NBA News: Damian Lillard: Nie mam za bardzo życia, jestem tu samotny
Milwaukee Bucks nie mają prostego sezonu. Trzy ostatnie mecze – z których każdy udało się wygrać – wyglądały jednak całkiem obiecująco. Było tak w dużej mierze za sprawą w końcu solidnie wyglądającego Damiana Lillarda. To jednak dopiero jedna jaskółka, która nie musi czynić przysłowiowej wiosny. Przed Bucks wciąż ciężka końcówka sezonu w której muszą udowodnić, że stać ich na playoffowy sukces.
Damian Lillard udzielił wywiadu dla Sports Illustrated, w którym porusza temat przystosowania się do nowej sytuacji po spędzeniu 11 lat w jednym zespole. Lillard zahacza nie tylko o kwestie sportowe, ale też osobiste.
Co tu dużo mówić – wydźwięk wywiadu jest… Mocno depresyjny:
„Bycie z dala od dzieciaków jest ciężkie. W Portland moje życie było poukładane. Moja mama mieszkała na tej samej ulicy, mój brat także. Moja siostra mieszkała niedaleko. Dzieci miały w okolicy szkołę. Całe moje życie było idealnie poukładane. To była świetna sytuacja – tak więc porzucenie tego to była duża sprawa. Tu wchodzi właśnie cała strona czysto koszykarska.
Zdecydowanie jestem tu samotny, bo jestem człowiekiem bardzo rodzinnym. Moje życie to moja rodzina. Po meczach wychodziłem i czekała na mnie cała rodzina. Moje dzieci, mama, brat, kuzyni, wiesz o co mi chodzi? Moi najlepsi przyjaciele żyją w Portland, więc często wychodziłem na obiad. Często mieliśmy w domu gości. Po treningu mogłem pójść do mamy i sobie odpocząć. Tak wyglądało moje życie. Tak więc… Wszystko u mnie dobrze, bo z wiekiem dorosłem. Ale zdecydowanie jestem samotny. Ci ludzie mnie uzupełniali.”
– Damian Lillard
Damian Lillard w Milwaukee spędził dopiero pięć miesięcy. Przypomnijmy, że wykorzystał on opcję w kontrakcie na sezon 2024/25 i podpisał nową umowę, która kończy się dopiero po rozgrywkach 2026/27. Cóż, Damian, jeszcze trochę będziesz się tu musiał pomęczyć:
„Stary, idę na trening, wracam do domu, oglądam boks i gram w gierki. Serio, wpisuję na YouTube 'FightHype’ [nazwa kanału – przyp. red.] ze sto razy i modlę się, żeby okazało się, że pojawił się jakiś nowy filmik. Poważnie, nie mam za bardzo życia. Takie są jednak konsekwencje podejmowania dojrzałych decyzji. Musisz być na to gotowy i sobie z tym radzić.”
– Damian Lillard