Najważniejsze wyróżnienia tego sezonu? All-NBA 3rd Team
Jakie wyróżnienie jest najważniejsze w NBA? MVP? Finals MVP? Nie tym razem. W tym roku największe znaczenie mają składy All-NBA. A konkretniej mówiąc trzecia piątka ligi.
Tak dokładnie. Brzmi to może dosyć śmiesznie – w końcu składy All-NBA nie są nawet transmitowane w telewizji. Zostają ogłoszone bez wielkich gal i fanfarów, a w osiągnięciach poszczególnych zawodników często plasują się gdzieś pod koniec, razem z wyborami do Meczu Gwiazd. Fani o tym zapominają bardzo szybko. W końcu kto bez sprawdzania jest w stanie wymienić zeszłoroczną trzecią piątkę ligi?
Dlaczego zatem niby w tym roku te nagrody miałyby odgrywać jakąkolwiek rolę? Jak nie wiadomo o co chodzi, to oczywiście chodzi o pieniądze. I jak to bywa w przypadku NBA, ogromne pieniądze.
Cała sprawa dotyczy trzecich piątek, a konkretnie pozycji środkowego i obrońców. O ile pierwsze dwie piątki raczej są dosyć pewnie obsadzone, o tyle (jak zwykle zresztą) najwięcej wątpliwości jest przy trzecim składzie, ponieważ tu nie brakuje kandydatów. Wśród nich znajdują się nazwiska Klaya Thompsona, Kemby Walkera czy Bradleya Beala. Nie zagłębiając się w to, który z nich zasłużył, który ma większe, a który mniejsze szanse możemy się chyba zgodzić, że każdy z nich w rozmowie na temat trzeciej piątki ligi będzie.
Źródło: Youtube.com/NBA
Dlaczego wspominam akurat o nich? Kemba Walker i Klay Thompson będą tego lata wolnymi agentami. Jeśli Walker (który trafił już do ASG) dostanie się do trzeciej piątki ligi, będzie mógł podpisać supermaxa – 220 milionów za 5 lat gry w Hornets. Jeśli nie zostanie wybrany, Szerszenie mogą mu zaoferować maksymalnie 190 milionów. Jeden wybór może mu zatem przynieść 30 milionów dolarów więcej. Jeśli odejdzie do innego zespołu? Maksymalnie dostanie 140 milionów za 4 lata gry, czyli łącznie może stracić nawet 80 milionów dolarów. Wow.
Patrząc na to, jak zdesperowani są w Charlotte, żeby zatrzymać Kembę, 220 milionów jest jak najbardziej realne. To z kolei zapcha ich salary do granic możliwości. 30 milionów więcej na wzmocnienia tej słabej ekipy by się z pewnością Kupchakowi przydało.
Podobnie jest w kontekście Klaya. Steph dostał supermaxa dwa lata temu, Klay przy negocjowaniu obecnego kontraktu poszedł na rękę i obniżył trochę żądania finansowe. Teraz nic nie wskazuje na podobną hojność. Na całe szczęście dla Boba Myersa, Thompson ma chyba najmniejsze szanse na dostanie się do trzeciego składu (pomimo najwyższej średniej zbiórek i punktów w karierze i znakomitej obrony każdego wieczoru). Jeśliby się dostał to Warriors pewnie by mu zapłacili tak czy inaczej. Jednakże to byłyby dwa astronomiczne kontrakty, a przecież w kolejce czeka Draymond Green, KD i nowa umowa, tudzież zalepienie dziury po odejściu Durantuli i oczywiście ławka, która jest coraz mniej produktywna. Niemały ból głowy dla całego zarządu.
Bradley Beal co prawda nie zostanie wolnym agentem, ale wybór do All-NBA też by mu nie zaszkodził finansowo. Dostając się do trzeciej piątki, Bradley mógłby podpisać 4-letnie przedłużenie kontraktu na 194 miliony dolarów. W innym wypadku, przedłużenie wyniesie maksymalnie 111 milionów na 3 lata. Pytanie czy obrońca Wizards w ogóle ma w planach przedłużanie tam umowy, czy nie zdecyduje się na wolną agenturę 2021. Czarodzieje także nie są w pozycji do negocjacji, więc zaoferują z miejsca najwyższa pensję. Wtedy mogą na lata zostać z dwójką gwiazd, która lepiej gra w pojedynkę niż w duecie i brakiem elastyczności finansowej.
Źródło: Youtube.com/MaxaMillion711
Zostaje nam jeszcze pozycja centra. Joel Embiid i Nikola Jokic podzielą się miejscami w pierwszych dwóch składach. Kto pójdzie do trzeciego? Jednym z głównych faworytów jest oczywiście Karl-Anthony Towns. Jeśli uda mu się znaleźć w ostatniej piątce, zgarnie 31 milionów bonusu w swoim kontrakcie. Rok temu okazję na zarobienie dodatkowych 23 milionów stracił w ten sposób Anthony Davis (przegrał to miejsce o 3 głosy. 3 ludzi zmieniłoby zdanie i zarobiłby 23 miliony dolarów), któremu przeszkodziły kontuzje. W tym sezonie Davis raczej nie będzie się liczył, więc KAT wyrasta na głównego faworyta. W ostatnim czasie gra koszykówkę życia, lecz początek sezonu miał słaby, a i Wolves szybko przestali się liczyć. Rywale w postaci Andre Drummonda, Rudy’ego Goberta, czy Nikoli Vucevica nie śpią i najprawdopodobniej wejdą do playoffs, a to może mieć znaczenie.
Źródło: Youtube.com/NBA
Na całe szczęście (albo i nieszczęście zależy jak na to spojrzeć), wyboru nie będą dokonywać fani, zawodnicy, czy działacze. Oni nie mają na to najmniejszego wpływu. Wszystko leży w rękach 100 amerykańskich dziennikarzy, których Kevin Durant podsumował swego czasu, mówiąc, iż „oni nie mają pojęcia o tej grze”.
Dla Duranta nie ma to większego znaczenia, ale dla kilku jego kolegów po fachu, ma ogromne. 30 milionów w jedną lub drugą stronę robi różnicę nawet na takim poziomie zarobków. Przy okazji tegoroczne wybory do trzecich piątek ligi mogą zmienić nie tylko przebieg wolnej agentury, ale i najbliższych sezonów dla co najmniej kilku organizacji. O jakich innych wyróżnieniach można powiedzieć takie zdanie?