Mistrz Polski robi głośny transfer – to kandydat na gwiazdę ligi

Jayvon Graves, który przez trzy sezony z rzędu grał w rozgrywkach Basketball Champions, został nowym zawodnikiem Legii Warszawa. Amerykanin – jak ustaliliśmy – był numerem jeden na liście mistrza Polski. To on ma “wejść w buty” Kamerona McGusty’ego, MVP finałów.

– To był nasz cel nr 1. Ten gracz był najwyżej na liście. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego transferu – cieszy się Aaron Cel, dyrektor sportowy Legii Warszawa.

To przedostatni element w budowaniu składu Legii Warszawa na sezon 2025/2026. 26-letni Jayvon Graves ma za sobą trzyletni staż na europejskich parkietach. Amerykanin może pochwalić się grą w bardzo mocnych ligach na Starym Kontynencie. Na dodatek w każdym z sezonów był uczestnikiem fazy grupowej Basketball Champions League.

W sezonie 2022/2023 jako zawodnik francuskiego Limoges CSP notował średnio 10.8 pkt, później w niemieckim Ludwigsburgu jego statystyki na poziomie BCL były jeszcze lepsze (17.1 pkt i 4.9 zbiórki). Jego klub dotarł do ćwierćfinału tych rozgrywek.

W ostatnim sezonie Graves zakładał koszulkę Rytas Wilno, z którym zdobył wicemistrzostwo Litwy. W rozgrywkach BCL notował 9.4 pkt na mecz. Ciekawostką jest fakt, że koszykarz w fazie grupowej rywalizował ze Śląskiem Wrocław (łącznie 23 punkty).

Teraz 26-letni Amerykanin założy koszulkę Legii i już na otwarcie Ligi Mistrzów uda się w podróż… do Wilna na mecz z tamtejszym Rytas. To będzie sentymentalny powrót dla Gravesa, który w nowym sezonie ma być główną opcją w ataku warszawskiego zespołu. To on ma “wejść w buty” Kamerona McGusty’ego, który był MVP rundy zasadniczej, MVP serii finałowej i królem strzelcem rozgrywek. Choć warto dodać, że Graves jest graczem o innym profilu niż McGusty.

– Nie porównałbym tych zawodników. Wierzymy w to, że Graves jest idealnie dopasowany do naszego składu – przyznaje Cel.

Z naszych informacji wynika, że Legia miała wytypowanych trzech zawodników na pozycję rzucającego obrońcy. Najwyżej stały notowania Gravesa. Negocjacje z jego agentem – jak słyszymy – nie były łatwe. Sprawa się nieco przeciągała, ale ostatecznie strony zawarły porozumienie.

– Cieszymy się, że mamy gracza, który ma duże doświadczenie w Lidze Mistrzów. Szukaliśmy takiego zawodnika, który będzie dla nas wzmocnieniem od samego początku. Graves to gracz, który nie tylko umie zdobywać punkty, ale jest też dobrym obrońcą. Uważam, że profil tego gracza bardzo pasuje do naszej układanki – podkreśla Aaron Cel.

Legii do zamknięcia składu brakuje już tylko środkowego. Nim nie będzie na pewno Mate Vucić. Strony negocjowały, była konkretna oferta na stole, ale Chorwat jej ostatecznie nie przyjął. Ustaliliśmy, że nowy gracz na pozycję centra jest już wybrany. Trwa dogrywanie szczegółów.