NBA: Czy LeBron zakończy niechlubną serię?
Minneosta Timberwolves – Los Angeles Lakers
LeBron James nigdy nie był wybitnym strzelcem z dystansu. Mimo to wraz z „rzutową rewolucją” jaka w ostatnich latach zaszła w NBA, dołożył do swojego arsenału rzut za trzy. I choć tylko dwukrotnie w swojej wieloletniej karierze był w stanie trafiać z dystansu ponad 40% rzutów, od sześciu sezonów notuje co najmniej 2 trójki na mecz. Nie inaczej sytuacja wygląda w bieżącym sezonie. Aż do minionej środy. W pierwszych 17 spotkaniach sezonu King James tylko jeden mecz zakończył bez trafienia zza łuku, trafiając średnio prawie 2,5 na mecz. Z tym większym zaskoczeniem kibice spoglądali w boxscore trzech ostatnich meczów Lakers, w których LeBron nie trafił ani jednej trójki i spudłował aż 15 trzypunktowych rzutów z rzędu! Zakończenia tej niechlubnej serii poszuka w poniedziałkowy wieczór w delegacji do Minneapolis. Wyjście ze strzeleckiego dołka nie będzie łatwe, bo Timberwolves to trzecia najlepiej broniąca rzuty za trzy drużyna NBA. W ofercie Superbetu znajdziemy kurs 2,10 na to, że LeBron James trafi mniej niż 2 trójki w meczu.