NBA. Kontuzje trapią zespół Toronto Raptors
Toronto Raptors, mimo niskich oczekiwań na sezon 2024-25, okazali się jednym z najciekawszych zespołów do śledzenia w NBA. Niestety, zmagają się z poważnymi problemami zdrowotnymi, które nie pozwalają im rozwinąć pełnego potencjału.
Kolejne urazy: Quickley, Barnes i teraz Poeltl
Immanuel Quickley wciąż nie wrócił do gry po kontuzji, a Scottie Barnes ledwo co wyleczył uraz oczodołu, by następnie doznać kontuzji kostki. Jakby tego było mało, Raptors mogą teraz stracić Jakoba Poeltla. W poniedziałkowym meczu z Chicago Bulls, zakończonym porażką 121-122, ich podstawowy środkowy doznał bolesnego urazu pachwiny.
Jak poinformował Josh Lewenberg z TSN, Poeltl poślizgnął się na wilgotnym fragmencie parkietu w okolicach pola trzech sekund, gdzie wcześniej sędziowie usuwali skroplinę. Przy próbie zablokowania floatera Ayo Dosunmu, środkowy Raptors zaliczył groźne poślizgnięcie i niemal całkowicie stracił równowagę.
Optymizm w cieniu kontuzji
Na szczęście, Poeltl był w stanie opuścić parkiet o własnych siłach, choć widocznie kuśtykając. Zszedł z boiska na początku czwartej kwarty (dokładnie o 10:12) i już nie wrócił do gry. Jego brak był wyraźnie odczuwalny, mimo że Raptors zdołali odrobić stratę i niemalże doprowadzili do zwycięstwa.
Sztab Raptors ma nadzieję, że kontuzja nie okaże się zbyt poważna i Poeltl będzie gotowy na czwartkowe starcie z Brooklyn Nets. Jeśli jednak nie zagra, więcej minut mogą otrzymać Chris Boucher, Kelly Olynyk czy nawet Jamal Shead.
Sezon na odbudowę i rozwój
Biorąc pod uwagę bilans 7-20, Raptors mogliby potraktować ten sezon jako czas na budowanie przyszłości. Nadchodzący draft obfituje w wyjątkowe talenty, takie jak Cooper Flagg, Dylan Harper czy Ace Bailey, którzy mogą odmienić losy drużyny.
Mimo problemów zdrowotnych, drużyna pokazuje ogromny charakter. Pod wodzą trenera Darko Rajakovicia Raptors walczą do końca niemal w każdym meczu. Przykładem było starcie z Bulls, gdzie mimo 16-punktowej straty potrafili doprowadzić do wyrównanej końcówki – nawet bez swojego kluczowego środkowego.
Sezon może nie jest udany pod względem wyników, ale drużyna z Toronto buduje zwycięskie nawyki i pokazuje ducha walki, co daje nadzieję na lepszą przyszłość.