NBA: Czy LeBron i Lakers przedłużą serię zwycięstw? Wembanyama kontuzjowany!
Los Angeles Lakers – Orlando Magic
Los Angeles Lakers wygrali 6 ostatnich spotkań i w czwartkowy wieczór zmierzą się przed własną publicznością z ekipą z Orlando. Goście z Florydy stają przed trudnym wyzwaniem, bo choć na własnym parkiecie pozostają wciąż niepokonani, w delegacji radzą sobie dużo gorzej (2-7). I choć Franz Wagner dwoi się i troi, Magic osłabieni kontuzjami swoich dwóch podstawowych zawodników (Banchero i Carter Jr.) zdecydowanie nie są faworytami w starciu z rozpędzonymi Lakers. Mimo tego, że Lebron po raz kolejny udowadnia swoją dyspozycją, że wiek to tylko liczba, największe spustoszenie w szeregach Magic najprawdopodobniej siać będzie Anthony Davis. Środkowy LAL pod wodzą nowego trenera gra po ofensywnej stronie parkietu basket życia i ze średnią 30,7 punktów zajmuje 2. miejsce w klasyfikacji strzelców NBA. I choć Magic to w tym momencie druga defensywa ligi, zatrzymanie super duetu z Kalifornii może okazać się ponad ich siły.
Na co warto postawić?
Superbet oferuje kurs 1,58 na to, że Anthony Davis zdobędzie co najmniej 25 punktów. W tym sezonie nie udało mu się to tylko trzykrotnie, a w ponad połowie rozegranych meczów zdobywał ich co najmniej 30. Nie zapominajmy o tym, że AD to przede wszystkim elitarny obrońca, który w tym sezonie w 13 spośród 16 rozegranych gier notował co najmniej jeden przechwyt (Magic tracą średnio prawie 15 piłek na mecz). Kurs na to, że co najmniej jedna z tych piłek padnie łupem Davisa to 1,40.
San Antonio Spurs – Utah Jazz
Kibice Spurs z pewnością nie będą wspominali z uśmiechami na twarzy rozpoczęcia kampanii 24/25. Nie dość, że wchodzili w sezon bez kontuzjowanego Devina Vassella, to już w 7 meczu rękę złamał rewelacyjny na starcie rozgrywek Jeremy Sochan, którego nie zobaczymy na parkietach NBA jeszcze przez kilka tygodni. Kiedy na początku miesiąca koszykarski świat obiegła niepokojąca informacja o tym, że legendarny trener San Antonio, Gregg Popovich wylądował w szpitalu z podejrzeniem wylewu, wydawać by się mogło, że nic gorszego nie może już spotkać Spurs. Nic bardziej mylnego… W takcie piątkowego spotkania z Lakers, urazu prawego kolana doznał Victor Wembanyama i od razu udał się do szatni wraz ze sztabem medycznym Spurs. Wrócił co prawda na parkiet jeszcze w trakcie czwartej kwarty, ale od tego czasu opuścił dwa kolejne spotkania i wszystko wskazuje na to, że nadchodzący pojedynek z Jazz spędzi również poza składem meczowym. „Ukoronowaniem” tej historii są drobne urazy Vassella i Chrisa Paula, który pomimo zwichnięcia kciuka twierdzi, że jest gotowy do gry. Mimo to jego metryka i to jak Spurs zwykli obchodzić się ze swoimi weteranami sprawiają, że dzień wolnego dla CP3 nie będzie żadnym zaskoczeniem.
Na co warto postawić?
Utah Jazz to póki co jedna z najgorszych drużyn NBA, która z bilansem 3-11 zajmuje ostatnie miejsce w Konferencji Zachodniej. Wizyta w San Antonio i starcie z przetrzebionymi przez kontuzje Spurs to doskonała okazja na przerwanie trwającej od trzech spotkań serii porażek. Do postawienia na zwycięstwo Jazz zachęca atrakcyjny kurs, który w Superbecie wynosi aż 2,17!