NBA News: Ibaka wyjaśnił, dlaczego odszedł z NBA. Te słowa mogą zaskoczyć
Tuż przed rozpoczęciem sezonu Bayern Monachium dokonał jednego z ciekawszych transferów, pozyskując Serge’a Ibakę. Doświadczony podkoszowy na konferencji prasowej wyjaśnił swoją decyzję o opuszczeniu ligi NBA. Padł konkretny argument.
– Kocham tę grę. Klub z Monachium ma wielką historię. Bycie częścią tej organizacji jest dla mnie błogosławieństwem. Jestem też wdzięczny, że tu jestem, pracowałem z kimś, kogo znałem w przeszłości. Mam na myśli trenera Pablo Laso – tak swoje przemówienie rozpoczął Serge Ibaka.
33-latek to kolejny zawodnik, który zamienił grę w NBA na występy w Europie. Tę drogę – w letnim oknie transferowym – obrało sporo znanych zawodników, którzy święcili triumfy w najlepszej lidze świata. Kluby na Starym Kontynencie stają się coraz bardziej interesujące dla graczy z przeszłością w NBA, nie tylko pod względem sportowym, ale także finansowym.
– Jestem zwycięzcą i dlatego tu jestem. Nie mogłem zostać w USA i czekać, aż ktoś podpisze ze mną kontrakt, żebym siedział na ławce rezerwowych. Nie chcę tego. Nadal czuję, że zostało mi jeszcze dużo paliwa w baku i chcę grać na wysokim poziomie, chcę wygrywać, to właśnie robię. Kiedy nadejdzie dzień, w którym poczuję, że nie chcę tego więcej robić, to przejdę na emeryturę – zadeklarował.
Po roku nieobecności w koszykówce na najwyższym poziomie Pablo Laso wrócił do Euroligi jako główny trener Bayernu. Dwukrotny mistrz Euroligi współpracował kiedyś z Ibaką podczas lokautu NBA w 2011 roku.
– To świetny trener i, co najważniejsze, wspaniała osoba. Na tym etapie mojej kariery ważne jest dla mnie, z kim pracuję – tak Ibaka wyjaśnił swoją decyzję.
– W tym momencie mojego życia, w którym się teraz znajduję, ważne jest, aby wiedzieć, dokąd zmierzam. Aby spędzić rok pracując i ponosząc wszystkie poświęcenia, muszę mieć pewność, że pracuję dla dobrego człowieka. To jest właśnie Pablo Laso – zaznaczył.
33-latek podczas minionych rozgrywek wystąpił tylko w 16 meczach Milwaukee Bucks, notując średnio 4,1 punktu i 2,8 zbiórki. Klub z Wisconsin w lutym oddał go bez żalu do Indiana Pacers, ale tam Ibaka w ogóle nie zaistniał. Nie zagrał nawet meczu. Po trzech dniach został zwolniony. Teraz przed nim nowe, duże wyzwanie, jakim jest gra w renomowanych rozgrywkach Euroligi.