Mantas Cesnauskis: Mecz o 12:30? Jako gracz – nie, jako trener – tak

Mantas Cesnauskis: Mecz o 12:30? Jako gracz – nie, jako trener – tak

Mantas Cesnauskis: Mecz o 12:30? Jako gracz – nie, jako trener – tak
Mantas Cesnauskis / foto: Bartek Muller / AMW Arka Gdynia

AMW Arka Gdynia pokonała Stal Ostrów Wielkopolski 90:83 na otwarcie sezonu 2025/2026. Po raz pierwszy – po wielu latach – wróciło granie w niedzielę o 12:30. – Jako trenerowi ten termin mi bardzo pasuje. Gdy byłem zawodnikiem, to go nie lubiłem – mówi Mantas Cesnauskis, trener gdyńskiej drużyny.

Przed sezonem 2025/2026 wprowadzono kilka nowych zmian w terminarzu ORLEN Basket Lidze. Jedną z nowości jest przywrócenie niedzielnego grania o 12:30, które zastąpi w kalendarzu spotkania czwartkowe. Te nie cieszyły się dużą oglądalnością w TV i zainteresowaniem kibiców w halach. Liga postanowiła dokonać usprawnień i wróciła do rozgrywania meczów niedzielnych o wczesnej porze. Tę porę doskonale pamięta Mantas Cesnauskis, który w przeszłości był graczem Czarnych, Zastalu i Śląska.

Jako zawodnikowi w ogóle nie podobała mi się ta godzina, ale już jako trenerowi ten termin mi bardzo pasuje – uśmiecha się Mantas Cesnauskis.

– Jako gracz zawsze późno chodziłem spać, dlatego w godzinach porannych byłem zwykle śpiący i bez energii. Ciało za bardzo nie chciało funkcjonować. Moją ulubioną godziną do grania była 18 lub 20. Wtedy czułem się wyśmienicie. Z perspektywy trenera moje podejście jest inne. Nie muszę czekać cały dzień na ten mecz. Wstajesz, jesz śniadanie i idziesz do pracy, a później po meczu masz jeszcze czas, by spędzić go z rodziną. To jest super – dodaje szkoleniowiec AMW Arki Gdynia.

Gdynianie na wygraną w ORLEN Basket Lidze musieli czekać aż… 185 dni. Po raz ostatni żółto-niebiescy wygrali 3 kwietnia z PGE Spójnią Stargard. Później zanotowali serię sześciu porażek z rzędu. Trener Cesnauskis podkreśla, że ten stres nieco był widoczny w poczynaniach jego zawodników. Zespół znad morza kilka razy w tym meczu zbudował bezpieczną przewagę, którą później zbyt łatwo oddawał rywalom. To element, nad którym gdynianie muszą popracować w kolejnych spotkaniach.

Ten pierwszy mecz zawsze jest trudny. Widziałem po graczach, że byli spięci w pierwszej kwarcie. Później uspokoiliśmy nerwy i zaczęliśmy grać lepszą koszykówkę, ale nie ustrzegliśmy się błędów. Szwankowało zrozumienie graczy w obronie. Myślę, że możliwości tego zespołu są na znacznie wyższym poziomie. Kiedyś ktoś mądry powiedział, że lepiej uczyć się i wyciągać wnioski po zwycięstwach niż po porażkach – zaznacza Mantas Cesnauskis.

– Mieliśmy problem ze scoutingiem drużyny z Ostrowa Wielkopolskiego, która zagrała bardzo małą liczbę sparingów. Cieszy mnie fakt, że otrzymaliśmy informacje od innych zespołów. Widzieliśmy fragmenty spotkań. Na pewno były to trochę inne przygotowania, ale nie narzekam z tego powodu. Moi asystenci wykonali świetną pracę. Byliśmy przygotowani na Stal – podkreśla trener AMW Arki Gdynia.

Dziewięciu graczy w gdyńskim zespole zapunktowało w starciu ze Stalą. Najwięcej (17) zgromadził Jarosław Zyskowski. Po 14 uzyskali Jakub Garbacz i Courtney Ramey (dołożył 10 asyst).

Warto dodać, że Mantas Cesnauskis wrócił na ławkę trenerską w PLK po kilkumiesięcznej przerwie. Ciekawostką jest fakt, że z funkcji trenera Czarnych Słupsk został zwolniony po porażce… z AMW Arką Gdynia. Teraz – podobnie jak zespół z Gdyni – chce wrócić do grania o wysoką stawkę.

Ta przerwa dobrze mi zrobiła. Poukładałem sobie pewne sprawy, wyczyściłem głowę i z nowymi pomysłami wróciłem do pracy. Nie było u mnie żadnego stresu. To jest moja praca. Lubię ją. Wiem, czego oczekują ode mnie władze AMW Arki Gdynia. Ja też – wobec siebie – mam konkretne oczekiwania – mówi Mantas Cesnauskis.

AMW Arka Gdynia w 3. kolejce PLK zagra na wyjeździe z Anwilem Włocławek.

Czy AMW Arka Gdynia pokona Anwil Włocławek w 3. kolejce PLK?
198 użytkowników już oddało swój głos Ankieta
  • Tak
  • Nie
  • Tak
    90 głosów
  • Nie
    108 głosów
Wczytywanie…