Michael Jordan: Pieniądze dostajesz za 82 mecze w sezonie
Kawhi Leonard po raz kolejny znalazł się w centrum zainteresowania całej ligi. Wszystko z powodu urlopu, jaki regularnie otrzymuje od swojej drużyny.
Podwajamy powitalny bonus od PZBUK – nawet 500 zł
Wczorajszej nocy Los Angeles Clippers mierzyli się w ligowym hicie z Milwaukee Bucks. Niestety, kibice nie dostali pojedynku na jaki czekali najbardziej. Kawhi Leonard bowiem nie wystąpił w tym meczu z powodu odpoczynku. Cała sytuacja wzbudziła wielkie kontrowersje w ligowym środowisku.
Dzieje się tak, ponieważ absolutnie nic nie wskazuje na to, żeby Leonard potrzebował dodatkowego odpoczynku. Jeszcze na starcie obozu przygotowawczego, sam zawodnik twierdził, że nigdy nie zaczynał sezonu bardziej zdrowy, co skwapliwie potwierdzał trener Doc Rivers. Tymczasem jesteśmy na początku rozgrywek, a Kawhi opuścił już dwa spotkania z powodu tzw. load managementu.
Na nieszczęście dla organizacji, oba mecze były transmitowane przez ogólnokrajową telewizję. Brak takiego zawodnika, jak Leonard w pojedynkach (przynajmniej w teorii) najbardziej atrakcyjnych i promujących ligę, nie może przejść bez echa. Swoje, krytyczne w większości, zdanie w tej kwestii wyraziło wiele osób. Od czołowej dziennikarki ESPN, Doris Burke:
„To jest dla mnie absolutnie niepojęte, że Kawhi nie chce zagrać przeciwko obecnemu MVP ligi i zamiast tego woli grać następnego dnia przeciwko Blazers. Nie rozumiem tego i to się zaczyna robić śmieszne. Moim zdaniem to będzie problem dla tej ligi, jeśli jej najlepsi zawodnicy będą sobie odpuszczać spotkania puszczane w krajowej telewizji.”
Przez obecnego MVP, Giannisa Antetokounmpo:
„Jeśli nie wykonam swojej pracy, nie czuję się dobrze. Tak jak mówił Michael Jordan – ciężka praca eliminuje wszelkie obawy.”
Aż po Michaela Jordana, którego podejście przybliżył nam Steve Clifford:
„Nasi zawodnicy nie odpoczywali dla samej zasady. Przykład szedł z samej góry – będąc w Charlotte, każdego roku Michael Jordan mówił wszystkim, że płaci im za rozegranie 82 meczów w sezonie.”
Clippers oczywiście mają całkiem inne podejście. Planem LAC jest długofalowe utrzymywanie Leonarda w możliwie najlepszym zdrowiu. To, zdaniem organizacji wiąże się nie tylko z odpuszczaniem spotkań back-to-back, ale także innymi ograniczeniami. Jeśli ma to przynieść podobny efekt, jak w Toronto to Clippers bardzo chętnie przyjmą na siebie wszelką krytykę.
Władze NBA stanęły po stronie organizacji i wystosowały specjalne oświadczenie, w którym zgadzają się, że Leonard nie jest w 100% zdrowy, przez co LAC nie naruszyli obowiązujących zasad. Decyzję tę podjęli ligowi lekarze na podstawie danych dostarczonych przez Clippers. Liga zdecydowała się jednak nałożyć także karę w wysokości 50 tysięcy dolarów za niekonsekwencję i sprzecznie komentarze w sprawie zdrowia zawodnika.
NBA spokesman Mike Bass on Kawhi Leonard: „Kawhi Leonard is not a healthy player under the league’s resting policy, and, as such, is listed as managing a knee injury in the LA Clippers injury report. The league office, in consultation with the NBA’s director of sports medicine..”
— Adrian Wojnarowski (@wojespn) November 6, 2019
Remember, NBA doctors evaluate the medical info provided by the Clippers. The league doesn’t take the team’s word that Clippers aren’t violating resting rules. Essentially, Rivers is trying to be supportive of Leonard in public — and it comes at cost of $50K for franchise. https://t.co/CmXSGXVIwh
— Adrian Wojnarowski (@wojespn) November 8, 2019
Adrian Wojnarowski zwraca także uwagę na to, że Kawhi jest niezwykle zamkniętym w sobie człowiekiem i nie chce, żeby ktokolwiek interesował się jego problemami zdrowotnymi:
Here’s a view of what happened: Kawhi Leonard is private. He doesn’t want his injury information public. Only, it has to be public for the Clippers to escape league punishment on violating resting rules. Doc Rivers was trying to be supportive of Leonard. They’ll take the fine.
— Adrian Wojnarowski (@wojespn) November 8, 2019
To, że w meczach w których gra, dominuje, niekoniecznie świadczy o jego pełnej dyspozycji. Pamiętajmy, że sporą część zeszłorocznych playoffów także grał z urazem.
Wygląda na to, że liga popada trochę ze skrajności w skrajność. Jeszcze jakiś czas temu nie było mowy o odpuszczaniu jakiegokolwiek meczu, niezależnie od fazy sezonu. Przemęczenie, czy mikrourazy nie miały prawa zatrzymać zawodnika. Często nikomu nie przyszło to nawet do głowy, co niestety nierzadko kończyło się poważniejszymi kontuzjami.
Teraz z kolei zaczyna się przesada w drugą stronę i coraz częściej odpoczywają zdrowi, młodzi zawodnicy. Niejednokrotnie dotyczy to najlepszych graczy w słabych drużynach. Jeśli nie oszczędzają sił na playoffs, to na co? Na wakacje? Tutaj dochodzi także kwestia tankowania, ale to już inny temat.
Pomijając straty finansowe, spada na tym przede wszystkim wartość sportowa, co w dłuższej perspektywie sprowadza się do tego, że zdecydowana większość sezonu regularnego traktowana jest jako przymus zarówno przez zawodników, jak i kibiców. Oczywiście nie chcemy kolejnych kontuzji i trenerów w stylu Toma Thibodeau, ale chcemy oglądać najlepszych zawodników walczących o zwycięstwo. Da się chyba znaleźć złoty środek pomiędzy zajeżdżaniem graczy, a sadzaniem ich na ławce, żeby zbierali siły już na przyszły sezon. Tym bardziej, że z roku na roku kalendarz jest coraz bardziej przyjazny zawodnikom, a liczba spotkań back-to-back maleje z każdym sezonem.
Dzisiejszej nocy Kawhi wrócił do gry przeciwko Blazers i zagrał w swoim stylu. 27 pkt i 13 zb tylko doleje oliwy do ognia tej dyskusji:
https://www.youtube.com/watch?v=r7FCDm1rOiU
Źródło: Youtube.com/FreeDawkins