Mike Budenholzer i Terry Stotts kandydatami do zwolnienia

Mike Budenholzer i Terry Stotts kandydatami do zwolnienia

Mike Budenholzer i Terry Stotts kandydatami do zwolnienia
Photo by Kevin C. Cox/Getty Images

Nie tylko Nate Bjorkgren siedzi obecnie na gorącym krześle w NBA. Jak wskazują najnowsze doniesienia, zmiana na stanowisku trenerskim szykuje się w Portland, a być może także i w Milwaukee.

Terry Stotts

Shams Charania i Sam Amick postanowili przybliżyć nieco fanom obecną sytuację na rynku trenerskim w NBA. Zdaniem dziennikarzy największym faworytem do zwolnienia jest obecnie Terry Stotts z Portland Trail Blazers. Stotts już 9 sezon jest szkoleniowcem PTB, omijając playoffy tylko w swoim pierwszym sezonie na stanowisku. I choć Blazers pod jego wodzą awansowali nawet do finałów konferencji, to nie potrafili na stałe wejść na topowy poziom odpadając zwykle w pierwszej rundzie (4 razy).

Ciężko nie oprzeć się wrażeniu, że pewna formuła się wyczerpała i pod wodzą Stottsa ten zespół już nie zrobi postępu. Dlatego też sprawa została postawiona jasno – jeśli Blazers nie osiągną dużego sukcesu w playoffach, co w obecnej sytuacji jest bardzo prawdopodobne, zarząd pożegna trenera i rozejrzy się za kimś, kto w lepszym stopniu wykorzysta prime Damiana Lillarda.

YT: NBA

Podobno jeśli Blazers zrezygnują z usług Stottsa, w pierwszej kolejności będą polować na głośne i uznane nazwisko. Na wstępnej liście kandydatów znaleźli się Jason Kidd z LAL, Chauncey Billups z LAC, Nate McMillan z Atlanty, Dave Joerger z 76ers i Brent Barry będący v-ce prezydentem w Spurs.

Mike Budenholzer

Drugim trenerem, którego przyszłość zweryfikuje tegoroczne postseason jest Mike Budenholzer z Milwaukee. Jego sytuacja jest jednak nieco lepsza niż w przypadku Stottsa. Przed Budem został postawiony ten sam warunek – Bucks muszą zajść daleko w playoffach, co w ich przypadku będzie na pewno łatwiejsze niż w Portland. Jak daleko wystarczy jednak, aby Mike nie stracił pracy?

Finały konferencji to minimum. Odpadnięcie w pierwszej lub drugiej rundzie będzie równoznaczne ze zmianą trenera. Nawet jednak w przypadku awansu do trzeciej rundy, a także i wielkiego finału, Budenholzer nie będzie mógł czuć się w pełni bezpiecznie. Wszystko zależy od reakcji trenera na wydarzenia boiskowe i stylu jaki zaprezentują Kozły w najważniejszych momentach.

Zmiany, jakie Budenholzer wprowadził w sezonie regularnym wyglądają obiecująco. To już jednak nie wystarczy. Bucks muszą udowodnić swoją wartość w playoffach i odnieść tam sukces. Zobaczymy jak z presją potencjalnej utraty pracy poradzi sobie Bud.

Luke Walton i Scott Brooks

To nie jedyni trenerzy, których opisują Charania z Amickiem. Potwierdzili oni wcześniejsze doniesienia ESPN na temat kryzysu w Indianie, który dzisiaj mogliśmy oglądać nawet podczas meczu:

Dziennikarze poruszyli także niezmiernie ciekawą sytuację w Waszyngtonie i Sacramento. Teoretycznie bowiem Luke Walton powinien należeć do grona głównych kandydatów do zwolnienia. Kings po raz kolejni są fatalni, a co najmniej kilka przegranych w tym sezonie spotkań można zapisać na konto Waltona. Trener Kings może jednak spać spokojnie. Kontrakt Waltona jest tak skonstruowany, iż w przypadku zwolnienia nie pozwala Kings rozłożyć płatności na kilka lat. Musieliby zatem wypłacić mu pozostałe 11,5 mln dolarów w ustalonych z góry terminach. Zważywszy na ponad 100 mln strat, jakie zanotował klub z powodu pandemii, Vivek Ranadive raczej nie jest skłonny ku kolejnym nagłym wydatkom. Na korzyść Waltona przemawia także jego relacja z kluczowymi zawodnikami jak De’Aaron Fox i GM-em Montym McNairem. Fani mający nadzieję na zmianę trenera muszą się zatem uzbroić w cierpliwość.

Poruszono także temat Scotta Brooksa. Szkoleniowiec Wizards jest w ostatnim roku swojego pięcioletniego kontraktu, a jego przygoda w stolicy nie jest raczej pasmem sukcesów. W trakcie sezonu los Brooksa wydawał się być przesądzony, lecz ostatnie tygodnie nieco zmieniły sytuację. Podobno głównym warunkiem przedłużenia kontraktu Scotta Brooksa miał być udział w playoffach. Czy udział w play-in wystarczy? Nie wiadomo, lecz nie jest to wykluczone, zważywszy na świetne relacje trenera z dwoma gwiazdami klubu, Bradem Bealem i Russellem Westbrookiem.

YT: NBA