Luther Muhammad o odejściu z PLK: Świetna okazja w karierze

– Nie chodziło o pieniądze, a o wielką szansę, która pojawiła się w mojej karierze. To dlatego opuściłem PGE Spójnię. Czas w Stargardzie będę wspominał w samych superlatywach – mówi nam Luther Muhammad, były koszykarz PGE Spójni Stargard.
Na początku minionego tygodnia Luther Muhammad odszedł z PGE Spójni Stargard. Jego kontrakt został wykupiony przez 4. zespół ligi izraelskiej (Maccabi Ramat Gan). Amerykanin otrzymał świetną ofertę i postanowił z niej skorzystać. Stargardzianie oczywiście zarobili na tej transakcji, ale stracili też najlepszego strzelca. W kuluarach mówi się, że Muhammad w Izraelu będzie zarabiał znacznie więcej niż w Polsce, ale jak podkreśla sam zawodnik – o zmianie klubu zadecydowały względy sportowe.
– Opuściłem PGE Spójnię wyłącznie ze względów sportowych i możliwość przeskoczenia do lepszej ligi. To wielka szansa, która pojawiła się w karierze i postanowiłem z niej skorzystać. Nie poszło o pieniądze. To nie był kluczowy czynnik. Powtórzę: kierowałem się kwestiami sportowymi – mówi nam Luther Muhammad, były koszykarz PGE Spójni Stargard.
Muhammad był jednym z czołowych zawodników ORLEN Basket Ligi. Ze średnią 19 punktów na mecz był na 5. pozycji w klasyfikacji najlepszych strzelców ligi. Amerykanin w 18 z 20 spotkań miał 10 i więcej punktów. W pięciu ostatnich meczach za każdym razem przekraczał granicę 20 punktów.
Koszykarz w imponujący sposób pożegnał się z klubem i stargardzkimi kibicami.
Muhammad w spotkaniu z Twardymi Piernikami zdobył aż 34 punkty (najwięcej w tym sezonie), oddając kluczowy rzut na zwycięstwo (89:88). Amerykanin w tłoku podkoszowym wykazał się dużym sprytem i opanowaniem, trafiając równo z końcową syreną. W całym meczu koszykarz trafił 12 z 22 rzutów i 9 z 10 rzutów za 1 punkt.
– Czas spędzony w PGE Spójni był kapitalny. Świetna organizacja, świetni koledzy z drużyny, świetny trener i niepowtarzalna atmosfera na trybunach – podkreśla 25-letni gracz.
Dla Muhammada to drugi sezon w Europie. W minionych rozgrywkach grał w lidze fińskiej. Teraz czeka go duży sprawdzian: występy w Izraelu, który pod kątem sportowym stoi wyżej od Polski i Finlandii.
– To młody zawodnik, który robi szybkie postępy. Obserwowaliśmy go w trakcie gry w PGE Spójni, ale także wcześniej w Finlandii. To gracz, który potrafi produkować dobre liczby. Bardzo nam zależało na tym transferze i cieszymy się, że udało nam się doprowadzić tę transakcję do samego końca – podkreśla Mulik Brenner, trener Maccabi Ramat Gan.
Następcą Muhammada został Elijah McCadden, który ostatnio grał w lidze portugalskiej. Ma zadebiutować w sobotnim spotkaniu z Górnikiem Wałbrzych.
-
Tak
-
Nie
-
Tak90 głosów
-
Nie27 głosów