzją ścięgna podkolanowego. W swoim pierwszym meczu od sześciu spotkań rzucił 28 punktów, udowadniając, jak ważnym ogniwem jest dla ofensywy Clippers.
Dzięki świetnej postawie Hardena i Powell Clippers zdołali drugi raz w tym sezonie pokonać Denver Nuggets, kontynuując swoją walkę o czołowe miejsca na Zachodzie.